Opis fabuły zaciekawił mnie na tyle, że postanowiłam dać szansę temu serialowi. Lubię filmy z elementami gry i rywalizacji, tutaj rywalizacja dotyczy grupy dziewczyn starających się o wygranie możliwości poślubienia jednego z panów. Początkowo myślałam, że jednak zrezygnuje z oglądania serialu, jako że bardzo irytowała mnie gra aktorska głównej bohaterki, a dokładniej jej krzyki "NOOOO". Na szczęście wraz z rozwojem fabuły krzyki pojawiały się coraz rzadziej a serial mniej więcej zaczął mieć jakiś sens czy przesłanie. Nie ukrywam jednak, że oglądałam go nie ze względu na przesłanie a po prostu była to guilty pleasure, prosty humor, tematyka też godna nastolatki, no cóż, oglądając go świetnie się bawiłam.
Temat mógłby być całkiem niezły, gdyby serial poszedł w mroczniejszy klimat antyutopii, zamiast w komedię. Chociaż zgadzam się z tym, że ogląda się całkiem przyjemnie.
Nie wiem co wspólnego ma gra aktorska do komediowego (w założeniu) okrzyku "NOOO", które pojawiło się co najwyżej ze cztery razy w całym serialu (o ile dobrze pamiętam).
To że postać była dla mnie zbyt ekspresyjna i przez to irytująca- poza tym napisałam wyraźnie, że okrzyki pojawiały się tylko na początku serialu
Ja tam cię rozumiem, też mnie na początku irytowała ta postać. Nie dość, że troche za głośna, to jeszcze głupowata, ciągle zdziwiona, nie potrafiąca połapać się w prostych zasadach i reagująca z opóźnieniem. Bieg też miała głupkowaty.
Ktoś uznał, że to będzie zabawne, a było irytujące.
Na szczęście potem z tego zrezygnowali, mogła już normalnie grać i od razu lepiej się to oglądało, a jej postać stała się przyjemna.