Gra o tron
Game of Thrones
2011 - 2019
- podstawowe informacje
- lista wszystkich sezonów
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
powrót do forum serialu Gra o tron 
ocenił(a) serial na 5 
ocenił(a) serial na 3 
użytkownik usunięty ocenił(a) serial na 3 
ocenił(a) serial na 8 ocenił(a) serial na 7 
ocenił(a) serial na 7 ocenił(a) serial na 7
Może coś słabo kombinuje, ale...
1. Scena z Gendrym i jego awans na Lorda Końca Burzy.
Po pierwsze, jeżeli Dany zamierzała królewskim gestem zyskać sobie wiernego sojusznika i zyskać w oczach mieszkańców Północy, to po cholerę zaczynała całą tą dramę z „Ooo, twój ojciec odebrał tron mojej rodzinie i chciał mnie zabić” itp. Itd.
Po drugie, po cholerę w ogóle usankcjonowała jego prawa jako legalnego Baratheona skoro parę minut później pokazują jej obsesje na punkcie Tronu i to w kilku różnych scenach? Ojciec Gendrego przecież był Królem przez kilkanaście lat, które pospolity lud zapamiętał pewnie jako lata pokoju i prosperity (zwłaszcza w kontraście do ostatnich lat). Skąd taka pewność, że za jakiś czas Gendry nie obwieści się królem jako prawowity syn Roberta? Pewnie zaraz się pojawią odpowiedzi, że przecież teraz Gendry będzie jej lojalny, ale przecież Jon też jest jej lojalny, przysięgał jej wierność, kocha ją, nie chce Tronu i klęknął przed nią jako przed prawowitą królową. Skąd więc taka paranoja w jej głowie na punkcie Jona na Tronie ale już zero zmartwień o Gendrego, o którym nie wie praktycznie nic. Znalezienie w tym jakiejś spójnej logiki graniczy z cudem….
Po trzecie, mogli już sobie darować ten ciulowy dialog na koniec. Popatrz Tyrion, jaka jestem sprytna, zyskałam sobie wiernego Lorda… Pamiętacie te czasy jak GRA o TRON działała na zasadach „show – don’t tell” i zakładano, że widzowie nie są neandertalczykami z ćwierć szarej komórki?
2. Scena „nobody likes me here” + FeelsBadDany .
Jak to jest sztuczne i wymuszone to nie jestem nawet w stanie tego opisać, dlatego skupie się na samej sensowności.
Po pierwsze, gdzie są ludzie Danki na tej uczcie? Ci których przywiozła ze sobą z Essos. Misandei, Szary Robak, Dothrakowie (przecież cześć z nich przeżyła). No dogs, maxicans and blacks allowed? WTF? Nie było ich w tej scenie tylko dlatego bo chcieli nagrać taką scenę, such a bad writing…
Po drugie, Thormund w tej scenie pozwolił sobie na spoufalanie się z Jonem, bo są przyjaciółmi, razem walczyli wielokrotnie, znają się od lat i widział jak Jon zmartwychwstał. Nie pozwoliłby sobie na takie gesty wobec Danki bo jej nie zna. Mam uwierzyć, że Danka się o to sfochowała? Odcinki Zbuntowanego Anioła z TV4 mają w sobie więcej sensu. Nikt w całym Winterfell nie jest jej wdzięczny za to, że przybyła z wsparciem, smokami i swoją armią, że walczyła o ich życie? Naprawdę? Ci honorowi ludzi z Północy, którzy przyjaciół poznają w walce. WoW! Może jednak trzeba było oddać północ w ręce Boltonów…
3. Dlaczego właściwie Jon odczuwa takie parcie żeby powiedzieć rodzeństwu o swoim prawdziwym pochodzeniu?
Po pierwsze, przecież to nie jest pierwsza tajemnica jaką by miał przed innymi ludźmi.
Po drugie, osoba która go wychowała, którą ceni najbardziej, na której się zawsze wzorował trzymała ten sekret przed innymi Starkami do swoich ostatnich dni.
