A dla nas nie:)

No ty to to ja wiem ;)

Dla nas też nie :)

Oglądając Madison mam podobne wymiotne odrzuty jak przy Lori w TWD... jej postać jest tak irytująca, że szkoda gadać. Akcja w magazynie, gdzie poszła po leki naraziła na utratę życia ją, tę babkę z hotelu, tego faceta co był z nimi i Victora + oczywiście deprecha u jej córki. Kobieta wcale nie myśli i podejmuje pochopne decyzje - i to któryś raz z rzędu?! Mogła poczekać na tego chłopaka co poszedł im po leki i potem zapytać o jakiego chłopaka chodzi i podać rysopis, przecież powiedziałby jej coś pewnie, no ale nieeeee lepiej zacząć łazić po budynku od tak, gdzie wszyscy obok są uzbrojeni i mogli ją odstrzelić i resztę w kilka sekund, bo ONA musi wiedzieć. Potem wracają i co robi? Wyciąga wnioski? NIE. Zapala w nocy hotel jak choinkę, którą nie tylko Nick mógł zobaczyć, ale i WSZYSCY ci, którzy mogliby ich wyrżnąć i przejąć hotel. Nie zapytała i nie skonsultowała tego z resztą, tylko po raz kolejny podjęła decyzję i zaryzykowała życie tym razem wszystkich w hotelu. I te tłumaczenia "Zaufaj mi!", maaaatko to jest dopiero irytujące.
SPOILER
Jak widać w zwiastunie kolejnego odcinka do hotelu zleciało się jak psów pełno ludzi, którzy będą chcieli tam się schronić. Tylko czekać, aż wejdą tam na siłę i będzie dym... Kto pisze tak durne scenariusze?! O.o
Ta postać jest zbyt wku*****ąca, żeby miała długo żyć....

To znaczy, że będzie żyła do końca:)

Ja uważam że w końcu coś ruszyło i po słabszym poprzednim odcinku który mi się po prostu nie podobał widać jakieś perspektywy na rozwój akcji. Aptekarz mam nadzieję że dostanie kulkę od gangstera Marco, Nick nawet jeżeli będzie ranny to i tak zostanie zakładnikiem i będzie kartą przetargową w kontaktach z "hotelarzami", Travis w końcu olał synka socjopatę, mam nadzieję że przejrzał na oczy (przynajmniej na jakiś czas), nie wiem jak planują ocieplić później wizerunek młodego, mam nadzieję że zniknie. Ofelia hmm (fajne fatality młotkiem zrobiła, duży plus), wydaje mi się że napatoczy się na ojca, ogólnie muszę przyznać że bardziej mi się podoba niż ta niby twardzielka Luciana. Odcinek na 8 były już lepsze, ale ten był dobry. Liczę na rychły powrót Salazara i ewentualnie tej Azjatki pontoniary ;-D. Jestem niemal pewien że sklepowcy gangsterzy są normalniejsi niż sekta nadgryzionego aptekarza.

Że Salazar przeżyje? Z tego co pamiętam widać było jego trupa nawet jak ta willa płonęła... Ale kto wie.
Azjatka chyba wróci, jest na to spora szansa, ciekawe czy będzie wrogiem od razu. Bitwa między meksykańcami zapowiada się nieźle... Mam nadzieję że Luciana przeżyje razem z Nickiem.

Ja tam trupa Salazara nie widziałem... Luciana coś czuję że może zginąć jakoś mi nie pasuje taka sielanka do postaci Nicka. Zakładając że gangsterzy poniosą spore straty, to cały ten ich szpital na kółkach (mają tam sporo cywilów) będzie się chciał dostać do hotelu, tym bardziej że jest wątek tego całego Antonio. Nick jest wiodącą postacią, ani on ani Madison czy Alicia mają małe szanse na śmierć. Jedna rzecz mnie trochę bawi: w TWD dopóki nie poznaliśmy Michonne nikt nie znał manewru "krew i flaki pozwolą ci przejść" w FTWD fortel smarowania jest wręcz masakrycznie powszedni i używany przy byle okazji (przez niemal wszystkich) w każdym odcinku.

