PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407883
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Nikt nie założył :)

Odnoszę wrażenie, że Bryana Cogman umie pisać sceny i dialogi z postaciami, których scen nie ma w ksiażce (w poprzednim sezonie wątek z pomszczeniem/ukaraniem LD u Crastera, teraz ten odcinek).

- To, czego nie wymieniłem już w temacie-ankiecie: brak Cersei i Jaime'iego wątku :( Jeśli to może być minusem, to jest :(
- Brak Martellów - co drugi odcinek będzie scena z Martellami, i tak do końca sezonu? Szczerze powiedziawszy teraz rozumiem, że wątek z 'dupy' znalazł się w serialu skoro D&D myśleli u usuwaniu :(
- Fajny motyw z Brienne w karczmie i kolesiem od Starków.
- Jest już scena ze seksu Ramsiiiego z Myrandą z trailera, czyli chociaż tyle dobrego (że nie należała do czegoś innego że tak powiem xd)
- Sansa spotkała Theona. "Nie powinnaś tu być" - czyżby 'przebudzenie' Theona, postępujące?
- Kamienni Ludzie - teraz wiemy, dlaczego w tym sezonie tak często poruszano tą szarą łuszczycę :)
- Historyjka o zagładzie Valyrii (Doom of Valyria :D) na plus.
- Wyruszenie Stannisa z CZ w 5 odcinku na 10-odcinkowy sezon GoT jak najbardziej pasuje (ani za długo, ani za krótko :D)

Scena 3 głowy smoka: dobra, czy tylko mi nasunęło się w scenie kończącej rzeź Panów ze smokami, kiedy mamy widok Dany zza pleców i 2 smoki są widoczne z obu jej stron a ona jest w środku, że '3 głowy ma smok'? xP

ocenił(a) serial na 9
matiiii

W tym odcinku Danka na plus. W końcu coś ze smokami. Zastanawiałam się wcześniej, co one tam biedne jedzą... I Drogon - mina Tyriona nie wierzącego w takie bajki jak smoki bezcenna.
Brienne i giermek tak strasznie nudni. Mogli zamiast nich wstawic kogokolwiek innego, u wszystkich cos się dzieje, a ta dwojka w kolko to samo.
I gdzie jest Jaime i Bronn?!
Ramsay z kochanką.. To nie powinno mi się aż tak podobac, koles mnie przeraża, ale moze m.in. dzięki temu to było takie fajne. Cały czas myślałam, że coś zrobi swojej dziewczynie, że takie deja vu z Theona będzie. Btw, nie sądzicie, że Myranda ma ładniejszą figurę od Sansy? Wgl Sansa zaczyna mi coraz bardziej przypominac matkę i to jest straszne, bo nie znosiłam Catelyn.
A co do kamiennych ludziów, przecież jeden złapał Tyriona za nogę! Chyba nasz ulubiony karzeł się nie zarazi? (W ewentualnych odpowiedziach na to pytanie, proszę tylko o domysły, bez spoilerów z książek)

LadyLannister

W rzeczy samej, Tyrion właśnie się oświecił (a przez pryzmat poprzednich sezonów i jak mawiał jako człek nauki a tu nagle nad głową przelatuje mu smok - coś świetnego). Będzie musiał zrewidować swoje poglądy.
Dokładnie, brak Jaime'iego i Bronna, brak Cersei i KP, brak Martellów, brak Aryi.. sporo tego :(

"Btw, nie sądzicie, że Myranda ma ładniejszą figurę od Sansy?"
Możliwe, ale co rzuciło mi się w oczy w tym odcinku to to, że Myranda wyglądała tak.. 'uroczo'. W poprzednim sezonie w życiu bym tego nie powiedział o tej aktorce/charakteryzacji.