Po trzecie, musi być świadom że Sansa nie odpuści tego tematu. Już teraz nie daje mu spokoju.
4. Sekret xD
Po pierwsze, po cholerę Sansa powiedziała Tyrionowi? Jest on przecież namiestnikiem, czyli najbliższym doradcą osoby której Sansa zupełnie nie ufa i której się obawia. Przecież nie wie tego, że Danka też wie. Z jej punktu widzenia, powinna się obawiać tego, że Tyrion powie o tym Dance, ta wystraszy się rywalizacji o Tron i będzie chciała pozbyć się Jona. To jest GRA O TRON czy jakaś telenowela brazylijska?
Po drugie, czemu nagle Varys stał się dla Tyriona najbardziej zaufaną osobą? VARYS!? PAJĄK!? Po co miałby się w ogóle dzielić tą informacją z kimkolwiek? Najlepsze, 5 min później Varys mówi mu, że chce zdradzić Dankę i szykuje zamach stanu xD Hahaha. A Tyrion na to: „Proszę, nie rób tego” xD xD
5. Po co w ogóle atakować Królewską Przystań?
Varys powiedział przecież, że Cersei traci sojuszników z każdym dniem. Kontrolujesz Północ i Dolinę, masz sojuszników w Dorne, Yara odbiła dla ciebie Żelazne Wyspy, Wysokogród i podległe mu rody zostały zaatakowane przez Lannistrów, wiec tam też nie zaznają miłości. Wystarczy zająć Lannisport który jest niemal nie broniony i kontrolujesz całe Westeros (właśnie dlatego nienawidzę wątku Cersei jako finalnego bossa, bo kompletnie nie ma w tym sensu ani wyzwania). W ciągu roku całe Westeros uzna twoje prawa do tronu. Po co w ogóle bitwa o KP jak można wygrać bez wojny… co jest takiego magicznego w tym Tronie, że tak bardzo chcesz posadzić na nim dupsko? Chyba rozchodzi się o realną władzę w Królestwie, a nie o symbolikę jakiegoś stołka.
6. Uprowadzona 4
Kilka pytań. Pierwsze. Skąd Danka i Szary Robak wiedzą, że Missandei została porwana? Przecież ich okręty zostały ostrzelane, wszystkie poszły na dno. Może po prostu zginęła w trakcie ostrzału albo utonęła potem.
Drugie. Właściwie to skąd Cersei i Euron wiedzieli, że Missandei jest taka ważna dla Danki? Ciekawe, że nie pojmali nikogo innego tylko właśnie jedną biedną Missandei.
Trzy. Czemu Cersei kazała zabić Missandei? Przecież nawet w pierwszym sezonie była wkurzona na Joffreya, który kazał ściąć Neda. Cersei rozumiała wartość posiadania cennych zakładników w wojnach. Przecież właśnie po to wprowadziła pospólstwo do twierdzy, aby zmusić Dankę do zabijania niewinnych ludzi jeśli zechce użyć smoka. Czy Missandei nie potęguje czasem tego efektu? Za grosz w tym sensu.
Celowo pominąłem pytania o Jaime’go, zabicie Smoka i dlaczego po prostu Cersei nie kazała zabić wszystkich przed murami bo wszyscy wiemy, że nie da się tego sensownie wytłumaczyć.
Zapomniałeś jeszcze o Bronnie ninja, który potrafi wbić do sali namiestnika z kuszą i nikt go o nic nie pyta XD
Ad.6 Chyba jednak pokazanie Missandei na murach było zaskoczeniem dla Daenerys. Skąd Cersei wiedziała o jej randze, bo była wraz ze Smoczą Królową na rozmowach w Smoczej Jamie. Gdy wroga armia stoi pod murami, to już za późno na szantażowanie uśmierceniem zakładników. To był element wojny psychologicznej Pokazała przeciwnikom, że czuje się silna i swym wojskom, że nie mogą oczekiwać litości w razie przegranej.
https://youtu.be/u8K9XuPrXko?t=384
Była, to prawda. Nie odezwała się nawet słowem. Tam byli prawie wszyscy, skąd założenie za akurat Missandei jest bardzo ważna dla Danki? Ta scena miała by choćby odrobinę sensu, gdyby na murach było chociaż kilkunastu zakładników, nawet zwykłych żołnierzy, a wśród nich Missandei.
