zastąpić inaczej opisany wątek zamachu na Pana Jana Śniega. Sprawa jest tak infantylnie i przewidywalnie ukazana(szybkie zjednanie sobie sympatii Jaśka), iż jeszcze mocniej zniesmaczyła mnie, choć wpisuje się w i tak niski poziom serialu. Pozdrawiam serdecznie.
To jest prawdopodobne aczkolwiek nie sądzę by twórcy poszli na aż taką łatwiznę.
A po co innego? :D
Może Locke straci szacun do Boltona i stanie się zaprzysiężonym mężem z Nocnej Straży? ;__;
Jeśli chodzi o zamach, to chodzi wam o końcówkę Tańca ze Smokami?
Ja mysle ze Locki to takie zastepstwo Zimnorekiego i on dalej bedzie prowadzil Brana . Co o tym myslisz ?
No tak czyli w Boga o Wielu Twarzach.
Nie wiem przypuszczalne scenariusze
a) Locki morduje Jona ucieka do Boltonow i wsystko git albo czarni bracia go lapia poddaja tortura i wychodzi ze to Bolton. Bolton traci namiestnictwo i jest znienawidzony w calym Westeros ucieka do wolnych miast.
b) proba sie nie udaje i dalej jak w (a).
Bolton okazuje sie kretynem a nie wytrawnym graczem.
Jezeli tak lub podobnie przebiegnie scenariusz to zrobie to co powiedzialem wczesniej i obnize conajmniej o 2 ocene serialu. Pozdrawiam serdecznie
Nie wyczułeś ironii, prawda?
;________________;
Locke będzie próbował zabić Snowa i jestem ciekaw jak z tym będzie, czy mu się uda go zranić i tak jak przedmówca rzekł "Będą go torturować", czy też spierdzeili na mur.
A przedmówcą okazałeś się ty .-.
Jak mówiłem, jak dla mnie prawdopodobną wersją będzie a)
Jon może i jest synem Neda ale synem bękarcim i nie ma ŻADNYCH praw do ZNISZCZONEGO Winterfell, wobec czego nie stanowi zagrożenia dla Boltona, a poza tym jest zbyt honorowy by opuścić Nocną Straż.
Ale może pomóc Paniczom Branowi i Rickonowi, o których Panowie Boltonowie wiedzą, proszę Pana. Znając usposobienie Pana Locke'a, raczej nie zaprzyjaźniałby się z Panem Jaśkiem ot tak. Pozdrawiam serdecznie.
Boltonowie nie wiedzą że Bran i Rickon zostali złapani przez dezerterów ze Straży. Pozdrawiam serdecznie.
Z całym szacunkiem, ale panowi Szambelanowi chodziło o to, iż panowie Boltonowie wiedzą, że paniczowie Brandon i Rickon Starkowie żyją, drogi panie Wiktorze. Pozdrawiam serdecznie.
No dobrze ale czy oni oczekują że Locke przeszuka całą Północ i jeszcze obszary za murem???
Locke usłyszał rozmowę Sama i Jona, gdy ci mówili że Bran mógł trafić do Twierdzy Crastera.
Czy było pokazane że usłyszał bo już nie pamiętam, a poza tym to tylko przypuszczenia.
To sprawa oczywista, proszę Szanownego Pana. Wszystko zasugerowano już w rozmowie Pana Roose'a z Panem Ramsayem. Pozdrawiam serdecznie.
No ale ludzie ze Straży nie pozwolą aby coś się stało Jonowi, Branowi czy Rickonowi, ponieważ:
a) Snow jest ich bratem ze Straży
b) Według ich przysięgi mają chronić niewinnych, a młodzi Starkowie tacy niewątpliwie są
Przecież dlatego Pan Locke jedzie z grupką o małych szansach poza Mur, Szanowny Paniczu. Pozdrawiam serdecznie.