Fortel ze smarowaniem się flakami w TWD pierwszy wykorzystał Glenn i Rick w I sezonie. Chyba, że chodzi o to, że w retrospekcjach o Michonne to było też pokazane ( a nie pamiętam tego wątku dokładnie, pamiętam tylko facetów przy stole i bobasa na ręku ), to wtedy logiczne, że ona była "pierwsza".

No faktycznie coś tam było z Glennem i Rickierm, ale nie był to aż tak powszechnie używany patent, Gubernator był wniebowzięty jak zobaczył wysmarowaną Michonne z chłopakami na łańcuchach, uznał to za szczyt sprytu a w FTWD to już sprowadzono tą sprawę do naturalnego zabiegu kosmetycznego...

Było, było, w I sezonie, jak łazili po Atlancie, żeby chyba odzyskać furę . A potem chamsko spadł deszcz ( pada raz na 5 sezonów, więc było to zdecydowanie poniżej pasa :D) i flaki malowniczo spłynęły po chłopakach wabiąc łokersów:D

haha, dobra pamięć

Czy ja wiem? Po prostu ten sezon sobie przypomniałam jakiś czas temu, bo to już tyyyyyyyyyyyyyyyyle lat od premiery:) Mina Ricka na widok pierwszego łokera- słynna "Bicycle girl"- bezcenna...;)

Przez jakiś czas był spokój i Madison nie rządziła . W tym odcinku znowu wpycha dupsko na lidera grupa a jest tak irytująca i nieobiektywna że nie można jej znieść . Jak ktoś zaatakuje innego od razu wylatuje ale jakby to był Nick to inna sprawa .naraziła życie Stranda tylko dla tego że usłyszała o Amerykanie ale już nie pamięta że Nick tak wybrał . ,, potem włącza napis na hotelu żeby wszyscy z okolicy zauważyli że działa tam elektryczność , przyjechali z bronią i ich wywalili , po jakby ich zabili to koniec serialu i to było by podsumowanie tych błędów scenarzystów , Tak samo wątek Ofelii , jeździ sama , nie pamiętam czy ma broń , a co tam gangi , mogliby ją zabić czy zgwałcić ale Fear the WAlking dead jak masz humora , zostawiasz grupę i nic Ci się nie stanie taki los. Ten serial w porównaniu do TWD to jak maluch do Porshe , zobaczę ten sezon do końca , i na tym skończę .

Ale się dyskusja zrobiła :) ledwo doba od premiery a normalnie jestem spóźniona! Fakt, smarowanie sie flakami jest na maksa przesadzone. Kurde, jak Glenn i Rick się smarowali, czy też Misza, czy ta procesja w Alexandrii - to się musieli wręcz flakami obwiesić i cholernie uważać. A tu - ledwo się smyrną i proszę - pelerynka niewidka! No zonk... Co do Madison.... Chyba rozumiem Ncka dlaczego ćpał, serio. Matka się na niego uwzięła ze swoją nadopiekuńczością. Błagam, ona ma na jego punkcie obsesję pewnie od narodzin. Traci głowę jak tylko w okolicy jest Nick. Chyba będzie konflikt z Chica Latina - hahaha. Za do córkę w dupie miała :) Alycia chyba sie też szykuje na romans z Latino Lover. Aha...i marnowanie prądu na chłodzenie napojów....ehh..... Ofelia za to szacun, ale też od razu pomyślałam, że gangsta od razu ją wyczają. No samotna laska z młotkiem.....Błagam.... I po raz kolejny - Dlaczego umarlaki się nie psują w tym upale??!!

