O tak, Amy jest urocza. Ale wkurzają mnie tacy napaleńcy jak Liam i zdecydowanie jstem na "nie" jeśli o niego chodzi.

A tak w nawiązaniu do Amy. Jak myślisz, czy gdyby Amy nigdy w życiu nie pocałowała dziewczyny to zaczęłaby się zastanawiać nad swoją seksualnością? Czy by do końca życia wierzyła, że jest hetero? Tak czysto teoretycznie.

Wydaje mi się, że wcześniej lub później by do tego doszło, z tym, że zwyczajnie nie miała doświadczenia w tym zakresie, zatem nie mogła tego widzieć... W końcu to nie tak, że miewała chłopaków, gdyż ich nie miewała...

Jestem wielką fanką Shane'a, w sumie to przede wszystkim dla niego oglądam ten serial. Kochany przyjaciel z niego, co było widać w zwiastunie całego serialu. W końcu Amy wyjawi mu przecież prawdę.
Reszta bohaterów nie robi na mnie takiego wrażenia. Lauren ma być taka przerysowana, ale nie przekonuje mnie. Karma i Liam są jak na razie bardzo płytcy. Czekam, aż pokażą się z nieco innej strony. Bo jak na razie jego życiowym celem jest przespanie się z lesbijką, a jej z tym chłopakiem. Aby nie zawieść przyjaciółki powzięła zamiar, by najpierw go w sobie rozkochać.

Przepraszam Cię Wy macie mózgi? Pociąg seksualny nie polega na tym, że całujesz kogoś i wtedy ujawnia się orientacja....
- chyba, że w takim propagandowych i żenujących serialikach wtłaczających homoseksualizm.... gdzie promuje się, że raz możesz z chłopczykiem a za chwile z dziewczynką i wszystko jest ok....

Po pierwsze - orientacja seksualna to nie tylko pociąg seksualny. Po drugie - Herushingu jedynie luźno zgadywał co mogłoby się stać gdyby. Zresztą po tych krótkich dwóch odcinkach myślę, że to bardzo prawdopodobne, że tak by to wyglądało. Widzisz, Amy wcześniej nawet nie dopuszczała do siebie myśli o homoseksualizmie - nawet mimo tego, że chodzi do tak skrajnie tolerancyjnej szkoły. Prawdopodobne więc, że na siłę próbowałaby być z chłopakiem i dopiero po jakimś czasie zaczęła akceptować swoją orientację itd.
Poza tym co wy macie z tą propagandą? Serial umyślnie przedstawia takie Liceum, co jest ciekawym zabiegiem, bo dzięki temu sytuacja Amy jest taka unikatowa - przecież już "wyszła z szafy", ale tak naprawdę dalej jest gdzieś głęboko w Narni xD Poza tym nie ma nic dziwnego w tym, że zdała sobie sprawę ze swoich uczuć do Karmy po pocałunku - wcześniej zwyczajnie te uczucia wypierała.
"promuje się, że raz możesz z chłopczykiem a za chwile z dziewczynką i wszystko jest ok...." - a nie jest?
W ogóle to przecież ten serial leci na MTV - nie oczekujmy niesamowicie rozbudowanych postaci i dyskusji egzystencjalnych. Serial musi być interesujący dla odbiory - zresztą takie przerysowanie w tego typu serialu to nie nowość. Poza tym nadal ma potencjał i myślę, że nie warto skreślać go po dwóch (szczególnie tak krótkich) odcinkach.

a jest?
A poza tym strasznie przeżywasz tego gniota ;-] Tak Ci się podoba taki zakłamany i nieprawdziwy świat? ;) A może byś chciała żyć w takiej rzeczywistości - bo ja na pewno nie.

Myślę , że takie dyskusje są bezcelowe :)
Mi osobiście bardzo podoba się serial , szanuje odmienne opinie , ale czy nie warto dać mu czas? Po 2 odcinkach nie można stwierdzić , czy serial jest do d*py , może się takim zapowiadać ( ja uważam inaczej) , ale kto wie jak akcja się potoczy.
Zapraszam za 3 tyg , będzie więcej odcinków i będziemy mogli polemizować na powyższy temat :) Pozdrawiam

wiesz ja to dziadostwo chciałem już wyłączyć po 10 minutach - dotrwałem jednak do końca pilota i to była jedna wielka żenua ;)
Oczywiście co kto lubi

Świat już jest zakłamany i nieprawdziwy ;)
"A jest?" No owszem, nie widzę w tym nic złego. Jest jeszcze przecież orientacja biseksualna ;)

niech Ci będzie ;)
Co do świata - to trzeba próbować go naprawiać :) a nie pozwalać by chaos, syff i g...... (brzydko pisząc) go ogarniało coraz bardziej i bardziej - to droga do nikąd.....