Kiedy obejrzałem SAC, z jednej strony zaparło mi dech w piersiach (muzyka, grafika i ogólny smaczek), a z drugiej z deka się zawiodłem głównie dlatego, że Motoko stała się zbyt ludzka. Film miał też niepowtarzalny klimat, a w serialu zdarzają się sceny humoru... wszystko jest bardziej na porządku dziennym (o ile w gatunku science fiction można tak powiedzieć). Z biegiem czasu doceniam ten serial coraz bardziej. Należy go traktowac jako alternatywną historię, jednak pamiętać także o filmie (rolach postaci). Całość tworzy niesamowite danie! Oczywiście filmu zapewne nic już nie prześcignie, ale ten serial zasługuje na najwyższą ocenę, a to jakie nadano mu hasło "najlepszego serialu s-f" jest najszczerszą prawdą...
Polecam gorąco!!!!!!!