Od jakiegos pol roku+ zaczalem ogladac anime, death note shingeki no kyorim, angels beats, another, sao haime no ippo, gustuje w wielu, ale zaden z nich nie byl dluzszy niz 30+ odcinkow, czy warto sie zabierac za cos takiego co ma 200? czy to sie poprostu znudzi po jakims czasie (dexter etc jak zaczalam ogladac to robilem przerwy po pol roku i wracalem, po obejrzeniu 2-3 sezonow bo juz nie moglem, zbyt monotoniczne bylo) i strace kilkanascie godzin czy wciaz bedzie mnie zaskakiwac i smieszyc?
Jeśli chcesz oglądać tasiemce , zabierz się najpierw za One Piece lub pierwszy sezon Naruto. One Piece>Naruto>Fairy Tail=Bleach
ni chu chu one piece 700 odcinkow, 200 max to co moge przegryzc, naruto tez ma z 500 i bleach tez, hunter x hunter i fairy tail sa jednymi z tych krotszych tasiemcow co glowny watek jeszcze nie zaniknie przy ogromie tych odcinkow. + troche mi szkoda czasu na takie 500 odcinkow, wole kilka krotszych anime 12-25 odc. I tu moje pyt. fairy tail wydaje sie jednymz rozsadniejszych wyborow, no coz pewnie zaczne to ogladac niedlugo i zobacze gdzie mnie to zabierze.
W Fairy Tail najbardziej drażniące są te bezsensowne fillery , praktycznie wszystkie pomijałem. Czasem jest ich ponad 30~ i weź czekaj 30 tygodni na normalną fabułe
no wlasnie tego chce unikac przy tych masowkach, odbiegania od glonwej fabuly i robienie nowych odcinkow tylko by je robic..
Co Ci szkodzi spróbować? Sama do niedawna miałam podobne zdanie - tyle odcinków? Jaki w tym sens i kiedy niby będę miała czas to oglądać? Ale zaintrygowało mnie to, że mimo tylu lat emisji seria jest jedną z najpopularniejszych na świecie. Skąd ta popularność? Musiała się sama przekonać. Obejrzałam kilka odcinków i... wciągnęło mnie niesamowicie! One Piece jest jednym z najlepszych anime, jakie widziałam. Zawsze trzyma się wiernie mangi i nie ma 30-odcinkowych, nudnych fillerów (tak jak w Bleach czy Naruto). W sumie to niektóre fillery są na prawdę warte obejrzenia (np. umiejscowienie bohaterów w epoce Edo czy filler w Bazie Navarone) :)
Nie znam drugie anime, które tak fajnie by łączyło humor, akcję, dramat i było tak cudownie nieprzewidywalne.
heh, iwesz zaczalem to ogladac i nie wciaga mnie to, znaczy ogladam to bo jest smieszne, mimo ze duzo ogladlaem to wcciaz mnie smieszy, no ale jakos specjalnie nie wciaga fabula, nie zaskakuje i przewidywalne jest :P, + prawie caly czas te same animacje jak atakuja
To obejrzyj naruto, pierwsza seria ma około 150 odc bez filerów. Lepsza fabuła, świat, zjadliwi bohaterowie. Każda potyczka jest wyjaśniana dokładnie. Czuje się że ten świat jakoś żyje swym życiem.
Ja sam się odbiłem od one piece po 10 odcinkach. Może jak nie będę miał co obejrzeć to przejdę przez to.
Bleacha ci nie polecam skoro ci się FT nie podoba, w FT przynajmniej jest fabuła, tam nie ma. Może jeszcze przez 1-2 arc, a tak to tylko walka, walka i jeszcze raz walka i to co najgorsze schematyczna - https://www.youtube.com/watch?v=D6sSq50qJ_c
No i pozostaje jeszcze stary dobry Dragon Ball jeżeli nie oglądałeś, ja oglądałem dopiero w tam tym roku i było świetne :)