Myślę, że Littlefinger jest po prostu opętany żądzą władzy, miłości do Sansy itp.
uważam natomiast, że Cersei sprzymierzy się z Nocnym Królem. Nie wiem jak ale mam takie przeczucie. Będzie się też gzić z Euronem i Jamie z zazdrości utnie jej łeb. Albo najpierw przemieni się w Innego i wtedy Jamie utnie jej łeb mieczem z waliriańskiej stali ;)

Cersei nie ma pojęcia o Nocnym królu i zapewne w niego nie wierzy.
Trzeba pamiętać iż Nocny król nie tylko potrafi wskrzeszać zmarłych jako trupy ale też przemienić ludzi w białych wędrowców. Tak jak robił to z dziećmi Crastera, a z wizji Brana wiemy iż transformować można też dorosłych ludzi.
Wiec ktoś z żywych mógłby wspierać za murem działania na rzecz innych po to by kiedy przyjdzie jego pora zostać przemieniony w Białego wędrowca i zyskać w ten sposób nieśmiertelność.
lub jak mówiłem jest jeszcze druga szansa iż Littlefinger wie coś o czym nie wie nikt inny. Według legend Nocny Król był kiedyś Starkiem. Więc możne istnieje jakiś sposób by za pośrednictwem krwi innych Starków go kontrolować.
Wtedy mając jedną z córek Cathlnyn, Littlefinger dysponowałby siłą zdolną podbić cały świat.
i może to mieć coś wspólnego ze sztyletem z Valirianskiej stali który otrzymał Bran. Ewidentnie widać było Jak LF cieszy się iż ten ostatecznie trafił w rece Aryi Stark.

I jeszcze na marginesie ten sztylet był pokazany w jednej ze scen w której Sam studiował księgi o białych wędrowcach w cytadeli.
Wiadomo iż sztylet ten jest bardzo stary. A jego los mocno związany z rodziną Starków.

jedna z teorii głosi, że to Bran jest Nocnym Królem. W końcu jest wargiem, który nie tylko wciela się w zwierzęta i ludzi, przejmując nad nimi kontrolę ale może podróżować w czasie i przestrzeni, jak też na nie wpływać.

To, że Cersei nie wie to nie znaczy, że się nie dowie... być może i ona po utracie wszystkich dzieci, nie mając już nic do stracenia i osiągnięcia zechce sięgnąć po coś więcej - nieśmiertelność i władzę nad światem.

nie czytałam książki więc wiem tylko tyle co z serialu. Być może masz rację.... zobaczymy :)

Szczerze to nie wierzę w jego miłość do Sansy. Próbował nią manipulować w podobny sposób jak Lysą. Może przypominała mu Cat, ale jak sam podkreślał "ach, Ci Starkowie". W VII sezonie próbuje ich sobie "zaskarbić", ale specjalnie nie widać u niego zdziwienia, ani w momencie pojawienia się Brana, ani Aryi, ani nawet to, że Arya używa jego sztyletu, który podarował Branowi. To wyglądało jakby się tego spodziewał. Wydaje mi się, że teoria z poderżnięciem mu gardła przez Starkówny nie będzie taka oczywista. On na bank coś kombinuje i wyczuwa zagrożenie. Musi chować w zanadrzu jakąś kartę. Nie sądzę, by był sprzymierzony z Nocnym Królem, choć i Inni nie robią na nim wrażenia, tak jakby znał zagrożenie. Jedyna niepewność pojawiła się na jego twarzy, kiedy się skumał, że Bran widzi też jego przeszłe rozmowy, a więc może pisnąć coś więcej. Ciekawi mnie, co LF zamierza z tym zrobić. Sansy się trzyma, bo wie, że jeszcze ona jako jedyna nie utnie mu łba :p

Niestety, w serialu tak nie jest, to byłoby zbyt fajne. Po prostu jest na północy, bo scenarzyści nie mają pomysłu na tę postać.

Co pierwotnie kombinował? Moim zdaniem chciał zniszczyć Lannisterów, z zemsty albo po to, żeby w jakiś sposób przejąć ich majątek. W tym celu potrzebował Neda, żeby powiedział Robertowi, że dzieci Cersei nie są jego dziećmi. Gdyby sprawę ujawnił to ktoś inny, nawet Arryn albo Stannis, Robert nie przyjąłby tego do wiadomości. Po śmierci Arryna i liście Lysy do Cat, Ned był przekonany przekonany o spisku Lannisterów, gdyby tak przedstawił sprawę, to wyglądało to dosyć groźnie.