Wielkie nadzieje i ciekawy temat, ale niestety coś poszło nie tak przy „przepisie na serial”. Prawdziwy sklep „owad” to skarbnica historii i koszmarków – aż prosi się, by czerpać z tego garściami. Niestety, zamiast kultowego serialu dostaliśmy bezładną mamałygę, której brakuje spójności i charakteru. Zmarnowany potencjał i ogromny żal do twórców. Nawet sklepowym momentom Vegi i jego Ani bliżej do czegoś zapadającego w pamięć niż tej produkcji.