Jak na hype który zbudowali to bardzo słaby odcinek. Początek jeszcze wzbudzał jakieś emocje ale im dalej tym gorzej. Przez pół odcinka nic nie widać przez słabe oświetlenie. Masa głupot typu jakiś bohater sam broni się przed hordą whitewalkerów i nie umiera gdzie zwykli żołnierze padają jak muchy. A zakończenie jest tak słabe i przewidywalne że szkoda gadać. Widać że zabrakło tutaj materiału źródłowego jakim były książki Martina.