Ale miał ubranie, więc wtedy chyba nie do końca można się zarazić - tylko kontakt bezpośredni ze skórą, jak rozumiem. Bez spoilerów, podobny zabieg był w książce z 'czy Tyrion się zaraził czy też nie', a dla odmiany inna postać (której rolę poniekąd przejął też Jorah), również bez spoilerów, zaraziła się w podobny sposób. Moje domysły: nie zaraził się, jedna postać taka jak Jorah to wystarczająco jak na tego typu zabieg. Powiem więcej o scenie z Kamiennymi: spodobał mi się motyw z 'zejściem' Tyriona po czym budzi go Jorah - widz nie wie nic o przebiegu dalszego spotkania z Kamiennymi więc szoking w postaci Joraha, który się zaraził jest jeszcze lepszy, wg mnie :)

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Z tym Tyrionem jak tonął i zrobiło się tak ciemno, to już myślałam, że w tym momencie skończą odcinek i każą mi się zastanawiać do kolejnego, czy nie utonął.

LadyLannister

Ha, też się zdziwiłem, że na takie tanie rozwiązanie poszli, bo to byłby cliffhanger zupełnie nie w stylu GoT, ale okazało się szczęśliwie, że tym razem mnie nie zawiedli.

Pan__Cogito

Haha, rozkminiali: cliffhanger z Tyrionem idącym na dno czy szara łuszczyca dla Joraha - i D&D i Cogman głosowali, wiemy na co padło (przynajmniej dwóch zagłosowało na Joraha :D)

matiiii

No ale z Jorahem to nie taki typowy cliffhanger, w końcu nie zejdzie mu się pewnie do końca sezonu, a i nie jest to coś, co miałoby się wyjaśnić na początku kolejnego odcinka. Po prostu wiemy, że jest zarażony. :)

Pan__Cogito

Rozumiem :) Chociaż po ostatnim cliffhangerze z odcinka 4 to nic mnie już nie zdziwi tj. autentycznie w poprzednim temacie napisałem, że Barristan może przeżyć bo tak to wyglądało. A później czytam sobie wywiad z aktorem i ten mówi, że Barristan nie żyje. Ok. A później oglądam trailer następnego odcinka i polityka HBO: pokażmy, że dziadek nie żyje. Byłem rozczarowany :( (znaczy, może to i moja wina na oglądanie lub czytanie, ale nie zmienia to faktu że mogłem przez tydzień jednak myśleć, że Selmy przeżyje - dziwne to to, że o ile aktor mógł się wypaplać to w trailerze odcinka takie coś)

matiiii

Hmm, ja nawet nie potraktowałem tego jako cliffhangera, ale pewnie dlatego, że nadziałem się na ten spoiler (o śmierci) przy okazji pierwszego odcinka, co skutecznie odcięło mnie od forum na 4 tygodnie. :) Teraz widzę, że ta śmierć wcale nie była taka oczywista, bo o ile się nie mylę przed FINISH HIM Robak zdążył zareagować, więc... Może Dedeki też tego tak nie potraktowali i uznali za oczywiste, że Barristan nie przeżył, nie wiem.

Pan__Cogito

No, dokładnie o to mi chodzi - przed finish him (MK stajl - stare dobre części, w nowe nie grywałem :D) Robak zdążył go odratować i to wydało mi się podejrzane, heh

LadyLannister

"Btw, nie sądzicie, że Myranda ma ładniejszą figurę od Sansy?"

To zagłodzone stworzenie? Brrrrr

ocenił(a) serial na 7
LadyLannister

O fuuj, no co ty, figura Myrandy przeraziła mnie. Jej wystająca kość biodrowa... brrr. Poza tym, to strasznie niewiarygodne, tzn. takie hollywoodzkie. Patrząc na nią cały czas miałam wrażenie, że patrzę po prostu na wychudzoną aktorkę z LA, a nie bohaterkę z czasów średniowiecza, ech.

ocenił(a) serial na 9
nynavee

A tam hollywoodzkie. Może po prostu córka tresera psów nie dojadała w dzieciństwie. To nie szlachcianka jak Sansa. Poza tym nie jest aż taka chuda - żeber nie było widać.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Ludzie psioczą, coś na temat tego odcinka. Nie wiem dlaczego. Mnie się bardzo podobał. Przeszkadzało mi to co przeszkadza wszystkim czyli Missandei i Szary Robak. Szkoda Barristana. Zastanawia mnie Sansa. Gdzieś nie dostrzegam tego, że Sansa potrafi być już rozgrywającą a nie tylko ofiarą. Może to wina aktorki, że nie potrafi tego ukazać.
Jon staje się mężczyzną. Jak to się dalej potoczy. Melisandre odjeżdża ze Stanisem, czyli teoria, że to ona przywróci Jona do życia po oberwaniu kosy chyba właśnie upada.

