na Netflix od wczoraj jest już dostępny, ja dla mię, po pierwszych 3 odcinkach to tak parodia różnych filmów itp, ale jak się ogląda to dla ludzi lubiących humor z nutko głupoty, świetna rozrywka by się odprężyć :P
Mi sie podoba. Każda postać ma swój charakter. Cała historia trzyma się kupy i jest dość ciekawa. Serial mnie wciągnął. Fajne wstawki na początku każdego odcinka. Obejrzałem za 1 zamachem wszystkie odcinki.
Gdyby nie przeuroczy Mooncake aka Ciastuś porzuciła bym to chyba już gdzieś tak na drugim odcinku :P
A możesz powiedzieć jakie są motywy filmowe pokazane w Final Space bo ja żadnych nie widziałem.
W odcinku 3, jak Ciastuś walczył na scenie, to moim zdaniem było zaczerpane z Ricka i Mortyego, odcinka s03e02 jak Morty walczyl ale pewnie tylko tak myślę
Ta, zaczerpnięte z RiM. Odcinek RiM o którym piszesz, czyli 2 sezonu 3, nawiązywał do Mad Maxa. Sama walka na arenie w Final Space może być nawiązaniem do filmu "John Carter" ale nie musi bo ten film bo taki motyw przewija się w różnych tworach SF. Pewne jest tylko jedno, na 100% nie jest to zaczerpnięte z RiM.
No dobra.
Nawiązanie było do filmu Star Wars: Nowa Nadzieja.
Jest filmik na YT "Final Space Tribute to Cinema" I tam sa wszystkie nawiązania
Nawiązań do Gwiezdnych Wojen było dość dużo, w drugim sezonie na śnieżnej planecie na przykład.
Star Warsów jakoś nie oglądałem więc się nie znam ale popieram ta myśl że dużo było nawiązań.
Ta śnieżna planeta inspirowała się hoth.
Ogólnie to Lord Przywódca brał inspiracje z Dartha Vadera.
Jego żołnierze jako szturmowce Dartha.
I to że w 5 odc 1 sez był ten laser co powiększał wyrwę to tak było w Star Warsach Przebudzenie Mocy.
I mi się wydaje że jak ten Todd H Watson (Hushfluffles) który pracował w Happy Place w odc.2 to jego igła dzięki której generował sny to nawiązanie do Incepcji