PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407852
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

"Powinien", "powinni", prawdopodobne", "mogl by", "mogli by"...
Znalezli sie scenarzysci jeden z drugim od siedmiu bolesci... Wiem jak to jest przeczytac ksiazke i potem miec jakies wyobrazenie i oczekiwania co do adaptacji, ale pogodzcie sie z tym, ze film to nie ksiazka. I poza Skazanym na Shawshank nie znam lepszej lub zblizonej adaptacji do oryginalu. Tez naleze do ludzi, ktorzy czepiaja sie roznych rzeczy w filmach, ba nawet niedorzecznosci w bajkach dla dzieci, ale potrafie tez cieszyc sie tym co ogladam i nie rozdrabniac tego na czynniki pierwsze zwlaszcza gdy w po seansie jestem zadowolony z tego co widzialem, co znaczy, ze mankamenty filmu mnie az tak nie dotknely. Ok, w perspektywie czasu irytujaca i troche hollywoodzka niesmiertelnosc glownych bohaterow. Bardzo nietypowe jak na Got, choc dajace nadzieje, ze w tym serialu ktos z glownych bohaterów jednak przezyje :-) Brak ataku lucznikow, smola wylewana z murow itp. ogolnie stosowane metody obrony przed oblezeniem tez nie zagraly na korzysc serialu, ale ze za CIEMNO BYLO? A co to byly Jasełka w Wilkowyjach? To byl chyba największy atut calego odcinka, calej bitwy. Wlasnie ta ciemnosc, mrok, ktore potegowaly beznadziejnosc sytuacji w ktorej znalezli sie obroncy, wzmagaly napięcie, ktore mnie przynajmniej nie opuscilo do ostatnich minut. Scena z Dothrakami (czy jak to tam sie pisze), wlasnie ta ciemnosc i niewiadoma co sie w niej kryje a potem gasnace po kolei plomienie na ich mieczach to majstersztyk, dla mnie chyba najlepszy moment w serialu. I po chwili to oczekiwanie wsrod piechoty, strach co wyloni sie z CIEMNOSCI... Atutem tego odcinka byl klimat stworzony wlasnie przez mrok, strach i beznadziejnosc sytuacji, plus dobra muzyka. Nie byla to tak widowiskowa bitwa jak w LOTR, ale swoim klimatem,surowoscia i brakiem cukierkowosci na pewno ja przewyzszyla. A szybkie usmiercenie NK... Ludzie, mamy 6 odc., nierozwiazana kwestia Zelaznego tronu, Sersei na jego drodze z kilkudziesiecio tysieczna armia a Wy byscie chcieli robic z tego Mode na Sukces z 3 godz. odcinkiem kazdy? To kto i jak zabil NK... Zabil by Snow, biadolili byscie, ze przewidywalne... A ze Arya przedarla sie niepostrzezenie do NK? W obliczu niesmiertelnosci glownych bohaterow nie bylo to bardziej nieprawdopodobne. Poza tym to Arya, kto jesli nie ona? A ze wielki NK mogl zginac od smoczego szkla czy valerianskiej stali? A czemu by nie? Nie byl chyba Bogiem. Byl stworzony przez Dzieci Lasu, mial moc, byl dlugowieczny ale nie niesmiertelny. Dlatego tez on, jak i jego "generalowie" (jak to na przywodcow i dowodcow przystalo i jak bylo i jest w zwyczaju sztuki wojennej), kierowali walka z daleka nie musząc ryzykowac bo i po co? Ogarnijcie sie ludzie, to tylko film i pochowajcie juz te swoje scenariusze do szuflady, bo niedlugo kolejny odcinek, zostanie jeszcze dwa a Wy bedziecie plakac, ze to juz koniec...

ocenił(a) serial na 8
raikor

Dobrze obmyślili śmierć Nocnego Króla- nie zginąłby od smoczego szkła, czy Valyriańskiej stali tylko od unikatowego połączenia tych kruszców, które miało miejsce w sztylecie Aryi