"wroga armia" - masz na myśli tych 50 Nieskalanych? :D Aha, za późno. A kiedy jest dobry moment?
1. Daenerys nie robiła żadnej dramy. Owszem, wspomniała o czynach Roberta, ale w którym miejscu zrobiła z tego awanturę? Poza tym takie przypomnienie kto i co zrobił względem Targaryenów zdaje się być czymś naturalnym u Daenerys. Zna historię swojego rodu, wie co jej się należy i walczy o swoje uświadamiając innych.
"Obsesja na punkcie tronu" - również nie zgodzę się z użyciem słowa "obsesja" w tym kontekście. Zdobycie tronu to swoisty cel jej życia, powinność i prawo. Chce zdobyć to co się należy jej rodzinie, dlaczego ma o to nie walczyć?
Dlaczego nie martwi się o Gendrego? Wystarczy spojrzeć na jego charakter - czy wygląda on Tobie na kogoś kto zechce zdobyć tron, chce władzy? On potem nawet wspomniał, że nie wie jak być lordem. Jego cele są zupełnie inne niż władza i tron. Jest daleki od tego. Nie widzę także sensu butować się czy rywalizować z kimś, kto uczynił go lordem i "zatwierdził" jako Baratheona na oczach wielu ludzi. Gendry jest wdzięczny i skromny, a nie pyszny i przebiegły. Bardziej pasowało by mu życie z Aryą niż władza.
Martwi się natomiast o Jona ponieważ: jest Targaryenem i ma prawo do tronu oraz jest szanowany i lubiany przez ludzi (co widać w odcinku czwartym). Owszem Jon może nie chcieć tronu, ale ludzie mogą chcieć go na tronie gdy poznają prawdę o jego pochodzeniu. Daenerys nie ma tylu zwolenników w Westeros, jest dla nich obca. A Gendry jest świeżo upieczonym lordem, bez większych zasług w porównaniu z Jonem. Nawet jakby chciał nagle walczyć o tron (według mnie to dość absurdalna myśl) to raczej wielu by za nim nie stanęło.
"Ten ciulowy dialog" mógł być przytykiem w stronę Tyriona, który w oczach Daenerys nie sprawdza się ostatnio w kwestii logiki. Daenerys pokazała, że jest sprytna i umie wykorzystać okazję. Problem akurat z takim dialogiem to już jest naprawdę usilne czepialstwo.
2. No, ale jak już się czepiamy: właściwy zapis to "Tormund" - nie "Thormund".
Nieobecność nieskalanych jest raczej uzasadniona ich charakterem. Oni nie skupiają się na ludzkich przyjemnościach takich jak uczty, seks, zabawa czy nawet uczucia. Są stworzeni do walki. Szary Robak łamie trochę te zasady i może to być dla niego zgubne. Dał się porwać miłości, a teraz doznał straty i może postępować pod wpływem emocji, nieracjonalnie.
Nie "sfochowała" się o to, że Tormund spoufalał się z Jonem. Czuła się po prostu odrzucona, obca, niechciana. Była z boku tego wszystkiego. Była wśród ludzi, z którymi nie ma żadnych więzi emocjonalnych. I tak. ludzie rzeczywiście nie doceniają jej wkładu w walkę. Smutne, ale przyczyną może być zestawianie jej czynów z tymi, dokonanymi przez Jona.
3.Chce im powiedzieć bo ich kocha. Chce być szczery względem ludzi, których zna od zawsze, którzy są jego rodziną. A Ned trzymał ten sekret dbając o bezpieczeństwo Jona, nie mógł dopuścić by Robert się w jakikolwiek sposób dowiedział. To zaś wynikało z miłości do siostry. Rodzina to miłość i prawda.
