Amazon Polska, Warszawa. Grupa ludzi siedzi na małej sali konferencyjnej. Trwa spotkanie działu kreatywnego, odpowiedzialnego za ramówkę Amazon Prime Video.
Włodek (senior creative department supervisor): Zarząd wygospodarował trochę środków i mamy slot na nowy serial. Co moglibyśmy zrobić? Słucham waszych pomysłów.
Dominika (młoda product vision owner): Słuchajcie, ostatnio oglądałam The Office PL. Zajebiste. Najśmieszniejsze göwno jakie widziałam. Sprawdzałam ich kejpiaje, są w chʉj sczekowane. Gdyby nam się udało coś takiego spiczować, to byłby sztos. Zarząd by nas nosił na rękach. Tylko nie wiem jaki główny topic poruszyć.
Lena (stażystka): Może jakiś sklep? Ludzie będą się utożsamiać z tą robotą.
Jola: No dobre nawet. Widzisz, może w przyszłości zostaniesz seniorem.
Włodek: A jaki masz na to format?
Dominika: Mockument, wiadomo.
Włodek: Mockument może być za bardzo real. Znacie politykę zarzą...
Lena (przerywa): Wiecie co, może poruszymy w nim jakieś trudniejsze tematy? Umowy śmieciowe, wyżyłowanie pracownika, niskie płace, brak BHP na magazynie, impact na środowisko?
Włodek: Lena, to nie może być coś głębszego, bo Stany nam nie pozwolą.
Dominika: No dokładnie kʉrwa. Młoda, jak się Bezos dowie, że chcemy fakt-czekować Amazona, to nas osobiście wyjϵbie na bruk. Wiesz jaki on mikromenedżment preaczuje. Sama będziesz w sklepie łorkować.
Włodek: Okej, to mamy omówione. A masz jakąś nazwę na to?
Dominika: Myślałam o jakimś zwierzęciu. Wiecie - Żabka, Biedronka. Tylko nie kuŕwa dosłownie Żabka, bo nas law department nie zgrinlajtuje. Ideas?
Lena: Może Gęś? Gąska?
Dominika: Serio kuŕwa? Gąska? To nie ma być jakiś zabity dechami wsiowy sklepik, tylko taka polska powiatowa. Takie Siedlce. Ja bym suggestowała Bocian.
Włodek: Dobra, nad tym potem się zastanowimy. Idę to elewatorować zarządowi.
Tak było.