Mallena28

W sumie też jestem zaskoczony :)

"Gdzieś nie dostrzegam tego, że Sansa potrafi być już rozgrywającą a nie tylko ofiarą. Może to wina aktorki, że nie potrafi tego ukazać."
Mam tak samo, nie/stety - tak jakbym widział Sansę z KP, tą, która już przejrzała Joffrey'a na wylot i wiedziała, że ma się podporządkować. Tylko, że wtedy Boltonowie wypadają lepiej niż Cersei/Joffrey Lannisterowie :D

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Bez sensu są te wstawki o tym, że North remembers i Pitolona (tak, nadałam jej nowy przydomek) Brienne. Ach, no i Theon, który pewnie też będzie chciał jej się zrewanżować. I tak oto Sansa ma nad sobą aż trzy parasole ochronne. A przecież nie w tym sęk! Chciałabym poczuć, że dziewczyna jest wrzucona w stado rekinów i od środka próbuje je wytruć. A tak to zapowiada się na to, że jak Sansa będzie w tarapatach, to jakaś mężna niewiasta, mężczyzna tudzież kastrat przybędzie jej z pomocą. Nie tego oczekiwałam. Ale mimo wszystko moim zdaniem Sophie świetnie sobie radzi - gra bardzo subtelnie, ale jednak wyraźnie widać, że przez twarz zagubionej dziewczyny zaczyna prześwitywać kalkulująca wszystko obserwatorka.
Wydaje mi się, że Sansa zastąpi połowicznie rolę Manderly'ego. Myślę, że Theon aż się pali, żeby jej powiedzieć prawdę o braciach, a wtedy ona na bank pośle kogoś na poszukiwania Rickona... Czyżby... Czyżby Brienne? O.o

nynavee

"A przecież nie w tym sęk! Chciałabym poczuć, że dziewczyna jest wrzucona w stado rekinów i od środka próbuje je wytruć. A tak to zapowiada się na to, że jak Sansa będzie w tarapatach, to jakaś mężna niewiasta, mężczyzna tudzież kastrat przybędzie jej z pomocą. Nie tego oczekiwałam."
Też tego nie oczekiwałem ale że jeszcze 5 odcinków przed nami to jednak liczę, że będzie lepiej (wcześniej, wiedząc o scenie przy stole wyobrażałem sobie, że Sansa coś 'pokaże' w trakcie rozmowy. A tutaj przerażona dziewczynka, jak za czasów z rozmów z Cersei (a przynajmniej ja takie wrażenie odniosłem). I to pokazuje, że u Boltonów ma lepiej, szok :D

Pomysł z połowiczną rolą Manderly'ego zacny.. nawet się nie zdziwię, że do tego dojdzie (Brienne w końcu zawsze musi szukać jakiegoś Starka.. xD)

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Przerażona dziewczynka? O.o To chyba nie oglądaliśmy tych samych scenXD Sansa wyglądała jakby była znudzona ich towarzystwem, była też niegrzeczna (nie wypiła toastu), no powiedziała w twarz Boltonowi - że jest obcym w Winterfell!... no c'mon! A potem jeszcze jej uśmieszek jak usłyszała, że Ramsay będzie miał braciszka. Toż to naprawdę była już zupełnie inna Sansa. Owszem był moment poruszenia, ale to ze względu na Theona, nie przez Boltonów. Po prostu Sophie gra bardzo subtelnie, ale naprawdę warto wpatrywać się w jej cienie grymasów w kącikach ust, no warto!:D

nynavee

Ja tam to widziałam, no ale... czy Boltonowie nie powinni zaraz ją 'sprowadzić do poziomu'? tj żeby nie było, cieszę się, że włos jej z głowy póki co nie spadł i niech siedmiu strzeże, by było tak dalej, ale jakoś brakowało mi ich reakcji w sensie zaskoczyło mnie to.

