Gąska
powrót do forum 1 sezonu

Jako że fabuła serialu jest dosyć mało wyszukana, siłę serialu stanowią wyłącznie bohaterowie, czyli osoby, których ścieżki życiowe spotkały się w tytułowej Gąsce. A tu wbrew pozorom nie jest najgorzej:

1. Lena - produkt uboczny emancypacji kobiet. Inteligentna, oczytana, zapewne po studiach, swego czasu z ambicjami, której życie tak bardzo się nie udało, że skończyła jako dziewczyna na posyłki w markecie, z długami, bez pieniędzy i bez sukcesów w życiu osobistym. Jej postinteligenckie ambicje ciągle utrudniają jej tę pracę poniżej kwalifikacji. A to ma jakieś zwidy, a to coś zawali przez swoje nadmierne myślenie, a to narobi afery, gdy liberalno-lewicowe koncepcje próbuje przełożyć na zwykłe życie ludzi z klasy ludowej. Ktoś napisał, że niesympatyczna. Raczej niedostosowana. I chyba takie było zamierzenie twórców serialu;

2. Madzia - nieprzesadnie inteligentna, ale ładna, zaradna, rodzinna i.... seksualnie otwarta. Chyba ideał żony przedstawiony w krzywym zwierciadle. Sympatyczna. Pewne przeciwieństwo Leny, w szczególności, że zdaje się być zadowolona ze swojego życia.

3. Marek - niesamowicie optymistyczny człowiek. Pogodzony ze swoim miejscem na ziemi, dzięki czemu widzi wszystko na różowo. Przeciwieństwo badboya. Gdyby nie to, że jest megaśnym przystojniakiem, byłby idealnym beta-przyjacielem dla kobiet i nigdy nie znalazłby drugiej połówki. Ale znalazł, więc jest pantoflarzem. Swoim optymizmem jednocześnie denerwuje i przyciąga główną bohaterkę. Ma jednak na tyle oleju w głowie, żeby trzymać na dystans kobietę z problemami;

4. Domi - typowa szefowa pokolenia X na rynku pracy. Twarda, bezwzględna, bezuczuciowa, wredna, zorientowana wyłącznie na wyniki. Ksywa nie jest przypadkowa. Strzępki informacji o jej życiu prywatnym sugerują nam, że tam też jest twarda i bezwzględna. Nikt nie chce takiej spotkać, a jednak często gdzieś spotyka. Oby nie w pracy;

5. Włodek - zdecydowanie najsłabsza postać. Zapewne w zamierzeniach miał być szef rodem z The Office - wyszła marna podróbka. Nie wiem, czemu został wykreowany na fanatyka wszystkiego, co amerykańskie, skoro ostatnie takie egzemplarze wierzące w american dream w Polsce wyginęły chyba pod koniec lat 90. Dziś już takich osób po prostu nie ma, więc co niby miał on parodiować? Może trzeba było położyć większą wagę na fanatyzm rozwoju osobistego, MLM, a może pójść w niepoprawność polityczną i zrobić z niego (o zgrozo!) ślepego fanatyka Unii Europejskiej? Nie wiem, ale żarty w stylu: MarzeNIE? MarzeTAK! Wielkie pole marzetaków!" to po prostu żenada;

6. Młody - wzorzec szura i foliarza. Młody mężczyzna bez perspektyw, za to z całą gamą teorii spiskowych. Nie ma szans na normalne życie, bo się nie przebił, więc żyje w świecie urojeń i wszędzie widzi spiski. Bez dziewczyny, bez pieniędzy, nawet bez wyglądu. Pewnie tzw. incel. Poczucie, że wie więcej od innych o mechanizmach rządzących światem ratuje go przed stoczeniem się w prochy czy alkohol. Śmieszne, ale i przerażające, jak często jest to teraz spotykane;

7. Luba - dobrze zarysowane problemy kobiety po 50-tce. Słaba praca, w której gnębi znacznie młodsza szefowa, zapewne nieudane małżeństwo i poczucie, że wszystko, co najlepsze już minęło. Teraz tylko wegetacja aż do marnej emerytury. Nie ma większego znaczenia, że to Ukrainka, choć pewnie przez to jest jej jeszcze trudniej. Były kryminalista z dobrym sercem to dla niej prawdziwy dar z nieba i jedyna szansa na coś pięknego w życiu;

8. Kazik - rola wręcz stworzona dla tego aktora. Facet z przeszłością kryminalną, dziś wykorzystujący nabyte "umiejętności" do pracy w ochronie. Skoro wyszedł na prostą i ma dobre serce, możemy przypuszczać, że po prostu za młodu miał start w złym środowisku, a dalej już poszło. Kibicujemy, żeby mu się udało, bo dobry chłop i zasługuje na drugą szansę. Także w miłości.