Lód się przyda bo Strandowi odpowiada fucha barmana i wznoszenie toastów ku czci swojego zmarłego chłopaka, jestem tylko ciekaw czy nie będzie jakiejś akcji w stylu domowej roboty transfuzja krwi (dla Stranda) przeprowadzona przez niezawodną Alicię która przecież musi się jakoś poważnie wykazać i udowodnić mamie że jest w czymś dobra, ba nawet lepsza od farmaceuty Nicka... bo chyba surfingiem się nie popisze przed nikim ;-)

Taka trasfuzja to by było coś. Póki co wiemy, że była wolontariuszką i umie otulic kocykiem. Czas na wykazanie sie Alicji! Na początek porządnego kopa matce - która każdemu wchodzi na łeb. Co za baba... Samozwańcza przywódczyni. Liczę, że czeka ją jakieś lanie - w końcu komuś puszczą nerwy.

a ja już sie spodziewałem że, Alicii zrobikoda murzyna i że wejdzie pod kocyk i zafunduje mu orgasmową teraapię oralną...

Niezły punkt z tym dlaczego Nick ćpał...
A propos flaków i gorąca i kamuflażu na zombie, to może chodzi o to, że w Meksyku cieplej znacznie niż w takim klimacie umiarkowanym jak jest w Aleksandrii? Zapach lepiej się rozchodzi czy coś... Ale to takie luźne dywagacje :p
W ogóle ta dyskusja spora się robi, czuję się PRAWIE jak gdy po obejrzeniu odcinka TWD wchodziłem na forum i za każdym razem było o 100 postów więcej...

Niezły był, dużo się działo. Czy FTWD to drugie TWD...hmm... Teraźniejsze TWD tak. Podobny już poziom absurdu :) dla mnie to takie lightowe TWD, można obejrzeć na luzie, bez spinki za to wypatrując głupot :) Tych jest pod dostatkiem. Miło się ogląda z odpowiednim nastawieniem. Chica Latina to normalnie gorącokrwista kobita! Nawkłada chyba Madison jak sie spotkają, wyrywanie włosów gwarantowane :D.

Heh, chyba że moja nowa ulunienica zginie i tyle będzie po małych Johnnych Deppach ;(
Właśnie zauważyłem, że ważne jest nastawienie z jakim się ogląda serial, czy film, a szczególnie gdy to spin off, bo często mamy zbyt wygórowane oczekiwania wobec dzieła... Obydwa "Łokin dedy" stoją o niebo wyżej niż jakikolwiek serial o zombie wcześniej, to trzeba też wziąć pod uwagę...
Chyba żeby dać jeszcze Z Nation do porównania ;) Oglądałaś?

Z NAtion jeszcze nie oglądałam, ale może się skuszę. Nie wiem czy to już nie za dużo zombiaków :) - spowszedniały, kiedyś I am legend, czy war warZ robiły na banię, a teraz oglądam TWD i FTWD do sniadania i spokojnie spię. Ale biorąc pod uwagę, że TWD juz chyba odpłynęło za bardzo w z survival horroru w jakieś fantazy (alexadrie jakies, wilki, tygrysy??!!) - no i strasznie wk....wiają z zakończeniami sezonów i narracją odcinków - to jak porzucę TWD, dam szansę czemuś innemu. Zwykle 3 sezony (poza 3 TWD) są spoko.

To się skuś, może Ci się spodobać, jest nawet spoko, chociaż znacznie mniej na poważnie niż TWD, wielu uznało to za wadę, ale ja sądzę że to jest dobre, bo można się pośmiać, i zobaczyć zombie niedźwiedzie, dzieci i wiele więcej... ;)

Obejrzałam póki co pierwsze pół godziny pierwszego odcinka z nation. Kurde.... Poginają jak dzikie rexy! Tyle się działo przez te 30 minut, że aż jestem w szoku. Na razie 50/50. Zobaczymy dalej. Ale co z tym kolesiem niby co go zaszczepili? Wyjaśnia się choć, czy będą jechać z tajemnicą przez 2 sezony az sami się pogubią w wątkach?

