Jest gdzieś temat o Rachel,poco zakładać więc nowy?;)
Ja uważam,że zawsze jest jej dużo.Ale ja jej nie trawie,nie lubię jej i działa mi na nerwy.A w 4 sezonie jest nieznośna i ogólnie w tym sezonie najmniej ją lubię z wszystkich 4 sezonów.Zawsze śpiewała,dalej śpiewa,wywyższa się,nawet gdy były występy grupowe to ona zawsze śpiewała,robiła też takie chórki,'wydzierała' się.
Więc nie,nie uważam żeby było jej za mało.Czasem mam wrażenie,że jest jej dalej stanowczo za dużo.
Czas na innych.Przecież to samo Glee uczy,zeby dawać wszystkim szanse,a nie tylko jednostką.Każdy ma prawo,żeby istnieć,a ni tylko Rachel.