Nie pamiętam już jak się nazywają (chyba Tachikoma, coś w ten deseń), ale do szaleństwa doprowadzał mnie ich dziecięcy głos. Jak dobrze, że nie było ich w filmie.
Tachikomy są (nomen omen) duszą tego serialu. Jak tu ich nie kochać?
Oglądałeś wersję po japońsku czy po angielsku?
Cyt.Wszystko by było cacy gdyby nie te małe stwory ;] serial fajny a przez te gadziny odrzucał mnie ten serial ;]
Te niebieskie sku(r)wiele zniszczyły cały klimat. Serial jest dobry ale nie ma co porównywać do oryginalnego,pierwszego GITS.
Śmiem się nie zgodzić.
Robot - to dowolna maszyna o dowolnym kształcie,
Humanoid - to robot (czyli istota sztuczna, w przeciwieństwie do konglomeratu maszyny i sterującej nią tkanki żywej, jaką jest cyborg) człekokształtny,
Android to więc robot - humanoid o kształcie mężczyzny, a gynoid to humanoid o kształcie kobiety.
Więcej Asimowa polecam. ^^
Sieczkarnia jest maszyną . Czy to też jest robot?
Toster jest maszyną. Czy to też robot?
Samolot jest maszyną. Czy to też robot.
Nie ucz księdza pacierza klepać.
Robot może mieć kształt ludzki wtedy jest humanoidalną maszyną tym różniącą się od manekina, gdyż posiada autonomiczny system sterujący.Robot jest prosty w porównaniu z bardziej zaawansowanym androidem.
Android jest maszyną humanoidalną, wierną repliką, mającą syntetyczny umysł wzorowany na ludzkim - Bishop (Alien)
Cyborg - to każda autonomiczna maszyna sterowana wbudowanym oryginalnym ludzkim mózgiem. Możemy wyróżnić cyborgi pełne oraz częściowe jak właśnie Robocop, który miał nie tylko mózg Murphyego ale i jego biologiczną twarz, zęby...
Dla wielu ludzi takie rozgraniczenia nie mają znaczenia, w końcu to tylko maszyny. Kartezjusz, Spinoza oraz inni tak samo myśleli o ludziach.
Po pierwsze bez ciśnienia, jest zdecydowanie niepotrzebne. Wrzuciłaś wiele określeń do jednego worka.
Po drugie robot jest maszyną (zespołem mechanizmów) posiadającą pewną autonomię działania (w zadanym zakresie parametrów) i dążący do określonego programem wyniku, tego zabrakło w moim poprzednim poście. Sieczkarnia faktycznie, prosta maszyna - więc odpada. Toster (opiekacz) ma termostat regulujący temperaturę grzałki, zapobiegający przegrzaniu i wyłącznik czasowy, a samolot samoczynnie utrzymuje wprowadzony kurs i pułap, niezależnie od kierunku wiatrów, ciśnieniai t.p.. Są to proste roboty - homeostaty.
Humanoid to KAŻDY robot uformowany na podobieństwo kształtu człowieka - zakres jego funkcji nie ma znaczenia, czy to będzie pisał wiersze czy po prostu mrugał i przewracał oczami.
Android i gynoid to określenia określające do jakiej płci już jest dana maszyna upodobniona - nadal nie ma tu znaczenia funkcja. Ta już zależy od konstruktora, kim/czymkolwiek by on nie był. Spopularyzowało się jednak ogólne określenie: android.
Cyborg to każde połączenie maszyny i tkanki żywej (przecież niekoniecznie ludzkiej) - czyli każdy człowiek mający wszczepiony rozrusznik serca, chociażby zastąpioną panewkę stawową czy implant zęba w szczęce jest cyborgiem. Brzmi dziwnie, ale prawdziwie. Tak swoją drogą, tzw. napęd hybrydowy czyli korzystający z różnych źródeł energii, zachwalany jako niesamowita nowość to staroć niesamowity - każdy motorower posiada taki (i nie sprowadzam tu argumentu do absurdu - trzymajmy się tu logicznie określenia hybrydowy). Z większych? Niemal każda lokomotywa spalinowa ma napęd hybrydowy - Silnik ZS spięty z agregatem-rozrusznikiem i silniki elektryczne (przykład: chociażby polska lokomotywa SM42, bardzo popularna).
I nigdzie nie jest powiedziane, że cyborg musi być sterowany mózgiem - może być wręcz na odwrót - organiczne ciało sterowane przez komputer.
zgadzam się z tobą tyle, że pisząc samolot widziałem maszyny pozbawione automatycznego pilota. Takie starsze modele.
ciśnienia nie było hehe. W końcu fantastyka to moje hobby od dziecka. Mam w domu ponad 3 tysiące książek z tego gatunku - pierwsze wydania w większości. Taka moja mała kolekcja. Mam wszystkie Dicka, Asimova, Clarka, Heinleina które się ukazały w Polsce, i innych autorów. nie wliczam toi czasopisma.
Wielu z nich nie przykładało znaczenia to ścisłego definiowania pojęcia robot, android, Często w literaturze robot jest używane jako szerokie pojęcie mieszczące coś co my możemy się w to bawiąc ściślej kategoryzować.
W sumie można się posiłkować encyklopedią S-F a i tak będzie różnica zdań i to jest w tym dobre.
Taka Maria z Metropolis bardziej jest Androidem (gynoidem) niż Robotem, a często tak jest opisywana.
Dla mnie Golem jest taki bliski memu rozumieniu pojęcia Robot a i tak to wszystko już odbiegło od tego co miał na myśli Capek pisząc R.U.R i wprowadzając w nim pojęcie ROBOT.
Tachikomy to cały sens serialu. SI, które uczy się życia, uczy się ludzi, staję się samodzielne, dorasta. Dokładnie tak jak napisał ktoś wyżej: to dzieci. Dlatego miały dziecięcy głos. Mimo swojej początkowej ułomności rozwijają się, wykształcają duszę, zwracają uwagę na to co jest w ludziach najważniejsze i unikalne. Kulminacją jest ostatni odcinek drugiego sezonu. Smutny, ale z nadzieją.