Niestety jest tylko nieźle ,świetny pomysł wyjściowy dobre sekwencje walk a nawet jak w 5 odcinku doskonałe i to na tyle. Dziury w scenariuszu ,dłużyzny,nijacy bohaterowie i przede wszystkim słaba reżyseria. Gareth Evans pokazuje że oprócz sekwencji walk nie potrafi prowadzić aktorów. Scenariusz nie angażuje nie budzi emocji a to dla serialu o takiej tematyce jest zabójcze, Tylko 6/10 a miało być tak pięknie.
Mam inne zdanie, bohaterzy interesujący, do reżyserii i scenariusza też nie mam zarzutów. Dla mnie najlepszy serial od dawna.
Podobne odczucia. W scenach akcji ślepe naśladowanie Tarantino, Ritchiego, Baya, czy nawet filmów kung fu, ale nie trzymają konwencji serialu gangsterskiego. Bo oni robili to z lekkim przymrużeniem oka. Tu mamy śmiertelnie poważne dialogi, patos i niby wielowątkową intrygę. Ale scenariusz zawodzi, decyzje bohaterów niekonsekwentne i nielogiczne. A szkoda, bo montaż, obsada, zdjęcia, lokacje na wysokim poziomie.