Powiedźcie, że jestem głupi i naiwny, ale wierzę że nie ma tego chu**wego co by na dobre nie wyszło. Mam NADZIEJĘ, że Martin pozwolił tym durniom na tę kompromitację, aby podnieść swoje akcje do góry. Wyszedł z założenia, że ta żenada się już i tak kończy. Pora się sprężyć i dostarczyć czytelnikom prawdziwą intelektualną ucztę. I believe.