Wolę snujące się truposze. Może nie aż tak jak te meksykańskie, ale takie walkersy są akurat w tempo

Anyway, mam nadzieję że się spodoba :p
P.S. Przyjmij zaproszenie, to pogadamy na priv, bo już kiedyś zaspamiłem tak z jedną osobą caały opasły temat na forum TWD... Piękne czasy ;)

No więc tak (może dalszą część dyskusji na priv przerzucić?) Murphy przejdzie przez wiele perypetii, i rzeczywiście jest chodzącą szczepionką, więcej zdradzał o nim nie będę, ale chyba wątków nie pogubią, przynajmniej mam takie wrażenie... Ja pamiętałem każdy po kilku miesiącach przerwy od oglądania, bo nie był to mój priorytet. Serial jest mocno pogięty, możesz się albo zakochać albo znienawidzić ;D prędkość zombie w ZN to ciekawa sprawa, raz biegną, raz stoją, jak potrzeba to są jak Usain Bolt, ale jeśli bohater ma przeżyć to się wloką jak stare baby... Ale ogólnie można je porównać do wolniejszych nieco zombie z World War Z.

Powiem krótko - tak żenującego odcinka nie było od pierwszego sezonu. Na te mniejsze idiotyzmy zdążyłem się już znieczulić, ale to co widziałem w tym ponownie mnie skłania do namysłu nad porzuceniem tej serii.
- Zaczęło się od brawurowej ucieczki z obozu rodziny z małą dziewczynką bo za płotem będą bezpieczniejsi. No więc wyszli, przeszli przez jedną ulicę i zostali schwytani przez oprychów :) Autentycznie, przeszli nieprawdopodobny dystans 10-15 metrów i dali się złapać!
- Po tym zdarzeniu aby inni nie dali nogi szef wioski podejmuje decyzję - żadnych wyjść, nawet na umówione spotkanie po wodę. Za nic nie potrafię pojąć tej logiki. Czy jak ich przetrzyma przez kilka dni o suchym pysku, to będą lepiej zmotywowani i nie będą już chcieli uciekać?
- Później długo długo nic się nie działo, a jedyną atrakcją była sielanka hotelowiczów, wędkarstwo i robienie drinków z lodem. W końcu do czego innego może przydać się im działający agregat, jak nie do serwowania schłodzonych napojów? Sielanka skończyła się gdy Viktor kupił kosę od współlokatorki.
- W końcu do akcji wkracza Magda, która zaczęła samotną szarżę po jedynym na świecie działającym hipermarkecie. Dodajmy, że pełnym uzbrojonych ludzi, którzy zdają się tylko czekać na pretekst, aby posłać ci kulkę :)
- Ostatni punkt wymaga szerszego spojrzenia. Jakie waszym zdaniem zachowanie naszych bohaterów było największą głupotą od rozpoczęcia inwazji żywych trupów? Wiem, wiem lista jest długa, ale jak dla mnie niekwestionowaną i wydawałoby się niezagrożoną liderką była Alicja, która niegdyś dała piratom namiary na ich luksusowy jacht. Myślałem, że już nic głupszego wymyślić się nie da, ale znowu myliłem się! Który to już raz? Magda postanowiła zepchnąć córkę z fotelu lidera i samemu na nim zasiąść. Aby tego dokonać postanowiła nocą włączyć prąd rozświetlając hotel niczym pieprz*ą latarnię morską. Bidula była tak silnie motywowana chęcią odnalezienia syna, że nie pomyślała, że zakomunikowali wszystkim oprychom w promieniu kilkudziesięciu kilometrów "hellow, przybywajcie kochani, dobrze nam się tutaj żyje, mamy do dyspozycji cały hotel, a nawet prąd!" I jeszcze ten stojący na wzgórzu Travis, obserwujący z przerażeniem, jakby chciał powiedzieć coś w stylu "tylko moja żona może być taką idiotką, by w środku apokalipsy zrobić ze swojego domu choinkę" xd
Zanosi się więc na to, że hotel na zakończenie sezonu grupa się zejdzie, a hotel czeka ten sam marny los, co wszystkie inne obozy w TWD i FTWD.