ocenił(a) serial na 7
szepcik

Póki co jest narzeczoną, więc jeszcze ma taryfę ulgową;p Ale fakt, też mnie zaskoczył ich brak reakcji, a wręcz spłoszenie Ramsaya i takie "to może zmieńmy temat";p

nynavee

No cóż... w końcu Sansa jest taka ważna, bo jest jedynym żyjącym Starkiem. Chociaż lepiej by było ją trzymać pod kluczem jak zauważyła ILN.
Tak czy siak póki co potrzebują jej żywej i zdrowej, dlatego może Rose tak sie zachował. Jednak myślałam, że jakoś ją okrzyczą albo jej uwagę zwróci czy coś.

ocenił(a) serial na 7
szepcik

No spokojnie mógłby ją sprzątnąć jednym ze swoich tekścików;p Ale co tam, ja się cieszę, póki co Sansa zauważyła już słabość Ramsaya - czyli jego tatusia (ten uśmieszek). Ciekawe jak to rozegra... w każdym razie MAM NADZIEJĘ, że rozegra.

nynavee

Ja też, ja też! :D

użytkownik usunięty
szepcik

"czy Boltonowie nie powinni zaraz ją 'sprowadzić do poziomu'?"
Boltonowie, których znam zamknęliby ją i pilnie strzegli. To narzeczona Ramsaya, ale też jedyny zakładnik bez którego nie mieliby tak silnej pozycji na Północy (bo Freyowie nie mają więźniów). Jak nawet zwykła Myranda może do niej pójść i ją gdzieś zaprowadzić, a staruszka oferuje pomoc to nie wróżę Boltonom długiego panowania.

Ta, to też. Widać twórcy totalnie zamknęli się w świecie swoich fantazji i nawet nie zastanawiali się jak to będzie trzymać się kupy, byle było efekciarsko.

ocenił(a) serial na 8
Mallena28

Ja już psioczę na cały ten sezon i oglądam bo oglądam. Dlatego, że autorzy totalnie odlecieli od książek. Wiem, że to wszystko aby brytolom i amerykanom nie zagotowało się w głowach, ale srać na nich. Jamie i Bronn w Dorne(totalny odlot), Sansa w Winterfell, Mormont porywa Tyrona na łodke(totalny odlot),brak Aegona i Johna Conningtona(oni są pecież ważni dla całej sagi???) brak braci Greyjoyów, Arienne, Qeuntyna, Gerrisa i jego ekipy(totalny odlot). Tylko wątek muru i Smoczej Blondyny jest dość wierny. Serial i książka to jednak kompletnie dwie różne rzeczy.

ocenił(a) serial na 10
skorzeny

Ja wiem, że każdemu podoba się co innego, ale czy naprawdę czytaliśmy te same książki?
Przed serialem nawet o Martinie i PLiO nie słyszałam. Lecz serial mnie zachwycił i już po kilku odcinkach zabrałam się do czytania. "Grę o tron" przeczytałam z olbrzymim zapałem. akcja,styl -wszystko pięknie."Starcie.." również super. niestety im dalej tym jest coraz gorzej. Mnogość niespójnych wątków, niepotrzebne przeciąganie, tak jakby Martin gdzieś po drodze pogubił się w tej historii. Nie dziwcie się, że D&D próbują zmieniać, wręcz ulepszać materiał książkowy, bo inaczej nie dałoby się tego przenieść na mały ekran. Historia Jane Pool "fake Arya" jest w książce opisywana w momęcie gdy Sansa w książce nie robi niczego ciekawego w Vale. Ujęcie tego wątku w sposób przedstawiony w serialu jest po prostu lepszy niż w książce.
Wątek w Dorne też nie jest zły. Zobaczymy jak to się rozwinie w drugiej części sezonu szóstego. Lecz wątek jest logiczny. Sądzę, ze wątek Dorzecza, też musi się pojawić i tan Jamie trafi, po powrocie z Dorne. Lecz to zapewne wątek na szósty sezon, tak jak i bracia Greyjoy, młody Gryf (którego zobaczymy na 100%, i to pewnie jeszcze w tym sezonie) A swoja drogą plotki krążą takie, że sobaczymy LSH i to już w najbliższym odcinku, więc błagam...DAJCIE SOBIE SPOKÓJ JUŻ Z TYM MARUDZENIEM !!!

