Witam! Mam pytanie odnośnie rodów. Chodzi mi o to iż Starkowie i Targaryenowie mają w sobie coś, czego nie mają inne rody. Starkowie są wargami ( Jon, Arya, Bran i możliwe, że Rickon i Robb) i Rickon przejawiał możliwości jasnowidzenia. Starkowie wywodzą się od Pierwszych Ludzi, a oni bratali się z Dziećmi Lasu ( Tak mówią księgi i opowieści Starej Niani , która wydaje mi się podejrzana), a one używały magi. Ale nie mam pojęcia dlaczego Targaryenowie są niezwykli. Pierwsze myślałem, że niektórzy nie mogą spłonąć, jak Daenerys kiedy weszła w stos z khalem, ale skończyłem "Taniec ze smokami" i w ostatnim rozdziale ma poparzone uda. Myślałem że ona ma w sobie czystą krew jej rodu, a Viserys nie miał i dlatego spaliła go jego "korona".
. Daenerys i Viserys są czystej krwi Targaryenów. Daenerys poparzyła sobie uda bo leciała na Drogonie, całkowitej odporności na gorąco Targaryenowie nie mają, tylko częściowo
A na pewno? Bo wydaje mi się, że było powiedziane, że miała poparzone i robiły się jej pęcherze.
"Her skin was pink and tender, and a pale milky fluid was leaking from her cracked palms, but her burns were healing."
Czyli jednak się pomyliłem wcześniej, Deanerys została poparzona.
"całkowitej odporności na gorąco Targaryenowie nie mają, tylko częściowo"
To może być coś bardziej gorętszego niż stos, który Daenerys przeżyła?
Nie tylko Starkowie mogą być wargami, ogólnie wszyscy pochodzący od Pierwszych Ludzi/dzieci lasu (już nie pamiętam), w każdym bądź razie pewnie cała północ może mieć w teorii takie zdolności. W serialu był jakiś dziki który był wargiem no i Reed. W książce pewnie było tego więcej. A "mocą" Targaryenów było ogarnięcie smoków, raczej nie wymagało to specjalnego pochodzenia.
Ależ wymagało. Chodzi o krew Valyrii. Dlatego też wśród Targaryenów praktykowano kazirodztwo. Chodziło o czystość krwi, która pozwalała im ujarzmiać smoki. Oczywiście jest możliwe, że to tylko przesąd, ale z tego co pamiętam nikt, kto nie miał Valyriańskiej krwi nie dosiadał smoka. Istnieje szalenie ciekawa teoria, że kontrola nad smokami jest uwarunkowana genetycznie, ale nawet bez tego, można powiedzieć niemal z pewnością, że pochodzenie jest istotne w okiełznaniu smoka.
Akurat z tym się nie zgodzę, gdyż w książce jest jasno powiedziane, że władcy smoków opanowywali je za pomocą zaklęć i specjalnych rogów ;) .