3 tysiące nieskalanych nie pozwoliło przebić się 50 tysiącom jeźdźców Dothraków w bitwie o Qohor, ale umarli z których zostały same kości bez większych problemów rozbijali ich szyk.
Ci nieumarli to tam przelatywali nad nimi jak fala. Ogólnie niby nieumarli a jeden cios mieczem i padali? Nie rozumiem tego, jak Jon dźgał pierwszy raz nieumarłego to nic mu nie robił i tak to chyba powinno działać, a tu padali jak zwykli ludzie.
Nie pamiętam już jak to było na początku, ale Jon chyba dostał bardzo wcześnie miecz z valyriańskiej stali, która podobnie jak smocze szkoło zabija tych nieumarłych, więc nie powinien mieć nigdy z nimi jakichś wielkich problemów.