ocenił(a) serial na 10
skorzeny

Serial nie musi się trzymać książek. Ja przeczytałem wszystkie i szczerze mówiąc losy Sansy, Tyriona, Jaimego, Daenerys i Jona są o wiele ciekawsze niż w książkach. Gdyby trzymali się książek może w 2 odc pokazano by Sansę bo by materiału książkowego (swoją drogą trochę nudnego) zabrakło. A tak znaczne urozmaicenie. Poza tym serial może nas zaskoczyć. Bo raczej wiadomo, że akcja nie potoczy się już tak jak w książkach.

użytkownik usunięty
matiiii

W ogóle nie podoba mi się wątek Boltonów, nawet Roose, który jest moją ulubioną postacią sam tego nie udźwignie. Szczególnie gdy musi siedzieć przy jednym stole z tym trefnisiem i tylko z nim rozmawia o wojnie. Zapewne dlatego, że nie ma Hosteena Freya ani innych osób, ważniejszych niż Myranda i starucha, która "pamięta". I ta Brienne stalkerka obserwuje Winterfell, jeszcze jej tylko lornetki brakuje :D W ogóle nie podoba mi się ten wątek, który w książce jest moim ulubionym. Fetor też moim zdaniem w dzisiejszym odcinku jest już skreślony, niestety ale nie równa się z książkowym, i tym co przechodził. Wszystkie te sceny są jakieś dziwne. Mam wrażenie że w tych scenach Ramsay & Sansa są ważniejsi, niż Roose & Stannis i niż Theon i jego przemiana jak to było w książce. Nie ma polityki na Północy, lordów, Freyów, tajemniczych morderstw (ale to na końcu sezonu ocenię, bo nie wiem czy udałoby im się zrobić tak dobry wątek jak duch w Winterfell, który może przejąć...BRIENNE).

Żeby nie było, że tylko hejtuję bardzo podobały mi się sceny z Tyrionem. Valyria jak na serial, w którym rezygnuje się z wszelkich wątków fantasy naprawdę tajemniczo wyglądała, i ten smok. I mina Tyriona :D
Trochę głupie, że Jorah wybrał podróż przez Valyrię, żeby nie natrafić na piratów, jak tutaj trafił na coś gorszego XD
Ale przymykam oko, bo dobrze się oglądało, w przeciwieńswie do Sansy i Boltonów.

Stannis zawsze na plus, szczególnie scena z Samem i rozmowa o Innych, i pożegnanie z Jonem.
Daenerys na minus, najpierw ścina swojego człowieka zamiast wytropić Synow harpii, teraz po śmierci Barristana chce spalić wszystkich panów, jeden wręcz podziela los Rickarda Starka xd. Drogon radzi sobie bez niej, szkoda że planuje wrócić :P

"bo nie wiem czy udałoby im się zrobić tak dobry wątek jak duch w Winterfell, który może przejąć...BRIENNE"

Niee, prosze nie, to byłby najgorszy pomysł w historii serialu. Chociaż jak już o tym wspomniałeś to wydaje sie prawdopodony, bo zakładam, że nie wysłali jej tam, żeby pół sezonu siedziała w wieży. Co do Boltonów - w temacie ankietowym oczywiście zajęli u mnie czołowe miejsca, linia partyjna obowiązuje i nie można sieod niej odżegnywać, bo wiadomo co za to grozi. A tak serio, to poimo, że wątek Boltonów był jednym z lepszych tego odcinka ex eaquo z Murem, bo Danka mnie niezmiennie nudzi, to zgadzam się z tym, że sam wątek ma dużo większy potencjał i jednak mogłoby być więcej Roose'a a mniej Ramsay'a, jako że Roose jest jednak wielowymiarową, interesującą postacią (książkowy) czego nie widać w serialu, z kolei Ramsay serialowy, który skądinąd bardziej przemawia do mnie niż książkowy, jest jednowymiarowy i przejaskrawiony, a jako wątek z pogranicza mocno czarnego humoru zaczyna trochę męczyć. Podsumowując WINCYJ ROOSE'A.

