Jak z nim w końcu jest? W "I do" wyglądało na to, że się puszcza. Potem Santana wyłuskała, że handluje dragami. W ostatnim odcinku w końcu trudno było wywnioskować, jaką czarną robotą się para, a Santana nie zrezygnowała z żadnej z teorii.
To kim on w końcu jest? Męską prostytutką czy dilerem?
na pewno nie jest dealerem, pierwsza piosenka ostatniego odcinka ewidentnie wskazuje na pana do towarzystwa
Właśnie skończyłam oglądać ostatni odcinek. Niestety Brody złamał mi serducho bo ewidentnie szmaci się za kasę...bleee.
Ale pod koniec odcinka to mi go było w sumie szkoda...nie dość, że facetowi ewidentnie jest źle z tym co robi (miałam mylne wrażenie po zobaczeniu samego teledysku do "How to be..."), ma w miarę szczytny cel bo dla zabawy nie sypia ze starymi babami to jeszcze Santana na nim siadła, a Finn mu nieźle dowalił.
Btw. brawo dla Finna, zaczyna zmieniac się z ciapy w faceta ;)
Brody od początku mi się nie podobał taki picuś glancuś i na dodatek okazało się ze jest męską dziwką ;) Zirytowało mnie to że Rachel wyrzuciła Santane która naprawdę chciała jej pomóc tylko dlatego, że Brody był niezadowolony z jej towarzystwa. Brawo dla Finna za danie plastkikowemu chłopakowi w twarz ;) Rachel future wife ;)
Tak! To był najlepszy moment tego odc.!! A rachel faktycznie zachowała się głupio ta z nią do lekarza chodzi, wspiera w sprawie wpadki a ona wyprowadź się. Ucieszyłam się jak Santana zabrała jej płaszcz. A brody niech się lepiej już nie pokazuje ;)
A mi ? Czy ja wiem ? Nie było by to dziecko Fina, tylko brodiego który jak wiemy jest męską prostytutką, rachel musiałaby odłorzyć na bok marzenia o zostaniu gwiazdą więc chyba się dobrze stało że to było takie ostrzeżenie :)
Końcowe słowa Finna mnie powaliły :) ja się tylko zastanawiam w jaki sposób Brody ma cicho zniknąć z życia Rachel. Musiałby rzucić NYADA, a przecież cała jego kariera hm...żigolo wzięła się stąd, że chciał na czesne zarobić. Nie popieram jego wyboru, bo mógł poszukać innej pracy (wcześniej) i zarobiłby spokojnie na to czesne, ale jeśli rzuci wszystko i zniknie to będzie mi go szkoda. Z drugiej strony zastanawiam się jak ma się sprawa czesnego w przypadku Rachel, bo Kurt chociaż pracuje, czy tam jest na stażu. Możliwe, że ojcowie odkładali na jej studia i nie ma się czym martwić i tym bardziej szkoda mi Brody'ego bo wychodzi na to, że o jego studia nikt nie zadbał (no chyba, że przepuścił kasę na czesne). Pożyjemy, zobaczymy jak to będzie ;)
Przepraszam ja to już wiedziałem 3 odcinki do tyłu kiedy Rachel na niego czekała a on nie przyszedł, oraz że na końcu odcinka wyszedł z mieszkania z kasą. Moje 1 słowo to że jest MĘSKĄ DZIWKĄ, ŻIGOLAKIEM, Rachel powinna go wypieprzyć, wkurzyła mnie nie miłosiernie że wypieprzyła Santane.
Zgadzam się z tobą. Rachel nie powinna wyrzucać santany, którą zna lata ze względu na brodyego, ale weź pod uwagę, że nikt nie raczył jej uswiadomić, że jej ukochany daje d*** za kasę :/ pewnie by się ocknęła. Bo już chyba nawet dilerkę szybciej by przełknęła niż coś takiego, mimo, że są w otwartym związku.
Btw. też się domyśliłam, po tej scenie gdy wychodził z kasą z pokoju hotelowego bo to dość oczywiste było, ale nie chciało to do mnie dotrzeć :P
A do tego Santana mimo, że ją uwielbiam i świetnie sprawdza się w kryzysowych sytuacjach, ma ten swój denerwujący styl bycia.
No chybaby mnie krew zalała, gdyby laska, która średnio mnie tolerowała w liceum stanęła z walizką w drzwiach mojego "azylu", oznajmiła, że się wprowadza, potem zrobiła gruntowne przeszukanie mieszkania, a do tego zrzędziła na każdym kroku i obrażała ludzi :p