Kobitki? Ciekawi mnie.. Jedne uwielbiają Jona, a inne wręcz się z niego śmieją. Jak to z wami jest? Który facet przypadł wam najbardziej do gustu i dlaczego?
Jon był od początku moją ulubiona postacią, ale żeby mi się podobał jakoś to nie, tzn nie żeby wyglądał źle, ale nie mój typ, za bardzo bije od niego taką depresyjną pesymistyczną naturą żeby był pociągający xd
Jaime zdecydowanie najfajniejszy (ale oprócz 1 sezonu gdzie przypominał księcia ze shreka:D)