Scenarzysta nie wiedział za co Kwiatkowski ma wsypać Baggio więc wymyślił mu fałszywe alibi nonsens już lepiej by było gdyby miał coś wspólnego z kradzieżą i wtedy kłamał, a tak jego kłamstwo było bezsensowne i bezcelowe. Nie wiadomo jak znaleźli fałszerkę obrazów od razu się z nią spotykają, a ona prowadzi ich do złodzieja, który na ulicy żeby wszyscy słyszeli przyznaje się do winy. Gdyby Interpol nie powiedział o Włochu, a były złodziej obrazów go nie znał to sprawa nie zostałaby rozwiązana.