"Dodajmy, że pełnym uzbrojonych ludzi, którzy zdają się tylko czekać na pretekst, aby posłać ci kulkę :)" - zarówno w TWD jak i w FTWD jeszcze nieraz się okaże że grupa złych okaże się grupą dobrych, przypominam że ten cały Marco póki co nie odstrzelił głowy temu zwiadowcy uciekinierowi ani nie zgwałcił jego żony a już na pewno nie zrobi krzywdy dziewczynce. Skąd to przypuszczenie? Strasznie mu się rozchodzi o leki dla biwakowiczów obozujących na sklepie, zrozumiałem że sam ma tam jakąś rodzinę. Nie wiem czy zauważyliście ale jak Madison z nową koleżanką weszły do sklepu można było w tle dojrzeć jednego z "groźnych gangsterów" niewinnie flirtującego z jakąś panną przy stoisku. Madison zaczęła biegać jak szalona po sklepie bo usłyszała o białym z szarymi włosami i jakoś nikt się nie kwapił żeby jej przynajmniej kolbą kałasznikowa przywalić albo pochlastać gębę nożem. Nie czarujmy się "sklepowcy" to żadne komando Mara Salvatrucha czy gangsterzy z faweli brazylijskich tylko małomiasteczkowi dilerzy pod bronią groźni tylko z wyglądu. Aptekarz któremu zaczyna dokuczać gorączka wydaje się być o wiele bardziej niebezpieczny dla otoczenia, zarówno swoich jak i obcych. Generalnie jestem przeciwnikiem dopatrywania się "logiczności" i "idiotyzmów" w obu serialach z walkersami, przyjmuję to na klatę z dystansem i poczuciem humoru. Dodam tylko że Ofelia jest o wiele fajniejsza postacią niż nowa gwiazda zwiadu Luciana, rozumiem jednak że Nick czasami musi coś bzyknąć i takie "tanie" akcje są w cenie u amerykańskiego odbiorcy, już bardziej seksownej postaci do takiej roli nie mogli dobrać, prawie jak w jakiejś komedii.

Na pewno nie są jeszcze na wskroś źli, bo wtedy zamiast prowadzić handel wymienny łupiliby każdego, kto się u nich pojawi. Jednakże trzeba pamiętać o zdarzeniach sprzed paru odcinków i słynnej kradzieży batonika za którego omal nie zabili człowieka.

A co do aptekarza, to ja bym obstawiał, że facet ulega przemianie w zombiaka po dawnym ugryzieniu.

Otóż to "...omal nie zabili człowieka" dużo szumu robią i tyle. Jednak zobaczymy czy się nie mylę, jak to będzie z tym przejęciem osady.

Tak to wygląda, że niby opóźniona reakcja na ugryzienie jednak nie chce mi się wierzyć że był taki odporny, po prostu przyczyna jest inna (nie wierzę w wersję jego i Luciany z tym ugryzieniem).

Jak widać myliłeś się. Dokonali egzekucji więźniów z dzieckiem na czele.

No wiem ;-D Przekombinowałem hehe, widocznie wierzę w dobro ;-)

W czasach apokalipsy zoombie takie myślenie Cię zgubi xd

Podoba mi się jak podchodzisz do tych seriali :D
Twoje podejście może też znaczyć że spodobałby ci się Z Nation hehe

Oglądałem Z Nation i pewnie kiedyś do nich wrócę, przerwałem tylko dlatego że naprawdę dużo nowych seriali lubię sprawdzać i nie mam na wszystkie czasu, ogólnie Z Nation oceniam na solidne 7 podoba mi się.

