Zaczęłam własnie ogladac serial i nie jest taki zły - chociaz rewelacji też nie robi, ale da się go obejrzec ... jedno co mnie dobija to postac Rachel ... nie mam siły juz patrzec na jej kwadratowa twarz i te miny które strzela jak spiewa - porażka :D
Chyba nigdy zadna postac w serialu czy tez filmie aż tak nie irytowała, że aż tknęło mnie aby to tutaj napisac ...
Co do serialu to polecam ludziom, którzy bardzo lubią muzykę pop i lubią słuchac wykonania znanych piosenek przez inne osoby
Aż cie tknęło, żeby tu napisać? Wow ;) nawet nie przypuszczałam, że irytacja Rachel ma taką siłę przebicia.
Postać Rachel jest faktycznie bardzo kontrowersyjna i fakt, że irytuje swoim charakterkiem jak mało kto. Dosłownie, więc tu się z tobą zgadzam. Ale chyba właśnie taka miała być- przerysowana, irytująca śpiewająca dziewczynka w sweterku i podkolanówkach (jak może zauważyłaś, większość postaci w serialu jest mocno przeryswoana). Chociaż jak dla mnie śpiewa przecudnie, a jej wyglądu sie nie czepiam (dla mnie jest nawet ładna, lubię taką semicką urodę) ;) osobiście jednak wolę postać Santany i Kurta , i Sue naturalnie.
Ja mam podobne zdanie jak ciotkaEliza. :D Gdy zaczynałam oglądać ten serial Rachel bardzo mnie irytowała swoim zachowaniem, a do tego była w większości scen. Jednak wraz z kolejnymi odcinkami bliżej poznałam inne postacie. Najbardziej lubię Santanę i szkoda tylko, że w 4 sezonie gra tak mało, no ale cóż. :D
Ostatni odcinek, 10x4, z kolei 76 w historii serialu- i PIERWSZY, w którym Rachel praktycznie nie uczestniczyła, i nic nie zaśpiewała. Okazja do otwarcia wina :)
Też jestem strasznie zła, że poświecają tak mało scen starym bohaterom- zwłaszcza Santanie, Quinn, Mike'owi i Puckowi. Dobrze, że przynajmniej Pucka ostatnio pokazali, bo inaczej bym nie zdzierżyła. Zapowiada się na przyszłe odcinki na szczęście wiecej Lopbray, więc może sytuacja się polepszy ;)
Dokładnie. Nowa ekipa niespecjalnie mi się podoba, ale to pewnie dlatego, że jestem przyzwyczajona do starej i brakuje mi ich. Ale słyszałam, że w 12 odcinku ma być coś związane Santaną, Quinn i stety niestety Rachel . :D
Chodzi o ten spoiler z topless Rachel? Też coś słyszałam na ten temat. Ze Quinn z Santaną mają ją od tego odciagnąć czy jakoś tak (spoiler!!!). Jedna rzecz mnie intryguje, czemu Rachel miałaby niby uprawiać topless...?
(SPOILER) . Oo o tym topless ja akurat nic nie słyszałam. Czytałam tylko, że Quinn ma zjawić się w Nowym Yorku i odbyć prywatną rozmowę z Rachel ( nie wiem na jaki temat, może właśnie o tym, że chcę ją odciągnąć od tego). I ma dołączyć do nich Santana i razem zaśpiewają jakąś piosenkę. :D (SPOILER)
Ja tam się cieszę, że będzie 5 sezon. :D A jak na prawdę będzie beznadziejny to po prostu nie będę oglądać. Ale jak na razie czekam na dalsze odcinki z niecierpliwością. ; )
Ja nawet jak będzie 5 sezon to i tak będę oglądać,nawet jak będzie beznadziejny. Tak z przyzwyczajenia już,bo kocham ten serial:) No i też się nie mogę doczekać reszty odcinków.Chcę Santanę!
Co do Rachel to uważam tak samo.Nie jest moją ulubioną postacią,nic do niej nie mam i rozumiem że jest to jedna z najważniejszych postaci,ale bez przesady!Inni też sie liczą.Czy nie tego właśnie uczy Glee?
Rachel najbardziej mnie irytowała w 1 i 2 sezonie,potem też,ale w prawdzie miałam już to gdzieś;) Nie lubię jej,właśnie przez to,że irytuje i wszędzie jej pełno.Nie ma żadnego odcinka,żeby nie była i wszędzie śpiewa!O nie przepraszam,nie śpiewała właśnie w odc.10 sezonu 4 tak jak napisała ciotkaEliza;) okazja do otwarcia wina no no może być:)
Chyba w odcinku 6 sezonu 3 Glee zaśpiewało 300 piosenek i pewnie z tego ok.225(tak na oko licząc) to solówki Rachel hehe.
Naprawdę przegięcie z tą postacią to jest i mam takie same zdanie co wy wszystkie xd.
