warto, całkowicie inny niż friends lub himym albo big bang, bardzo zabawny z humorem sytuacyjnym ale background zacny. Ogólnie serial uderza głębiej, to nie jest wyśmiewanie ludzkich problemów i tragedii ale przedstawienie historii ludzi z problemami z zabawną otoczką,

Warto, warto. Nie dość, że śmieszy (ale, jak trafnie zauważył tyskacz1988, nie wyśmiewa - a to kolosalna różnica), to jest w nim pewnego rodzaju element terapeutyczny - zwraca uwagę na rzeczy ważne, choć nie zawsze sobie przez nas uświadamiane. Wszystko utrzymane jest jednak w atmosferze pełnej ciepłego, nienachalnego humoru (to nie sitcom). Ze swojej strony zachęcam do zapoznania się z Go On:)

No i Matthew Perry w niezłej formie, jak za czasów Przyjaciół, sarkastyczny w swój genialny sposób.

Pewnie, że warto:) wczoraj w nocy nie mogąc zasnąć, włączyłam sobie ten serial na zamulenie i nic z tego mi nie wyszło, bo serial okazał się świetny i tym samym sposobem obejrzałam 5 odcinków z rzędu. Polecam

Wszystko zostało już powiedziane właściwie. Serial ma swój urok, bywa pretensjonalny, ale jak dotąd nie spadł poniżej pewnego poziomu. Jest kolejnym dobrym krokiem, w stronę przeciwną do śmiechu z taśmy. Nie jest to serial, na którym będziesz się tarzać ze śmiechu po podłodze, ani zaśmiewać w głos do monitora, ale daje dużo ciepłego śmiechu wewnętrznego ;) poza tym ma walory autoterapeutyczne ;)

serial jest genialny ;)

Ja jeszcze dodam że zalatuje miejscami sarkastycznym humorem Chandlera z przyjaciół i to najbardziej mi sie podoba

Warto. Sam się do tego przekonałem.