Gdy zobaczyłem, że Netflix dodał nowy serial, pomyślałem, że w sumie fajnie jest coś nowego obejrzeć. Z kreski i ogólnego wyglądu poczułem, że to moje klimaty. Uwielbiam lekkie podejście do podróży kosmicznych nowatorskie rozwiązania przy walkach w kosmosie. Star Wars i Guardians of the Galaxy pokazują to fajnie a dodatkowo klimat Strażników jest nie do opisania. Do tego wątki fabularne z Mass Effect'a, no po prostu pięknie!
Nie spodziewałem się, że zobaczę taki klimat w tej produkcji. Idealne dialogi, nie robione na siłę. Czuć imersje słuchając rozmów i patrząc jak Ci bohaterzy się zachowują. Wchodzimy w ten świat i toniemy w nim bez reszty. Co do wątku fabularnego, fakt można powiedzieć że jest wzorowany i nie do końca autorski, ale czy to źle? Postać antagonisty mimo wizualnej słabości budzi z czasem nasz lęk, czujemy że jest to ktoś niebezpieczny. Główny bohater, bogate wnętrze ukrywane głupkowatym podejściem do życia. Brzmi ciekawie, a do tego mamy jeszcze masę innych bohaterów, która nie jest tylko tłem dla historii, sami tą historię tworzą.
Jakby ktoś sie zastanawiał czy warto, to chyba już wiecie!

Serial mam nadzieje doczeka kilku kolejnych sezonów, podobnie jak Rozczarowani, ale o tym nie tu ;)
Czekamy!