Nie mam pojęcia jakim cudem to ma ocenę 8 na filmweb. Już po pierwszym odcinku miałem dość. To jak wiele jest tu absurdów to aż się śmiać chce.

- non stop telepią kamerą
- planowanie akcji wygląda jakby chłopaki po szkole umówili się na wojnę z plastikowymi karabinami i omawiali kto gdzie ma stać
- ciastka serwowane na weselu w trakcie trwania odcinka całkowicie zmieniają swój wygląd xD
- samo wesele to też beka, myślałem, że to krótki wątek, a oni pół odcinka pokazują skaczących arabów
- chłop z 10 metrów trafia główny cel misji dwa razy i postanawia za nim biegnąć zamiast po prostu dokończyć robotę z miejsca w którym stał, nie strzelał przecież do niego z procy

można tak wymieniać bez końca...

Naiwne to wszystko i nawet nie stało obok świetnego The Spy.