Mogę przymknąć oko na wiele rzeczy ale ostatnia scena i aresztowanie podczas wesela, żony burmistrza przy podejrzeniu... To był tak bez sensu zabieg reżyserski żeby podnieść napięcie, że szkoda gadać!
Serial mega potrzebny, pokazujący tak dużo problemów i tego jak sobie z nimi nie radzimy, niezależnie od wieku, a z drugiej strony mimo to staramy się być szczęśliwi. Tylko ten finał tak głupi i zarażający do reszty!
Dokładnie....ogólnie scena bardzo przewidywalna i oklepana. Dla mnie jednak najgorszy był sam pomysł zabójstwa męża Cynthii. Georgia zabijała albo w samoobronie albo żeby przetrwać....ale nie robi za empatycznego anioła śmierci. To było totalnie niedorzeczne. Cynthia raz jej się pożaliła, a ona naraża wszystko co ma żeby ulżyć kobiecie, której nawet nie lubi, jeszcze wiedząc, że każdy jej ruch obserwuje prywatny detektyw....Bezsens.
Wiem, że musieli otworzyć drzwi do trzeciego sezonu ale ten kluczowy wątek jest tak słaby, że trzeci sezon niestety nie zapowiada się najlepiej
Zabiła go bo Cynthia pomogła jej z Gil'em, zresztą nie rób z niej kogoś bez serca lol
Też myślę że to zabójstwo totalnie bez sensu i nie w stylu postaci Georgi, bardzo do tego przykro mi było że Austin to widział, faktycznie słabo to wróży dla 3 sezonu
No faktycznie.....pokazała serce zabijając umierającego faceta i narażając siebie i swoją rodzinę.
Po prostu jej działanie tu nie ma żadnego sensu. Poprzednie morderstwa były umotywowane ale to jedno nie jest miarodajne do pomocy Cynthii. Wsadzili ją tu w rolę kata po prostu bez sensu. Każdy krok Georgii był przemyślany i miał swój sens... Tu się po prostu coś rozjechało.
Jestem przekonana, że w kolejnym sezonie Austin weźmie winę na siebie i powie, że nie mógł patrzeć na cierpienie przyjaciela i to on zabił jego ojca, co w końcu doprowadzi do jego terapii, przed którą Georgia tak się broniła. I Georgii pójdzie wszystko płazem. Sekcja Toma zapewne wykazała, że został uduszony - stąd zatrzymanie Georgii, bo po raz pierwszy mają ciało i faktyczną przyczynę zgonu.