Na razie jestem w trakcie pierwszego odcinka, a już irytuje mnie robienie z widza idioty. Kadr z blokowiska w Nowym Targu i podpis ZAKOPANE. Zima, oblodzone szlaki, na Giewont nie jest łatwo wejść zimą, ale wszyscy - policja, pani prokurator weszli bez zadyszki i bez raczków, które już po wejściu na górę proponuje policjant. Brednia na bredni. Nawet jeśli to tylko fikcja, to z widza nie robi się idioty. To nie lata 90, w których widz akceptował wszystko i przymykał oko, bo wszystko takie kolorowe i ludzie ruszają się na ekranie.