"Numer telefonu ofiary" XDDDD
ta strona jest piękna XD

mogli by to nadawac o ludzkiej porze do 22.00 a nie wczas nad ranem

Godzina emisji wynika z różnic stref czasowych w stosunku do USA. Premiera u nich wyznacza godzinę dla reszty świata.

No i po bitwie kurcze trochę się zawiodłem , szkoda mi Joracha a tak to w sumie ED młoda Mormontówna Theon co było do przewidzenia no i Berick :( + Melisandre co nie wiadomo skąd sie tam pojawiła bardziej obstawiałem na odc 4 że będzie + chyba smok Jona padł ? . Myślałem , że padnie Robak Poldrik Brien Bran w sumie tak siedział i gówno z nim było mogliby chociaż jakoś scenki ze wspomnieniami zrobić jak coś się przenosi jeszcze a tak jakoś to z dupy wyszło

Ja się bardzo zawiodłem. Właściwie to kilka pierwszych minut, kilka ostatnich, a resztę można wyrzucić (przewinąć). A zadęcia było wielkie.

to, że zginą postacie posredniego sortu było do przewidzenia. Gdyby zginął ożywieniec Snow i co ważniejsi kandydaci do tronu to seria by się musiała zakończyć na 4 odcinku.Na szczęscie jest ich 6.Nie oglądałem jeszcze odcinka ale stawiam na to, że to dopiero wstęp do właściwej i głównej bitwy która może bedzie w 5 odcinku...

Przecież NK wybił prawie wszystkich kim oni mają walczyć o tron? Jeden smok i ile wojska mogło przeżyć?

Właśnie chyba smok padł choć na początku myślałem ,że to ten lodowy ale jak zaczął później robić rozpi******e to wyszło na to ,że to smok Jona.Danka też dobra truposze wszędzie a ta sobie siedzi na smoku zadowolona jak nigdy nic już myślałem ,że zginie i w sumie za tą głupotę by się jej należało.Jak do tej pory ja lubiłem to dzisiaj mnie wku*w*** siedzi i patrzy a trupy zabijają smoka dobrze ,że przeżył.I Aria która zabiła NK tu się mega zdziwiłem byłem centralnie w szoku

Co do Ari byłem prawie pewien że to ona ubije NK , po tym jak Melisandre przybyła i na nią spojrzała a upewniłem się jak opuściła Ogara . Do tych co przeżyją na 100% wiedziałem że będzie to : Danka , Jon , Davos , Tyrion , Misandei , Sam , Sansa , Brienne i oczywiście Ogar bo czeka go sprzeczka na miecze z bratem . Zaskoczył mnie Podrick , Jaimie , Robak i Tormund .
Jeśli chodzi o odcinek to małe rozczarowanie ta szarża Dotraków bezsensowna i po odwrocie do zamku nie uzupełnienie stanowisk na murach ( ale może się nie znam w wojsku byłem tylko starszym szeregowym ) . Krypty też były do przewidzenia " Najbezpieczniejsze miejsce " wśród grobów , dobrze że na cmentarzu się nie schowali . Śmierć jednego ze smoków także .
Kiedyś czytałem teorię ponoć z wycieku scensriusza to Danka zginie zabita przez Złotą Kompanię , Aria zabije Cersei a ostatni smok polegnie w walce z Greyjojem i ZK w Królewskiej przystani . Sam wróci do domu z Gozdzikowa i zostanie lordem , Davos do żony , Sansa hajtnie się z Gendrym ( nie wiem czy ocalał ) a na tronie usiądzie dziecko Jona z Danką . Jon zginie ze smokiem w KP a dzieckiem opiekować się będzie Tyrion i Misandei .
No to jeszcze trzy odcinki i koniec 9letniej pezygody .

No osobiście nie chciałbym aby John padł nie musi siedzieć na tronie ale nie chciałbym aby zginął :) . Gendry przeżył jak na razie , Bardziej myślałem , że złota kompania zmieni zdanie po tym jak się dowie kim jest John i stanie po jego stronie ale może sie mylę .
Odcinek bł ok ale po prostu to w jaki sposób zginął Nocny miał prz sobie tylu badassów fajnie wyglądających i praktycznie nie zostali wykorzystani a scena jak szli była super do tego lasu gdyby chociaż tam gdzieś w bitwie 2 z nich powalczyło i poległo było by super . Theon tez mógł jakoś inaczej paść ta szarża była bez sensu . Juz lepiej było by jak by stał a NK tak po prostu rzuciłby w niego ta włócznią albo szedł w jego stronę i wyciągnąłby miecz :)

Swietny odcinek (ktory nie uniknal kilku niedorobek w scenariuszu) pograzony przez rozczarowujacy final watku The Night Kinga i armii umarlych. Po tylu latach budowania jednego z najlepszych i najbardziej tajemniczych zloczyncow w historii kina i telewizji, jestem potwornie zawiedziony. Ciekaw jestem co na to sam R.R. Martin. Miejmy nadzieje ze zdola za zycia dopowiedziec ksiazkowa historie Gry o Tron.