Ja też chcę więcej Santany ! A co do Rachel i ilości wykonanych przez nią piosenek masz racje, tak samo jak dobrze zauważyłaś: glee uczy, że wszyscy są równie ważni, ale niestety słabo to widać. :D Ja również kocham ten serial, ale takie są fakty. ;>
Myślę, że jednym z głównych powodów dla których oglądam Glee jest właśnie Rachel. To moja ulubiona postać od pierwszego sezonu, nie zmieniło się to i nie zmieni. Rozumiem, że niektórych może denerwować, co nie zmienia faktu, ze właśnie to irytujące usposobienie (które mnie w ogóle nie irytuje) jest w niej takie fajne. No i głos...
Nie przeszkadza mi to, że Rachel jest tyle, ile jest. Mogłoby być i więcej, czemu nie? Choć brakuje mi też Santany i Quinn.
Co do powyższego szacowania - Rachel wykonała przez cały serial około 90 solówek (nie pamiętam dokładnych liczb). Na drugim miejscu jest Blaine - ma ich około dwa razy mniej.
No tak pewnie racja co do solówek Rachel,do typowych jej "własnych" solówek i piosenek to pewnie i było by ich jakoś 90.Ale mi chodzi,że ona śpiewa w każdym odcinku,z wyjątkiem jednego! i ma zawsze solówki na zawodach różnego rodzaju i występach grupowych;)
To troche nieuczciwe jak dla mnie.
Już się nie mogę doczekać tego odcinka z Quinn i Santaną.
No możesz się śmiac ale naprawdę naprawdę wkurza mnie i nic juz na to nie poradze :P ... i proszę nie opisywac juz co bedzie dalej bo ja dopiero jestem na 16odcinku 1 sezonu ;)
Właśnie się nie śmieję, bo mam tak samo :) powiem tylko, że być może, w późniejszych odcinkach, masz szansę sie do niej odrobinę przekonać... ale nic nie wiadomo. Mam nadzieję, że z kolei może podoba ci się jakaś inna postać :)
Na pocieszenie zdradzę tylko, że na szczęście w późniejszych sezonach wątek Rachel już nie jest aż taki przewodni... no, ale nie chciałaś spoilerów, więc już nic nie mówię.
P.S Rachel jest na SERIO irytująca.
Nie wiem czemu ale ja uwielbiam Rachel, można stwierdzić, że jestem dziwna. Ona mi od razu pod pasowała, a teraz kiedy się zmieniła to na prawdę, aż miło popatrzeć ; d
Nie wiem czy kogokolwiek to obchodzi ale w przyszłych odcinkach Glee będzie prawdopodobnie któryś ze Starkidów !
Kurde!Naprawdę???;* O jaaaaaa!Ile ja na to czekałam,żeby pojawił się ktoś ze Starkid albo ich piosenki w Glee....;) Mam nadzieję,że już niedługo i że na pewno się pojawi.Kocham ich;*
Darren Criss moja droga;)
No taaaa ale chodzi o innych Starkidów.I chciałabym piosenki tej grupy w Glee.
A o Darrenie to wiem,lecz nie o tego Starkida mi chodzi;* Tego,którego kocham najbardziej i który jest już w Glee.
Kurde, wiedziałam, że mi się coś pochamęci :p
Jak zwykle napisałam "Chris zamiast "Criss"- a to wszystko przez te słynne połączenie Chris Colfer+Darren Criss= Chris Criss, które serwują w teoriach spiskowych, jakoby aktorzy mieli by być parą.. ech, chrzani się człowiekowi w oczach..
A o któregoż Starkida ci chodzi, jeżeli dobrze zrozumiałam..? :)
Joey...?Genialnie!!!!;) Też go lubię.Cudownie,że się pojawi.Tylko jestem ciekawa co takiego będzie wyczyniał w Glee...? heh już sie nie mogę doczekać.
No właśnie jeśli chodzi o te "połączenia" Darrena i Chrisa to jak najbardziej można się pochamęcić(fajne słówko tak przy okazji:D) Chociaż i tak wiedzą wszyscy,mam nadzieję,że oni się tylko przyjaznią i to bardzo przyjaznią;) Jako przyjaciół ich uwielbiam.
Nie kieruję moich słów tylko do Ciebie założycielko wątku;) chodzi mi o ogólnie ten temat.
Rozumiem, że koś może jakieś postaci nie lubić z różnych względów. Dla mnie Rachel, obok Kurta, to najbardziej rozbudowana psychologicznie postać w Glee. Poznajemy ją z różnych stron, ale nie można zaprzeczyć, że to dziewczyna wrażliwa, ambitna, z wielkim sercem, otwarta, szczera i pragnąca sprawiedliwości. Potrafi przyznać się do swoich błędów, przerosić i nauczyć na błędach. Dla ND i przyjaciół potrafi zrobić mega dużo, pomimo, że większość z nich nie zrobiłaby tego dla niej.