Zgadzam się też z zarzutem braku polityki i to nie tylko na Północy, ale w ogóle, bo Danki zabawy w rządzenie i biadolenia w stylu "mówcie mi co mam robić" to polityką nie nazwę, a to było to co mnie tak bardzo przyciągnęło w pierwszym sezonie. Teraz tego niestety nie ma.

użytkownik usunięty
Pan__Cogito

W sumie nie wiem co gorsze: Brienne jako duch w Winterfell czy Brienne mordująca Stannisa w zemście za Renlyego :D Niech ona po prostu wróci do ojca na Tarth.

Najlepsze w tym serialu zawsze były wątki polityczno-historyczne, a tutaj Missandei i Robak, którzy dla historii nie znaczą nic, wątek Północy ogranicza się do zabaw między Ramsayem, Myrandą i Sansą. Żelazne Wyspy, mimo że nadal mają króla nie podejmują żadnych działań, nawet po tym jak Boltonowie obdarli żelaznych ludzi ze skóry. Dorzecze - cisza. Freyowie po KG zamknęli się w Bliźniakach i Riverrun. Lordowie Północy niby coś pamiętają, ale ich nie ma. No i zgadzam się, że Roose powinien być tutaj na pierwszym planie, ale jak nie ma ani Freyów, ani lordów Północy to z kim ma gadać? Tylko z tym swoim synem trefnisiem może omawiać plan bitwy ze Stannisem.

"Nie ma polityki na Północy"
I Południa. I Wschodu. I Zachodu. Polityka, lub może bardziej zabawa w politykę umarła z Tywinem, który potrafił chociaż poprowadzić zebrania Małej Rady uwzględniając coś więcej, niż że się wyrażę - koniec swojej dupy. Teraz 97% wątków się kręci koło prywatnych problemów bohaterów - oprócz 3 procent reprezentowanych przez Stannisa, Jona i Roose'a.

użytkownik usunięty
emo_waitress

Racja, w dodatku takie przyziemne te problemy typu zazdrosna dziewczyna. Jeszcze wróble mają znaczenie dla histroii Westeros tylko jak na razie ten wątek jest dość słabo prowadzony, pół sezonu już minęło.

Ale pacz, Wróble zostały zaangażowane z osobistego powodu - znowu! Dziwnym nie jest, że Stannis, Roose i Jon są popularni, skoro jako jedyni tworzą teraz geopolitykę odkładając prywatne pretensje. Potem jest zdziwko, jak LF lekceważy Roose'a, jak Jon myśli o czymś innym, niż najdalej wysunięty wychodek na Murze, czy kiedy Stannis pruje przez Westeros jak Godzilla prze Tokio. To są ludzie, którzy mają wielkie plany, mężowie stanu i sporo widzów to docenia, reszta bohaterów kręci się w kółko wokół własnego pępka :)

użytkownik usunięty
emo_waitress

Zależy co przez to rozumiesz, osobisty powód to dla mnie Margaery i Cersei walczące o Tommena. To jest ich prywatna wojenka, która nawet nie zapisze się na kartach historii. Bo o to mi chodziło jeśli chodzi o wątki "polityczno-historyczne" - śmierć Roberta, Neda, Wojna 5 królów, bunt Północy, bunt Żelaznych Wysp, Krwawe Gody - serial opowiada historię Westeros, nie konkretnych bohaterów, z nimi jedynie zwiedzamy (jak np. Arya i Bractwo), dlatego ten sezon odstaje od reszty, bo twórcy skupiają się raczej właśnie na prywatnych problemach. Tobie chodzi chyba bardziej o cel postaci, ale wróble moim zdaniem nie myślą tylko o sobie tylko o prostaczkach, którzy przez wojny lordów najwięcej ucierpieli. Z ich perspektywy robią to dla dobra królestwa, walczą z wszechobecnym zepsuciem :P

