Czyżby FG wróciło do normy po dotychczasowych niezbyt udanych odcinkach 10 sezonu? Najnowszy odcinek wyjątkowo udany, szczególnie motyw z okładką albumu Queen,świetne :DD
W pełni udany - aż zalatuje ulgą po paru raczej słabych odcinkach, z żenadą w postaci odcinka z delifem 2 tygodnie temu. Poprzedni też był zośny więc wliczając ewentualny dzisiejszy nowy odcinek serial zaczyna wychodzić na prostą.
Proszę Cię.. odcinek z delfinem miałam ochotę w połowie wyłączyć, okropny. Właśnie biorę się za oglądanie "Forget-Me-Not", zobaczymy czy FG utrzyma poziom ostatniego odcinka.
Przecież pisałem że odcinek z delfinem był żenadą więc nie wiem co było nie tak w tej wypowiedzi:).
A nawiasem mówiąc - ostatni odcinek o ich zbiorowej wizji w śnie nawet ciekawy, na pewno nie można mu odmówić oryginalności - w pozytywnym sensie:).
Forget Me Not jest tym rodzajem family guy'a za którym nie przepadam. Odcinkiem z naciskiem na fabułę a nie na gagi. Ale był do zniesienia i miał niezłą puentę w przeciwieństwie do Livin' on a Prayer albo Grumpy Old Man, po prostu żenujące odcinki... Jak na razie The Blind Side i Killer Queen się udały w sezonie, liczę na więcej bo już powoli traciłem wiarę w Family Guy'a.
Obejrzałem wszystkie odcinki Family Guy od sezonu 1 do 9, następnie podczas przerwy zaczałem oglądać south park, też od początku, już 9 sezon. Obejrzałem dziś Family Guy 10x16 i nie mogę znieść tego kiepskiego humoru i nieśmiesznych żartów. Twórcy chyba próbują przyciągać widza ładną animacją, a nie zabawnym przemyślanym dowcipem. Proszę Państwa... Family Guy się nie umywa do South Parku :D
Czy ten odcinek jest zabawny tak jak wcześniejsze 6,7 sezony FG? Jeśli tak, wstyd mi, że cały czas mnie to bawiło :D