Co do tego, że jest jej najwięcej: owszem pierwszy i drugi były przez nią zdominowane, to główna postać tego serialu, ale trzeci i czwarty już nie. Śmieszy mnie jak ludzie piszą, że chcą więcej Santany czy Blaina. Błagam Blaine "Dziecko Szatana" Anderson miał pierdyliard solówek, zarówno w trzecim jak i czwartym sezonie, a jego gołe kostki śnią mi się po nocach. Jak widzę jego metalową głowę to mam ochotę przewijać( tak też robię, dlatego jego rozmowy z Kurtem obczajam na tumblrze;)). Jego mimika podczas śpiewania jest tysiąc razy gorsza od mimiki Rachel, a przy akustycznej wersji "Teenage Dreram" myślałam, że umrę ze śmiechu i się porzygam w tym samym momencie(ogólnie piosenka ok, ale bez wizualnego przedstawienia). W ogóle on ciągle JEST w tym serialu, wszędzie mnie prześladuje, Jezu jaką ja miałam nadzieję że on wróci do Werblersów, wtedy może bym go znowu lubiła. Ale nie Pan "Trójkątne Brwi" wciąż gdzieś wyskakuje;);P Za to Santana która jest naczelną su*ą i jedzie po wszystkich z wyjątkiem siebie- jest za to lubiana. Poza tym jej również było dużo. Tak więc można eksploatować te dwie postaci, kosztem innych, pomimo, że nie są główne, a Rachel się jedzie? Cudownie;) w ogóle uwielbiam jak się jedzie po Rachel, a połowa ND jest od niej gorsza np: Artie, Tina(szczególnie teraz), Kurt, Quinn, Finn Santana, Mercedes- oni wszyscy posiadają te same a nawet gorsze cechy charakteru jak Rach, ale się tego w dziwny sposób nie widzi.;)
Sugerujesz większości, że to nie w porządku jak "jadą" po Rachel, ale niby rozumiesz, że można jej nie lubić z różnych względów, choć sama nie przyjmujesz tego do wiadomości. Uważasz Rachel za jedną z najlepszych postaci z glee i wymieniasz jej zalety, tym samym obsmarowując głównie Blaina i trochę Santanę. Jak widzisz każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ty traktujesz Rachel i Kurta za najlepszych bohaterów, dla mnie zaś Santana ma najciekawszą rolę (od 2 sezonu rzecz jasna). Ale wiadomo, że każdy z nas ma inny gust i ma swojego ulubieńca/ów co nie oznacza, że rozpatrujemy resztę jako gorszych od nich, tak jak ty to napisałaś : " połowa ND jest od niej gorsza np: Artie, Tina(szczególnie teraz), Kurt, Quinn, Finn Santana, Mercedes- oni wszyscy posiadają te same a nawet gorsze cechy charakteru jak Rach". Więc teraz nie rozumiem Twojego problemu dotyczącego Rachel. Z tego, co ty tu napisałaś też masz swojego ulubieńca serialu jak każdy, ale do tego piszesz, że inni są od niej gorsi pod względem charakteru. No ok, takie jest twoje zdanie na ten temat, rozumiem. Ale ty zrozum, że każdy ma inny stosunek to bohaterów, a to że większości przypadł do gustu Blaine i Santana, trudno, tak już bywa. ; )
Ależ ja to rozumiem;) czy napisałam, że nie? Spoko, każdy lubi kogo chce- tak moją ulubiona postacią jest Rachel więc postanowiłam się za nią wstawić, ale prawie tak samo przepadam za Santaną(wcale nie za Kurtem). Wyraziłam swoje zdanie tak jak poprzednicy;D Napisałam "gorsi" w sensie, że maja wady które posiada również Rachel, a które sa u nich bardziej wyeksploatowane, ale się tego nie zauważa. Nic nikomu nie sugeruje, tylko staram się spojrzeć na to z innej strony;) dlaczego np negatywne cechy Santany są lubiane, a negatywne cechy Rachel nie? Przecież Santana to ostatnia manipulantka, egoistka i choleryczka. Może z dwa razy zrobiła coś dobrego, nie oczekując czegoś dla siebie. Serio nie pisze tego żeby ją "obrazić"- to prawda;) a mój hejt na Blaina to szczera prawda;) tak jest ktoś kto go nie lubi. I mam prawo wyrazić to tak jak poprzednicy wyrażają swoja niechęć do Rachel;D
już nie czytam tego wątku bo za dużo opisujecie odcinkow których jeszcze nie widziałam i to co piszecie jest juz dla mnie czarną magią bo nie wiem o co chodzi :P
Nie przejmuj się, na tym profilu często mają wybuchy emocjonalne :)
Po prostu oglądaj dalej jak chcesz :)
wiem zauważyłam już pod niejednym postem :P, ale ogladac bede chociażby z braku laku i oczekiwania na nowe odcinki moich bardziej ciekawszych (dla mnie) seriali :p
Dobra to skoro już nie na temat jedziemy to powiedzcie mi (jestem przy 1sezonie) - pojawiła się matka rachel ... czy wiecie czy ona jest prawdziwą matką w życiu codziennym tej aktorki - bo są strasznie podobne :D