Albo zrobili głupotę z synem Johna, i po zrozumieniu błędu i chęci łatwego flashpointowania Arrow, postanowili zmienić płeć :D

Haha! Bo też ta wizyta u Felicity nie miała najmniejszego sensu i była chyba tylko po to, żeby poinformować o istnieniu Johna Juniora. Felka Barry'emu nic a nic nie pomogła, tylko mu powiedziała: naprawisz to, bo jesteś słodki. No już, idź naprawiać!
Taką mu dała radę, że jak stąd do Księżyca.

Tak, to właśnie kolejny dowód na to, że scenariusze pisane są na kolanie.A co tam, wymyślimy sobie w jednym serialu syna Diggle'a , a inni niech się później martwią, jak to wyjaśnić, żeby miało ręce i nogi.Teraz, to można wszystkie nieścisłości podpiąć pod Flashpoint i będzie git, nie? Najlepsza jazda, to śmierć Cold'a w punkcie zerowym i jego planowane wskrzeszenie, oczywiście, jakże by inaczej, przez Flashpoint.Ktoś tu przyjął za dużą dawkę ulubionych cukierków.

Zgadzam się, scenariusz to jakaś kpina. Na szczęście już 2 razy flashpoint nie będzie miał miejsca

Racja przenikają się seriale, bo inaczej nie może być. Flash przez to że cofnął się w czasie stworzył nowego wroga nie tylko u siebie, lecz również w legendach - Reverse-Flash oraz Arrow - Prometheus. jedynie w Supergirl nie, a to wynika z faktu, że serial nie był jeszcze w stacji The CW. Też myślę, że zaraz po ukazaniu się komiksu Flashpoint wiedzieli o czym będą ich trzy seriale. Tym razem to Barry narozrabiał jak nigdy wcześniej.