Tam jest tylko 5/6 dezerterów więc nie wiem dlaczego od razu o małych szansach. A przecież wiadomo że Snow jest świetnym szermierzem wobec czego powinni ich w miarę łatwo pokonać, a jedynym problemem mogą być Inni
Szanowny Pan wybaczy, ale Pan Snow wybitnym szermierzem nigdy nie był. Owszem, z osobą nieuczoną nigdy sztuki fechtunku profesjonalnie zawsze by wygrał, ale z doświadczonymi wojownikami dostawał zawsze łomot.
Wystarczy zamieszanie, walka i już pojawiają się warunki do wbicia ostrza od tyłu. Pozdrawiam serdecznie.
Chłopcy proszę Was, pisanie na końcu Waszych odpowiedzi POZDRAWIAM, a tym bardziej POZDRAWIAM SERDECZNIE, nie czyni Was fajniejszych, bardziej obytych, ani tym bardziej inteligentniejszych, to jest nawet gorsze od zwykłego hejtowania i trolowania, zlitujcie się.
Czy uważasz dezerterów za lepszych szermierzy od Jona? A poza tym jako syn lorda (może i bękarci syn ale syn) odebrał staranne wykształcenie w dziedzinie władania mieczem. Pozdrawiam serdecznie.
No jeden dezerter spuści temu przebrzydłemu bękartowi łomot na placu ćwiczebnym, proszę Pana. Pozdrawiam serdecznie.
1! proszę szanownego Pana, tylko 1! A poza tym Jon nie idzie sam + mają nad dezerterami przewagę zaskoczenia. Pozdrawiam serdecznie.
Jeżeli wykorzystają te przewagę tak samo jak ekipa Brana to życzę im powodzenia XDD
No i zabili ich? zabili. Locke żyje? nie Bran spotkał Jona? nie ale to był jego wybór
To jest LORD DOWODCA chodzi o stanowisko nie o osobe to stanowisko teoretycznie zblizone do namiestnictwa w praktyce jest krolem na murze.
Nie wyobrazam sobie jak mozna usunac taka persone nie zdajac sobie sprawy jakie moga byc konsekwecie .
NA chwilę obecną Pan Jan jest tylko brudnym bękartem w Nocnej Straży, proszę Szanownego Pana. Pozdrawiam serdecznie.
ajjjjjjj w morde bo aktualnie koncze "Taniec" i juz mi sie wszystko kicka )))
no tak to moze miec miejsce chociaz watpie i dalej podtrzymuje swoje zdanie . zobaczymy. Pozdrawiam
????
Zapomniałeś już jak Stannis (śmiertelny wróg Boltona, z marnymi, ale jednak wciąż z szansami na Żelazny Tron) chciał za wszelką cenę zmienić go w Jona Starka? I dać mu Winterfell. I Jeżeli Jon przeżyje zamach to może Stannis ponowić ofertę a Jon, jednocześnie wygnany z Nocnej Straży za zdradę, i z awersją do niej za zamach, może ją zaakceptować.
A Winterfell można odbudować. Spalono je, nie zniszczono, twierdza stoi, i wciąż ma bardzo duże znaczenie.
"Tommen jest królem"
Na razie. Incjatywa, czy też "piłeczka" na koniec 5 tomu wyraźnie przesunęła się w stronę Aegona i Stannisa. To nie wróży Tommenowi dobrze.
Ale w Westeros trzeba myśleć przyszłościowo, jak to robią np tacy gracze jak Littlefinger i Varys, inaczej można się obudzić z ręką w nocniku.... albo z głową na gilotynie :)
z calym szacunkiem do szambelana ale bzdury pisze.Niby po co mialby likwidowac Jaska skoro on nie stanowi zagrożenia?Jezeli joz to Bran ale mysle ze Locke okaze sie postacia pozytywna pomimo swojego szelmostwa ja ta postac lubie i ciekawy jestem jak to sie rozwinie.