No właśnie nie wiem, czy powinnam narzekać, czy tak po prostu już teraz będzie, bo było w książce? :)
O co mi chodzi, to że z nielicznymi wyjątkami skończyła się wielka polityka, ważne sojusze, skończyła się z dosłownie jednym wyjątkiem potęga reprezentowana przez mocarne postaci. Mamy za to prywatę.
Nie zrozum mnie źle - lubię również te osobiste rozgrywki i było ich sporo w poprzednich sezonach, ale odbywała się one OBOK Wielkich Wydarzeń.
A co do Wróbli:
- gdyby zostały one wykorzystane przez Cersei do walki o wpływy, do usunięcia wrogów Lannisterów, gdyby były nawiązaniem do tego, co próbował powiedzieć Jamie, a co zostało olane, czyli do sytuacji Lannisterów po śmierci Tywina - to byłaby większa polityka
- ale w serialu zostało to pokazane tak, jakby teściowa się szarpała z synową o ukochanego syneczka, plus prymitywna zazdrość o urodę.
Cersei nie angażuje Wróbli w celu usunięci apolitycznego konkurenta, wroga itd. nie, jest obsesja na punkcie smirking little whore.
Fajnie się to ogląda, ale czy ktoś pamięta, jak poprzednio Namiestnicy tracili głowy, zawierano sojusze z poprzednimi wrogami, wspólnie odpierano konkurentów do tronu, zawierano małżeństwa mające umocnić rody, dynastie? To był jakoś tak... bardziej poważne i skomplikowane :)
Spotkania Tywina - czy to jako głowy rodu, czy jako Namiestnika, czy jako dowódcy wojskowego - to było coś na poziomie. Teraz chyba tylko Stannis z Jonem potrafili dyskutować (choć też krótko, nad czym ubolewam) o większych planach, o przyszłości, o polityce). O, Roose myśli intensywnie o przyszłości i dobrostanie swojego rodu, wprowadzając w życie spokojnie, acz sukcesywnie swoje plany i się nie certoli :D A tak to pozostały tylko małe zemsty, przepychanki w krużgankach. Takie mam wrażenie :)

użytkownik usunięty
emo_waitress

W książce nie było takigo czegoś, jest oblężenie zamku, zaprowadzanie pokoju w Dorzeczu, poznajemy tych wszystkich lordów, ich zdanie po Krwawych Godach, nawet zdanie samych Freyów :P Na Północy to dopiero polityka, uczty, a nie siedzenie we czwórkę przy stole i oglądanie Ramsaya w roli pajaca. Wszystko kręci się wokół Sansy w tym Winterfell, mam wrażenie jakby według dedeków Boltonowie nie mieli wystarczającego uroku, żeby pociągnąć wątek Północy. Davos też robi większą politykę, bo pozyksuje Stannisowi sojuszników. Z resztą się zgadzam, faktycznie w serialu to wygląda jakby Cersei wykorzysywała wróbli do prywatnej wojny z Tyrellami, wróble to tak naprawdę nowa siła polityczna, a w serialu trochę wzięli się znikąd. No i racja, brakuje postaci takich jak Tywin, spisków, sojuszy. A nie, no przecież mamy wielki sojusz Doliny z Północą... :/

ocenił(a) serial na 10

Ale raczej Cersei ta polityka nie wyjdzie na dobre. Przeliczyła się po prostu z tym wszystkim i w końcu upadnie. Ogólnie spodziewam się w tym sezonie jej śmierci albo Jaimego.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Po tym odcinku zacząłem tęsknić za Joffreyem. Nie ma kogo nienawidzić, a słodycz aż wylewa się z ekranu. Moim wrogiem numer 1 od teraz będzie Daenerys z Domu Targaryen, Zrodzona z Burzy, PierwszaTego Imienia, Królowa Andalów, Rhoynarów i Pierwszych Ludzi, Protektorka Królestwa, Władczyni Siedmiu Królestw, Królowa Meereen i Astaporu, Khaleesi Wielkiego Morza Dothraków, Matka Smoków, Niespalona, Mhysa, Srebrna Królowa, Wyzwolicielka z Okowów, Córa Śmierci, Oblubienica Ognia, Pogromczyni Kłamstw i Księżniczka Smoczej Skały. Nawet Ramsay(jejku jejku jaki zabawny) i Myranda(jejku jejku jaka milutka i słodziutka) wypadają lepiej na jej tle. O, i jeszcze Olly psuje idylliczne życie bohaterów serialu.