4. Sansa zna Tyriona, mają wspólną przeszłość - stąd może wynikać jej zaufanie do niego. Powiedziała, być może dlatego aby uświadomić Tyriona i być może przekonać go, że to Jon powinien władać - nie Daenerys. Sansie raczej na rękę jakby ludzie znali prawdę - łączy się to z tym jak Jon jest postrzegany wśród ludzi. No i Sansa chyba wie, że Dany wie. Gdy Tyrion mówi Varysowi, że osiem osób jest wtajemniczonych, a informację ma od Sansy, to ta musiała wiedzieć kto jeszcze wie.
Masz poważny problem z uzyskaniem szerszej perspektywy i oceną postaci przez perspektywę innej. Twoim zdaniem Danka powinna oceniać Gendrego tak jak Ty go widzisz. Zapominasz, że Danka nie ma wiedzy absolutnej. Nie zna Gendrego. Wszysto co może o nim wiedzieć to to, że jest synem Roberta Baratheona (według niej uzurpatora i największego wroga jej rodziny, który owładnięty był obsesją zabijania Targaryenów) i być może dotarły do niej informacje, że był w "ekipie samobójców" za murem razem z Jonem oraz że Davos i Tyrion przywieźli go z Królewskiej Przystani. To wszystko co może o nim wiedzieć. Nie wiem jak na bazie takich informacji miałaby założyć, że jest "wdzięczny i skromny" i nie ma większych ambicji. Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Skoro jest w tamtym momencie, w tej sali i świętuje razem z innymi to jedyne co możne o nim pomyśleć, to że ten gościu na pewno nie jest zainteresowany fuchą zwykłego kowala w jakiejś kuźni. Skoro ciągle obraca się w takim towarzystwie to na pewno jego ambicje są znacznie większe. Oczywiście zakładając, że logika nagle magicznie nie wyparowała z Westeros...
W którym momencie Sansa to mówi Tyrionowi? Nic takiego nie ma miejsca w tym odcinku. Po wypowiedzi Sansy odnośnie Jona tj. "Starkowie marnie kończą w stolicy" Tyrion odparł, że Jon mu kiedyś mówił że nie jest Starkiem. Sansa tylko zapytała co by było w przypadku gdyby był inny pretendent do tronu - koniec.
No i tym lepszym kandydatem ma być Jon. Zrobiono to poza ekranem tak samo jak przekazanie informacji przez Brana siostrom.
1
Danka tak ma , musi każdemu wypominać , po prostu taka jest .
Dlaczego , bo Gendry , nie ma poparcia , Jona sie boi bo do niego ciągną ludzie , widzą w nim króla ( czego nie mozna powiedziec o Gendrym ) , po za tym prawa Gendrego są prawie żadne ( Bękart nie moze dziedziczyć korony prawnie , nikt by go nie uznał ) , a Jona jak wiemy są większe od Danki i ona mu toi powiedziała ( "szkoda że mi to powiedziałeś , byłabym spokojniejsza " czy jakoś tak ) , że chodzi o jego prawa , to jest główna oś strachu Danki , prawa do Tronu i poparcie społeczne że tak powiem .
A to juz jest dawno , myśla że przeciętny widz , nic nie rozumie nic nie wie ( i dlatego mozna mu pluć w twarz do woli ) , te wyaśnienia twórców , co i jak po każdym odc tego dowodzą ( te ostatnie to po prostu jawna kpina " Danka zapomniała o tym że Euron ma flotę , no i i nie mozna było zrobić pożegnania z Duchem , bo nie chcieli robić sztucznej sceny z CGI " ) .
2
Było jeszcze gorzej , jeśli chodzi o teksty " prawda nas zniszczy " , to jak z jakiejś brazylijskiej telenoweli .
Gdzie , cudownie sie mnożą na nastepną bitwę ( pewnie przez pączkowanie ) , nie chciałabyś tego oglądać .
