Chciałabym, aby wraz z końcem sezonu 3 aktorzy grający w nim opuścili serial i wszystko zaczęło by sie od początku inni ludzie i problemy, nowa grupa chóru . Fajnie by było. Tak jak jest w serialu skins ( 2 sezony z bohaterami serialu). A wy ?
Wie ktoś coś na temat sezonu 4 ?
Osobiście nie wyobrażam sobie Glee bez niektórych bohaterów !! Fajnie jakby był 4 sezon, ale też mam nadzieję, że twórcy nie przesadzą i nie będą tego kręcić w nieskończoność :) Lepiej się rozstać z serialem wcześniej i go miło wspominać niż obserwować spadek formy :) Chociaż jak byłam poirytowania początkami pierwszego sezonu, to z każdym kolejnym - Glee coraz bardziej mi się podoba.
Też jestem za tym aby zrobić porządną roszadę. Blaine, Artie i Tina powinni poprowadzić w 4 sezonie New Diretions do Nationals, ale myślę, że porażka w Nationals w 2 etapie byłaby lepszym rozwiązaniem niż zakończenie po raz kolejny wygraną licealistów z Limy(bo to, że w tym sezonie New Directions wygrają to chyba wszyscy wiemy ;) W chórze będzie również Brittany i Sugar oraz bardzo możliwe, że również Rory z Joe. Dodatkowo dojdzie 2 zwycięzców z Glee Project. Kilka jeszcze nowych postaci do Glee i tak powinno być moim zdaniem. A Rachel, Santana, Kurt, Mike i cała reszta powinni mieć tylko gościnne występy. Sue powinna wrócić do swojego normalnego zachowania, bo w tym sezonie trochę ja "zmiękczyli", aczkolwiek nie mówi, że taki obrót spraw mi się nie podoba w zupełności, po prostu stara, zła Sue była ciekawszą postacią. I nie powinno być tyle wątków jak w 3. Czasami odnoszę wrażenie, że ten sezon skupia się tylko na Santanie, Rachel-Finn, Kurt-Blaine i nic więcej, no ostatnio doszły tylko relacje Mercedes-Sam. Shuester jest gdzieś w tle, mnożą się nam nowe postaci, trochę tego za dużo aczkolwiek Glee przynajmniej w moim odczuciu ciągle trzyma bardzo dobry poziom, a ostatni odcinek tylko to potwierdza.
Albo, albo ; ) Po ich studiach Finn pracował by jako trener i był z Rachel( w miedzy czasie jakis epiocik z ich życia) Ktoś w New Diretions i nowe dzieciaki.. I piosenki, przeróbki ; ppp
Tak, na pierwszy plan wyszli Santana, Finn, Kurt, Blaine i Rachel, bo ludzie to ich tak naprawdę chcą oglądać i się nie dziwię. Sugar mi się podoba, jest świetnym tłem. Co do Sue zgadzam się w 100%. Gdzie podziała się ta Sue z pierwszego i drugiego sezonu? Mam nadzieję, że wróci.
Zgadzam się z Tobą w zupełności, ludzie mają pretensję że w Glee jest tylko Rachel-Finn , Santana czy Kurt i Blaine ale tak naprawdę to ich pewnie w stanach najbardziej chcą oglądać i ich losy ludzi interesują a reszta jest dla nich tłem, nie mówie że to całkiem dobrze ale jak sie tak zastanawiam to mnie też głównie oni interesują no i jeszcze Puck ! ;)
Mógłbyś podać info? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, skoro:
1) Sebastian sam powiedział, że nie nawidzi publicznych szkół,
2) Blaine przeszedł z Warblersów do ND, więc powtórka z rozrywki w postaci Sebastiana nie sądzę, aby była mile widziana przez fanów, mimo że wielu widzów polubiło go i jego chamskie zachowanie ;)
P.S. Seba to fajna postać przynajmniej w moim odczuciu, ale nie widzę jakoś możliwości na regularne pojawienie się Gustina w 4 sezonie.
Po cześci sie z tobą Morduch zgadzam . Blaine Arti i Tina powinni prowadzić , ale juz mniej co do par . Szkoda by było gdyby nie pokazywali Blaine-Kurt Santana lubie te pary i fajnie w serialu wygladają . Jeszcze raz Morduch ma racje co do "przeprowadzki" Sebastiana było by to głupie choć nie wiadomo czy wtedy Blaine i Sebastian by razem nie byli bo Kurta w 4 sezonie moze nie byc . Moim zdaniem gdy Rachel Fina Kurta nie bedzie serial moze zrobić sie nudny bo te postanie mają boski głos choć pewnie przyjdą nowe ,ale szkoda że Kurt odchodzi ponieważ co będzie z jego relacjami z Blaine ? szkoda by było rozdzielać taką słodka parkę :(
no ja chętna jestem na nowych, ale starzy niech też będą... takie np konfrontacje nowych , np. samuel .. ze starymi fajne, ale zupelnie nowi ,tesknilabym troche za starymi ;)
Zabieg który przeprowadzili w "Skinsach" trochę ich zgubił. Przy 3 sezonie wszyscy znali i lubili Effy, bo już ją znali, a reszta bohaterów pojawiła się znikąd. Pomijam już fakt że 3 i 4 sezon były potwornie nudne i jak dla mnie zbyt wulgarne.
Uważam że w "Glee" powinni wprowadzać nowych bohaterów stopniowo (co zresztą robią), a bohaterowie ze "starych" sezonów powinni (ba! muszą) występować gościnnie. Wydaje mi się że to byłoby dobre rozwiązanie :)
A tak poza tym to zgadzam się z @Morduch :)
zgadzam się.. ja obejrzalam dwa sezony Skinsow.. i bylo spoko a 4 w oogle jakos tak za szybklo sie
Niee, jeśli postacie się zmienią, to będzie kiepsko. I ja na pewno nie będę dalej oglądać. 3 sezony z bohaterami, których się poznało i polubiło robi swoje. W skinsach było to samo, obejrzałam drugą generację tylko, aby się przekonać, i niestety żałowałam. 3 i 4 sezon skinsów były beznadziejne w porównaniu z 1 i 2. Za piąty nawet nie myślałam, żeby się zabierać:P
Wolałabym żeby Glee skończyło się na 3 sezonie, niż żeby bez sensu ciągnąć dalej to samo na siłę.