Najlepsze sceny:

- Walda od razu wypijająca swoje wino ;D
- Piękne widoki Rhoyne - nikt mi nie wmówi, że to Valyria
- Stannis: Fewer
- Daenerys nawiązująca do swych szlachetnych przodków
- jejku jejku Myranda, aż mi jej szkoda :(

Rozczarowania:

- Brienne stalker
- ser dziadek zginął zabity w ciemnej uliczce przez jakieś beztalencia
- szmata i łajza Szary Robak przeżył :( :( :( :(
- nie będzie Gryfa
- Jon zostanie zabity przez Edda i Olliego. Szkoda.

ocenił(a) serial na 10
KarmazynowyKokos

Młody Gryf będzie. Mam przeczucie. Może się objawić w 9 odcinku. Który ma tytuł " Taniec ze smokami"

ocenił(a) serial na 10
KarmazynowyKokos

na ch/uj spojlerujesz idioto?

ocenił(a) serial na 8
yosumitshu

Gdzie spoiler? Jeśli masz na myśli śmierć Jona to tylko predykcja. Ale mam przeczucie, że to się spełni.

KarmazynowyKokos

Dokładnie. Po jakiego ciula Jorah miałby płynąć do Valyrii? Przecież to droga naokoło. A kamienny most był na Rhoyne. Tylko po co zarazili Joraha?

matiiii

Myrandzie miednica przebija skórę. Cycki ok, dupa też, ale za chuda.

ocenił(a) serial na 8
Arg

Gruba Walda jest w sam raz.

KarmazynowyKokos

Kochanego ciałka nigdy za wiele.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Baaardzo dobey odcinek. Nawet przez chwilę się nie nudziłem. Nie chcę mi się rozpisywać za bardzo, ale tak nieśmiało zapytam:

Stannis wyrusza na wojnę w 5 odcinku. Jest jakaś szansa zobaczyć bitwę z Boltonami w tym sezonie? Byłoby epicko.

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

Raczej nie będzie bitwy, bo w książce jeszcze się nie odbyła, ale kto to wie.

gawlacki

Jak ostatnisprawiedliwy_1771 pisze, ale właśnie z tego powodu jestem zaintrygowany co też scenarzyści wymyślą w tym sezonie jeszcze ze Stannisem (bądźmy szczerzy, JEŚLI nie dojdzie do starcia to coś po drodze musi zatrzymać Stannisa - wątpię, że pójdą hardkorem i pokażą zimę, pewnie będzie to coś innego). Tak njusowo to mowa była tylko o jednej wielkiej bitwie w tym sezonie, tej w Hardhome (chyba, że celowo nic nie mówiono o Stannisie - mi się marzy końcówka sezonu z już oblężeniem WF przez Stannisa :D)

ocenił(a) serial na 8
matiiii

To ta bitwa w Hardhome będzie na cały odcinek? Strasznie nudne byłoby to. Też mi marzy oblężenie Stannisa ;) Zobaczymy. 5 odcinków do końca, a nie wyobrażam sobie, aby jego wątek ucięli. Zakończenia w stylu książkowym mimo wszystko też sobie nie wyobrażam. Muszą pokazać coś więcej ;)

gawlacki

Mam nadzieję, że nie na cały odcinek a przez 'większa w tym sezonie' mówili o tym, że większej nie będzie :) Co do jego wątku i zakończenia: na połowę sezonu pokazali go z dobrej strony, pewnie wielu nowych fanów zyskał, szkoda byłoby zmarnować ten potencjał i nieco schłodzić jego wątek w drugiej połowie, heh