Losy Nicka Z FWD są powiązane z losami Ricka z TWD, obaj mieli wypadki po których, obaj wylądowali w szpitalu, z którego wyszli w świat Apokalipsy Zombie. NIck może nawet jest lepiej przygotowany do Nowego Świata, bo jako heroinista i tak żyje w świecie dziwnym, nieprzystosowanym, brudnym, szalonym, i pozbawionym reguł. A Rick wszystkiego musiał się uczyć. Nick szaleństwo AZ (apokalispy zombie) może przyjąc łatwiej niż inni, ot majaki narkotyczne.
Chyba Nick dyktował ci co napisać w tym komentarzu :)
Naprawdę wierzysz, że przećpany dzieciak, który zacznie swój detoks w świecie opanowanym przez zombie poradzi sobie lepiej niż glina, który został przeszkolony do takich sytuacji jak zamieszki lub ogłoszenie stanu wyjątkowego?
Pomyśl jeszcze raz ;]
Absolutnie tak. Glina cały czas musi postępować według zasad a Nick ma te zasady gdzieś.
Chyba musisz być bardzo bystrym człowiekiem jeśli uważasz, że to, co obecnie robi RYYYK! jest przestrzeganiem jakichkolwiek zasad l]
Ja mówię o początkach epidemii. Wtedy narkoman jest jak zombie a zombie jak narkoman. Zanim Rick się zorientował co się dzieje, minie dużo czasu i wielu Rickow zginęło właśnie dlatego że przestrzegali zasad. I nie zamierzam wchodzić w pyskówki, więc możesz sobie spokojnie darować wylewanie ścieków ze swojego umysłu.
Nie wydaje mi się, żeby ćpun na głodzie nagle zaczął atakować ludzi i przy okazji zyskał taką odporność, że tylko headshot mógłby go położyć ;]
A to jak wielu RYYYKÓW! zginęło i z jakiego powodu, to zostanie wyjaśnione (przynajmniej mam taką nadzieję) właśnie w FTWD.
;D Jasne! l]
Heroinista na czele jakiejkolwiek grupy w zombie świecie? POWODZENIA :)
"Nick! Nick! Znowu zeżarłeś cały cholinex?! Ku*wa ile razy mam powtarzać że po tym nie ma odlotu!" ;]
Nieeee, jakis chudy czpun mialby byc nowym badassem i do tego dowodzic grupa doroslych ludzi z roznymi problemami zyciowymi? Nie, dzieki. Moze gdyby dali innego aktora ktory nie bylby drewnem, ale nawet wtedy moglby byc max. nowym Glenem i nic wiecej. Mam nadzieje ze pozegnamy naszego Toma Riddle jak najszybciej. Jak juz mowimy o nowym Ricku to nikogo stad nie widze, moze ten Travis cos ugra, zobaczymy.
Powiedzialem prawde, a to ze uwazasz inaczej bo jestes zaslepiony swaja miloscia do czpunow czy cos takiego to juz nie moj interes. Moge ci powiedziec ze na nowego Ricka juz bardziej zasluguje ten gruby co uratowal jego matke.
Tiaaa, ciebie mozna podsumowac tak "Marzenia mam, Marzenia mam." Jak widac z toba nie ma sensu dystkutowac, bo i ty tak wiesz swoje.
Teraz poprosze cie o ARGUMENTY ktore mogą potwierdzic twoja teorie, ze po zaledwie DWOCH odcinkach serialu stwierdasz ze człek ktory w pierwszym odcinku grał jak drewno, w drugim to samo pomimo ze przelezal caly odcinek na kanapie, bedzie nowym Rickiem. Prosze cie nie porownoj jakiegos taniego aktora do Andrewa Lincolna bo to jak porownywanie malucha do ferrari. On nie jest w stanie dobrze zagrac roli czpuna ktory ma caly czas ta sama irytujaca mimike twarzy, a co dopiero mowic o roli Ricka ktory juz od bardzo dlugiego czasu ciagnie TWD.
To tak jakby powiedziec ze ktos z karłatowoscia nadaje sie do roli Olbrzyma, ogra i ogolnie wszystkiego co duze. Jesli sie ze mna nie zgadzasz
to walnij mi jakies argumentu oprocz tego ze kochasz czpuna.
Przy czym, że Rick chyba spał na kursie obezwładniania przestępców, bo po każdej bójce wygląda jakby go stado dresów przekopało pod blokiem :O
A z kim on się bił? Z Szejnem i Tajrisem a to nie chrupki czapi tylko wielkie chłopy były. Spróbuj się z takimi zmierzyć i dopiero krytykuj RYYYKA! za to że został przez nich przekopany jak kartoflisko przy zbiorach ;]
Z Dżoł też by nie wygrał, musiał walczyć na łokera. Rick jest miętki, po bójce z Judith też by leżał 2 dni nieprzytomny.
Zobaczcie jak sobie świetnie poradził Nick z Calvinem. Jak zamiast "pomagać" Glorii od razu spieprzył z Shooting Gallery, jak tuz po kradzieży ubrania staruszka w szpitalu, nie zapomniał sprawdzić szafek na wypadek VIcodinu czy mofiny :-) Nick sobie doskonale radzi.
To strasznie budujące że ludzie propsują małego ćpunka, który kradnie, morduje i dba wyłącznie o swój tyłek ;) Zaprawdę, budujące :)
nie zapomnij dodać... w warunkach początku Apokalipsy Zombie :-) Poza tym Nick to świetny chłopak i sąsiadkom zawsze mówił dzien Dobry :D
a potem robił słodkie oczka jak kot ze Shreka i pytał "ne masz troszku heroinu?" :)
Oj narkomani niczego nie oddają :-) Niczego, tylko kradną. Muszę powiedzieć, że filmy o narkomanach to mój ulubiony rodzaj filmów. A tu jeszcze mamy apokalipsę zombie. Mega ciekawe jak dla mnie :-)))
Jak to, że niczego nie oddają? A od kogo społeczeństwo otrzymuje patologię, jeśli właśnie nie od nich? :)
We wszechświecie musi być równowaga, patolgoia też jest potrzebna. Bez niej nie byłoby równowagi. Dlatego jak najbardziej, się zgadzam i nie jestem w tym cyniczny, tak, dzięki narkomanom społeczeństwo otrzymuje patologię.
Jak już jesteśmy przy porównaniach, to bardzo ciekawy był początek odcinka, gdy Nick się obudził i jego chód na narkotykowym kacu przypominał chód zombie.
Na początku, kiedy pokazali twarz Nicka byłam pewna, że to Maggie i dopiero po kilkudziesięciu sekundach zczaiłam, że to ktoś inny i do tego facet ; ) A już myślałam, że będzie jakiś ukłon w stronę TWD... ; )