Arya zabijająca Danke wydaje się trochę za bardzo przewidywalna i naciągana, ta postać miała już swoje 5 minut w poprzednich odcinkach. Oczywiście można się tego spodziewać, szczególnie w tym seoznie. Ale zakładam, że zginie, próbując ją zabić, bo tego, że na pewno spróbuje, to jest raczej każdy już pewien. I to moim zdaniem zmusi Jona, aby ostatecznie rozprawić się z Danutą. W tej chwili jeszcze nie czuję, aby miał do tego powód. Wydarzenia w stolicy - okej, ale ta postać jest zbyt charyzmatyczna. Potrzebuje konkretnego powodu. W innym wypadku wyrzygałby swoje i usunął się w cień, wracając na północ.
Ale ciekawi mnie jak to zrobią i co dalej. Nie okłamujmy się, Danuta w tej chwili posiada najsilniejszą i być może jedyną armię w Westeros. Jasne, że żadna z powyższych postaci nie miałaby problemu, aby do niej podejść, ale ona wciąż posiada Nieskalanych i Dothraków, którzy są jej całkowicie lojalni, a podczas rzezi w stolicy świetnie się bawili, co z pewnością podniosło nieco morale i opinie o swojej królowej ( w końcu dała dothrakom to, co obiecywała, a Szary robak z przyjemnością się zemścił ). I jest jeszcze smok. Nie widzę tego, aby ktokolwiek inny stał się lepszym autorytetem dla tej armii, a puste przemówienia o krzywdzie, pokoju i prawach do tronu raczej się tutaj nie zdadzą. Oni nie są z Westeros i mają to w dupie, zresztą zabijali wszystkich z własnego wyboru, nie z rozkazu.
I tu myślę o smoku. Danka będzie chciała wykorzystać go, aby zabić Jona w chwili, gdy on zwróci się przeciwko niej. Z racji tego, że on również jest Targaryen, to smok tego nie zrobi. Jon zabije Dankę i go przejmie, a wtedy wszyscy uznają jego władzę i stwierdzą, że to On jest prawowitym następcą i tak dalej. W sensie, kto ma smoka, ten ma władzę.
Arya zabiłaby Szarego Robaka, zabrała jego twarz i przebrała się za niego. Szary Robak często bywa sam na sam z Daenerys, Arya by to wykorzystała i zabiła ją. :)
Ja jednak myślę, że Daenerys swoją decyzją już podpisała na siebie wyrok i umrze w następnym odcinku.
Zakończenie ma być słodko-gorzkie, a zwycięstwo Daenerys (która jest teraz głównym villainem) byłoby odebrane jako tylko gorzkie.
Nie tylko byłoby gorzkie. Wielu fanów cieszy się ze zwycięstwa Daenerys, po całej przebytej podróży i wkładzie w wygraną z Innymi. Ten "zbrodniczy reżim" nie budzi jednoznacznej niechęci jak rządy Lannisterów, bardziej przypomina Aegona który w podobny sposób dokonał podboju. Zobaczymy