Czy wyjaśniło się już dlaczego Tina i Mike wcześniej zerwali? Z góry zaznaczam, że obejrzałam wszystkie odcinki i może coś poprostu przeoczyłam.
Nie, i szczerze mnie to irytuje. Teraz tyle czasu poświecają nowym członkom chóru i ekipie w NY, że non stop brak miejsca w fabule dla starych chórzystów i nawet tego, co działo się z nimi w wakacje. Tak samo w wypadku Samcedes nawet nie wiadomo, czy istnieją jeszcze jako para.
Będzie Bram, ale ja tego nie widzę. Zresztą sam Murphy wspominał, że Brittana bedzie mieć "come back forever".
(zresztą patrząc na Santanę, Britt, Kurta i Blaine wynikałoby, że nie ma homoseksualitów- są tylko biseksualiści. Brzmi to trochę kuriozalnie, więc dla mnie Bram jest w sumie bez sensu :\).
już na początku sezonu zauważyłem, że szykuje nam się bram, ale podobnie jak ty, nie widzę tego.
No w przypadku dziewczyn się zgodzę, Santana przespała się z tyloma chłopakami, że bliżej jej do statusu bi niż 100% lesbijki.
Z chłopakami jest inaczej. Blaine całował się z Rachel, Kurt z Brittany i tylko tyle, z wyłączeniem uczuć, bi z nich to nie zrobiło :D
Nie myślałam tak bardzo akurat o Anderberry (zresztą nie robili tego na trzeźwo ;) ), raczej o plotce, że Tina ma podbijać do Blaine'a (osobiście- nie widzę tego). Co do Kurta sie zgodzę, chociaż co do jego stosunków z Mercedes w 1 sezonie nie jestem aż taka pewna, ale zresztą, nie ważne :)
w pierwszym odcinku 4 sezonu mówili, że zerwali, bo związek na odległość nie ma sensu :P
zerwali, chociaż w odcinku glease coś przebąkiwali o powrocie do siebie, ale chyba na razie to nie nastąpi, skoro chodzą pogłoski, że tinie wpadnie w oko blaine
Heteroseksualnej wpadnie w oko homoseksualista. Tak. ten związek ma szansę na "happy ever after". * sarkazm *
Nie nie! Nie chciałabym Tiny i Blaina razem!O nieeeeeee to było by chyba najgorsze;( Już wolałabym Sama i Britt nawet jeśli to będzie,dojdzie do skutku,jakoś,to na pewno nie na długo.