O, no to świetnie ja miałem podobnie, przerwałem już nie pamiętam z jakiego powodu ale właśnie wróciłem, i strasznie mi się podoba :p

Podoba mi się. Bardzo rozrywkowe

W punkt :) serial to serial i musi się rządzić własnymi prawami. Do tego scenariusze piszą różne osoby. Mnie by bardziej pasowała jakaś zamknięta całość - jasne, pomysł od początku do końca zaplanowany. Ale liczy sie kasa, trudno. Trzeba tylko wiedzieć kiedy skończyć z godnością, a nie po laaaatch. W końcu jakby wszystko miało byc logiczne i przemyślane to by nuda była - wiadomo, że nie każdy samochód po wypadku od razu wybucha, ani że kobiety po obudzeniu nie wyglądają jak z wybiegu. Ani, że nie zapala się neonów w hotelu :) ani, że Nick nie poleciałby na paszteta. No, także ten, to ma byc rozrywka, jak ktoś nie lubi niech ogląda dokumenty.

Mi się nawet wydaje że Nick pasowałby do pasztecika ;-) On jest taki ponad to że na pewno nie zwraca uwagi na urodę. Luciana to przypadek ;-D

Haha, no ale kto chciałby to oglądać

Ubawiłam się po raz kolejny. Cóż za fantastyczne podsumowanie odcinka :D Dokładnie tak wygląda mina Travisa! Jakby myslał: "O ja pi****lę! Madison...." Powinni ją wywalić z tego hotelu.
- Nick zobaczywszy neon powiniem pomysleć: "Seniorita, spadamy jak najdalej od neonu! Moja matka jest w niedaleko! Muchas grazias farmaceutico, ale ta wariatka jest za blisko".
- W Ofelii to się normalnie krew Salazarów chyba wzburzyła :) się tajniaczyła z narzeczonym, cicha myszka, a teraz proszę jaka odważna.
- najglupsza scena? jak dla mnie schlanie się prawie w trupa (SIC!) bez chociażby najmniejszego sprawdzenia hotelu - dodam, że zabarykadowanego od środka! I w tym samym czasie - prysznic Alicji! Nie dziwie sie, że Ofelia olała to towarzystwo.

Do TWD temu serialowi dosyć daleko.
Ogladam bo to nie jest jakiś straszny gniot. No i zapełnia czas przed kolejnym sezonem TWD.
Brakuje mi tutaj wyrazistej postaci jak np Gubernator.
Blondyna jej zachowanie w magazynie emocjonalne w końcu kobieta.
Poleciała nie patrząc ze to nie hurtownia z miłymi panami w obsłudze.
Podobnie hotel. Zapalenie neonu to czysta głupota.
Pewnie czyje sie winna temu ze koleś cpal czy inne psychologiczne przebłyski.
Z drugiej strony jakby scenarzyści nie wymyślili takich akcji jak ta z neonem to co? I mieszkali na plaży orzez kolejne lata...

Coś trzeba wymyślić żeby było ciekawie, inna sprawa że to głupie...

Ale żeby zrobić z FTWD .... Złotopolskich 2.0..... sielanka... benzyny w bród... blondi jest jakimś samozwańczym ryśkiem 2# .... poważnie i jeszcze lekcje surfingu i mama przyniesie drinka z lodem??????

Co prawda to prawda, niektóre rzeczy to przesada ;-;
Chociaż z drugiej strony może po prostu podchodzą do apokalipsy bardziej lekko, dbają o rozrywkę? (co do surfingu) prawda jest taka, że nawet w czasie kryzysu ludzie się bawią... Może po prostu chcą korzystać jak najwięcej z luksusów, bo czują że to może się zaraz rozlecieć?
Heh, w sumie bez sensu szukać jakichś racji w tym serialu, twórcy pewnie nigdy nie mają takich zagwozdek i problemów jak my :p
P.S. Spojrzałem na twój profil, czemu Ci się tak spodobało "Na skraju jutra"?