Jakie są wasze opinie nt. tej pary. Ja osobiście jestem jak najbardziej na TAK i kibicuję im. Nie mogę się doczekać co wydarzy się w następnych odcinkach
Jeżeli to kogoś interesuje to zebrałam wszystkie spoilery jakie mamy nt. Samchel
6x05- scena w sali chóru , która byłą pokazana na zdjęciach promocyjnych
6x06- duet- 'I'll Never Fall In Love Again'
- wg.opisu odcinka Rachel i Sam będą starali się zadecydować co dalej i w tej decyzji ma im pomóc jakaś inna osoba ( prawdopodobnie Mercedes, jest też zdjęcie promocyjne na którym Mercedes i Rachel rozmawiają i Rachel płacze)
6x07- wg.opisu odcinka " napięcie między tą parą ma sięgnąć zenitu" i Sam ma pomóc Rachel pogodzić się z tym, że jej rodzinny dom został sprzedany. Prawdopodobnie zorganizuje jakąś imprezę.
6x11- kręcono scenę w parku między Samem i Rachel.
Ja jestem na NIE. Choć muszę przyznać że widzę tu tzw ,, chemię " ale jednak wolałbym Rachel samą niż z Samem ( :D ) Tym bardziej żę Sam zaliczył prawie wszystkie panny w Glee. No i generalnie lubię Samcedes to jedyny związek w którym Sam nie zachowuje się jak półgłówek
Nie, nie i nie.
Najbardziej chce, żeby Rachel, Sam i Mercedes skończyli z nowymi ludźmi, ew. sami. To takie nierealistycznie, że wszyscy z chóru są ze sobą, Quick i Brittana wystarczą jak dla mnie (no i Klaine)
A wedlug mnie to jest fajny pomysł tylko jak zawsze scenarzyści słabo sie za to zabrali co przekłada się na niechęć fanów co do tej pary. Zamiast postawić na ich przyjazn już w 5 sezonie żeby teraz w 6 jakieś mocne podstawy mieć to oni zaczynają to dopiero teraz i to od głupiej hipnozy. O ile mieliśmy juz jakas wymianę spojrzeń w 5 sezonie to było zdecydowanie za mało aby przekonać ludzi do R&S. Mimo wszystko ja im kibicuje, bo nie moge patrzeć na Sama z Mercedes, a Rachel niby mogłaby być sama, ale jak będzie na koniec z Samem to też mi to nie przeszkadza byleby nie wyznali sobie jakiejś wielkiej miłości, bo to byłoby trochę naciągane.
Ogólnie to z tego co zrozumiałam z wywiadów to Brad Falchuk powiedział , że w 5 sezonie zasygnalizowali możliwość związku między ta dwójką , ale jeszcze było za szybko , żeby z tym wątkiem wystartować, widzowie nie otrząsnęli się jeszcze po śmierci Finna. W 5 sezonie chcieli skupić się na karierze Rachel , a nie na jej romansach.
PS. Cieszy mnie , że Samchel mam poparcie nie tylko wśród widzów ( generalnie para ma dużo fanów , tak jak patrze po innych stronach) , ale także aktorów i twórców. Chord powiedział , że pocałunek z 6x04 był jego ulubionym z całego serialu i podczas odcinka pisał o tym , że Sam i Rachel znaleźli się w trendach na Twitterze kompletnie ignorując tonę Twittów od wkurzonych fanów Samcedes,
A poza tym już w dwóch wywiadach Jon Groff powiedział , że być może wróci do Glee ( zrobił to w tak enigmatyczny sposób, że nikt nie wie o co mu chodziło ) , więc nie zdziwiłabym się ,że gdyby Groff miał na prawdę wrócić to aby zadowolić fanów zarówno i Samchel i Samcedes zrobią tak, że Rachel i Sam będą parą , ale się rozstaną z jakiegoś powodu ( np.Rachel wyjeżdża z powrotem do NY ,a Sam zostanie w Limie ) i zobaczymy jakiś przeskok w przyszłość , gdzie Rachel spotkałą Jesse'go w NY i znów stali sie parą , a i Sam i Mercedes wrócili do siebie
Ja tam czytałam gdzieś że Ryan napisał na twitterze że Sam i Mercedes będą mieli swój happy ending, więc nie wiem czy chodziło ze Samcedes będą razem czy też nie... czy Samchel ma tylu fanów? eh to nie wiem, wystarczyło że weszłam na youtube zobaczyć ich duet i zdania w komentarzach są dość podzielone, tak samo na fb na oficjalnej stronie Glee, wielu po prostu nie widzi ich jako pary( już nie chodzi o Sama i Mercedes) tylko po prostu o to że Samchel jest robione na siłę jak dla mnie... ale widocznie jakby Rachel połączyli z Puckiem czy Mikiem to też by większość popierała te związki bo tak ma być i Rachel musi mieć faceta... no cóż
Zależy też jak to wszystko poprowadzą, żeby to nie było zbytnio naciągane a jak widać tak może być niestety, Ja po prostu odbieram to w taki sposób że Rachel nie może być sama na koniec tylko musi mieć chłopaka, a czy naprawdę to byłoby takie złe gdyby została singielką? a dali jej Sama bo nie było innego kandydata( Puck zajęty, Mike zajęty będzie przez Tinę pewnie, Kurt i Blaine są parą, Will ma żonę, a Jessiego nie ma w serialu) też nie rozumiem takiego łączenia na siłę wszystkich członków ND w pary... nie mogą być niektórzy po prostu przyjaciółmi tylko każdy ma swoją 2 połówkę w chórze, to dla mnie było trochę naciągane przez te wszystkie sezony
A ja myślę, ze to trochę takie czepianie sie na siłe. Ponieważ taki schemat jest powielany w KAŻDYM amerykańskim młodzieżowym serialu. Każdy był z każdym albo jest. I naprawdę uważam, ze trzeba przywyknąć do tego jak do reszty absurdalnych wątków pojawiających się w tego typu serialach. To samo można by powiedzieć o połączeniu na koniec 2 sezonu Sama z Mercedes. Żaden wcześniejszy odc na to nie wskazywał, a tu nagle w ostatnim odc żeby był wielki happy end sezonu sparowali dodatkowa parę ludzi. I to chyba było jeszcze gorsze, bo Ci dwoje ani jednej wymiany spojrzeń nie mieli między sobą.
Ja równiez się zgadzam z tym, że w 5 sezonie było za szybko na to aby lączyć Rachel z kimkolwiek, ale chodziło mi we wcześniejszej wypowiedzi nie o związek lecz o przyjaźń. Mogli to stopniowo wprowadzać. Spotkania/rozmowy bez żadnego podtekstu seksualnego itp Myślę, ze jak mielibyśmy paręnaście scen z ich udziałem w 5 sezonie to na pewno jakaś części fanów, która nie jest w tej chwili za tym związkiem byłaby jednak, bo podstawy byłby o wiele solidniejsze niż są teraz :) Teraz wszyscy zarzucają, że jest to naciągane i na siłe, a gdyby było tak jak opisałam to normalna sytuacja, że jak ludzie spędzają sporo czasu razem, dużo rozmawiają, zwierzają się to po pewnym czasie może pojawić się jakieś uczucie.