Ludzie, na prawdę bawi was to jak ktoś wymyśla żart na zasadzie : "zrobimy scenę jak facet sra na kominie, będzie oglądalność dla MAS (podkreślam)"? Wybaczcie, ale ten serial jest tylko średni, na parę odcinków zdarza się kilka "rzartuw" nt. ODCHODÓW, WYDALANIA, ITD. Na początku, fakt, byłem oniemiały, ale z czasem zacząłem widzieć jak beznadziejne żarty są tu zawarte. Jedna rzecz tylko mi się spodobała, mianowicie scena z Jezusem w wypożyczalni DVD. Reszta naprawdę, choćbym chciał nie potrafię przetrawić. 8.0 to przesada zdecydowanie, 6.5 jak dla mnie byłoby OK. PODKREŚLAM, to tylko i wyłącznie moje zdanie, ale może ktoś z was przemyśli parę spraw nt. tej serii.
Jasne, że potrafię to zauważyć, ale żarty o gównie mnie nie śmieszą - są żałosne.
W zupełności Cie rozumiem i nie mam najmniejszego zamiaru kwestionować Twojego zdania ze względu na kontrowersyjny i niesmaczny, w jakimś stopniu, humor prezentowany w serialu, ale uwierz mi, niektórym się podobają dowcipy dotyczące defekacji zwłaszcza w surrealistycznym zestawieniu. :P
Wysoka ocena wynika pewnie z tego, że ludzie oceniają pierwsze dwa-trzy sezony, które są świetne, a potem już nie zmieniają oceny na niższą. Ja też dałem 8 po obejrzeniu trzech sezonów parę lat temu. Teraz go nadrabiam, oglądam właśnie siódmy sezon i faktycznie, jest coraz słabiej. Formuła serialu wyczerpała się gdzieś około 4-5 sezonu i mimo to go ciągną, idąc często w naprawdę chamskie żarty, które sprowadzają się do jechania Petera po Meg i prymitywnych kawałów fekalnych. Chyba sobie odpuszczę oglądanie go dalej.