To w ogóle jest jak z jakiejś telenoweli , a oni w ogóle pamiętają że była jakaś bitwa , bo ani słowa o NK , o tym kto go zabił , jak , po co , czym , zero pytań , zero odp .
Może nie było bitwy pod Winterfell , może Jon im coś dosypał do jedzenia , i tak im sie przyśniło( Starbucks by to wyjaśniał ) , bo tak to wygląda , jakby nic sie nie stało , ot przyszli my , popili my , pobawili my , a teraz wracamy do Cersei .
Żebym ja nie powiedział , kto ściągną NK , i co ta armia zmieniła , bezsensowna szarża Dotrakhów , nieskalani za murem , główna obrona była w zamku , a tam za bardzo siły danki nie pomogły , nawet Melisandre robiła za smoki ...
3
Bo jest stukniętym idiotą , który pragnie tylko sypiać z własna ciotką , i jest prawdomówny gdy nie trzeba , a logicznie to twórcy musieli jakoś zacząć ta "intrygę " z obaleniem szalonej Danki , ot tyle .
4
A to jest typowy przykład podstawówki " , mam sekret , ale przysięgnij że nie powiesz ani mru mru , no tak przysiegam , mów , 2 minuty później :
, e ty a wież że tamten , ten tego "
To jest jak z podstawówki .
Może Sansa gra o tron , wtedy by pasowało " chaos jest drabiną " , w końcu sama mówi że sie uczyła od najlepszych .
Ale jak to ma służyć jako ratunek dla Jona , to jest to raczej nóż w plecy ( czyli twórcy robia z niej idiotkę ) .
Nie maja na nich pomysłu juz od kilku sezonów , to muszą cos wymyśleć , a to że powiedział , nie jest takie dziwne , mogli nabrać do siebie zaufania , no bo kto inny ich zrozumie , inteligentnych ( i trzymających język za zębami to tam nie ma ) , chcoć niestety z Tyriona , robią ostatnio idiotę , co sama zauważyłaś .
5
To jest główna głupota , zrobili z krzesełka wątek główny poświecajac NK , po co , nie wiadomo , oblężenie w tym wypadku było by porządane ( po zniszczeniu floty Eurona ) , choc mogła bez problemu zdobyć KP w 7 sezonie , prawie bez strat .
A dlaczego chcą atakować KP , bo ma byc widowiskowo , w końcu DDeki uważają widzów za idiotów , a do takich co przemawia treść czy otoczka ?
6
Nie wiadomo ( pewnie Sroka p****oka im powiedział ...)
Była w KP , i to było sygnałem że jest ważna ( tylko dlaczego Euron nie uprowadził też Varysa i Tyriona ?)
Musi zachęcić Dankę do szaleństwa , liczy że po tym zacznie oszalała mordować wbrew zaleceniom doradców i to odwróci od niej ludzi którzy w nią wierzą ( wiem to takie naiwne , ale tak myśl Cersei , z tej głupiej mściwości nie myśli juz logicznie ( wiadomo kto ją taka zrobił , panowie twórcy którzy musza zrobić Szaloną Dankę ) .
Nie logicznie sie nie da , ale DDeki znajdą jakieś wyjaśnienie , pozbawione sensu i plujące widzowi w twarz , ale wyjaśnienie .
Tak oto Gra o Tron , umiera , i niestety ten sezon chyba będzie najgorszym ze wszystkich .
ad. 1) wzmianka o tym, co robił jego ojciec miała wprowadzić stan napięcia niepewności, kolejna niesamowicie udana próba zaskoczenia widza;
ad. 2) ludzi danuty nie ma na uczcie ponieważ nie zostali jeszcze wskrzeszeni przez scenarzystów;
ad. 3) żeby wprowadzić kolejny fantastyczny plot twist, który wszystkich wbije w fotel;
ad 4/5/6) zadajesz za dużo pytań. Masz latające smoki i pełno efektów specjalnych, bitwy, ogień, nocnego króla pomykającego w zwolnionym tempie niczym rasowy badass przy kozackiej muzyce i nadal ci mało?
