Skoro Zoom jest chory na tą degenerację komórek i potrzebuje żywego Barrego to dlaczego próbował go zabić w jednym z odcinków?. Chcieli żeby miał dobre wejście?. Brak tutaj jakiejkolwiek logiki.
Niby kiedy chciał go zabić? W odcinku "Enter Zoom", zrobił tylko pokazówkę. Sponiewierał Barry'ego na oczach mieszkańców Central City, potem uszkodził mu kręgosłup. Wszystko po to, żeby go napędzić do działania. Pokazał mu swoją siłę, żeby ten wiedział ile mu jeszcze brakuje, by go pokonać.
Wysyłał do Central City wyłomiarzy ze swojej Ziemi, żeby go ścigali w takim samym celu, jaki miał RF w S1 - żeby Barry był szybszy, silniejszy, potężniejszy, co z resztą sam potwierdził w E09, kiedy Wells powiedział "Tuczysz go jak świąteczną gęś", na co Zoom odpowiedział "Im więcej mocy posiada, tym więcej mu jej zabiorę".
Zoom nigdy nie chciał go zabić, a jedynie osłabić go psychicznie, dać mu powody do pracy nad szybkością.
No przecież Zoom go chciał przebić ręką, ale został postrzelony przez Cisco. Odcinek 2x06
Skąd wiesz, że chciał go zabić? Powiedział "Żegnaj Flash, ty też nie byłeś wystarczająco szybki", zamachnął się na niego, ale nie wiadomo co zrobiłby dalej, gdzie "wsadził" rękę. Podejrzewam, że nie w serce jak zrobił z Reverbem, a w takie miejsce, żeby Barry'ego uszkodzić jeszcze bardziej, ale nie zabić.
To prawdopodobnie była część jego planu. Przecież on głupi nie jest. Widział, że Wells miał to swoje działko ze strzałkami, domyślał się raczej, że mają je też w Star Labs. Z resztą dowiemy się wszystkiego w najbliższych odcinkach, które znów będą toczyły się na E-2 i będzie tam sporo Zooma, oraz pokażą jego historię.
Może też być tak, że gość przez Velocity już całkiem fiksuje i ma różne napady, podczas których nie panuje nad sobą, tylko kontrolę przejmuje jego złe alter ego i ten, kiedy sponiewierał Flasha był jednym z takich momentów.
Ja tu nie widzę braku logiki. Zoom jest świetnie w serialu pokazany. Dostał świetne wprowadzenie i imho jest lepszym villainem niż RF.