Po pierwsze - jest tylko jeden odpowiedni ,,operator", Daenerys. Chyba smoki nie ufają i nie pozwalaja sie dosiadać innym
Po drugie - budżet serialu, po prostu:)
Po trzecie - i tak była to wyśmienita, oszałamiająca bitwa. Na to czekaliśmy... kilka dobrych lat:)

1* Z tego co pamietam to chyba jak Danka niszczyla flote na Drogonie to te dwa mniejsze rowniez zionely ogniem? :)
2* Chyba faktycznie to byl glowny powod.
3* Miazga :)

Jak paliły statki było łatwiej bo miały palić każdy statek do którego podlecą. Może bała się, że smoki bez operatorów spalą przypadkiem Dothraków? Mam nadzieję, że Drogon nie zdechnie od tej strzały w wyniku jakiegoś śmiesznego zakażenia. Ten serial zna takie przypadki.

Jeśli chodzi o to zakażenie od rany Khala Drogo to nic by mu nie było gdyby Danka nie pozwoliła tej wiedźmie go opatrzeć.. Ta wiedźma zabiła Khala krótko mówiąc.
A co do Drogona to raczej rany się zagoją.

Dothrakowie nie byli tam potrzebni. Trzy smoki załatwiłyby armię, nawet nie zdążyliby uruchomić skorpiona.

Gdyby nie było Dothraków, to piechota Lannisterów nie przyjęłaby szyku bojowego, tylko rozproszyła w terenie i była trudnym celem dla smoka. Faktem jest, że frontalny atak jazdy na włócznie, na koniach bez osłon to głupi pomysł i wyrw w linii smok mógł zrobić więcej. Z punktu widzenia utrzymania morale wojsko nie powinno się nudzić. A w społeczności gdzie trzeba budować własną pozycję chwała bitewna jest niezbędna i Dotharkom co jakiś czas walka jest potrzebna o czym Daenerys z pewnością dobrze wie. Inaczej zaczną rabować ludność, co kiedyś zwyczajowo robili.

Nie zdążyłaby się nawet rozproszyć.
Bez przesady, nic by się nie stało, jakby jeszcze trochę poczekali.

Zgadzam się z Tobą. Dobrze powiedziane o Dothrakach.

W sumie pociski balisty mogły być zatrute. Qyburn udowodnił, że potrafi dla Cersei przygotowywać trucizny, nazwanie balisty "Skorpion" też może nie być przypadkiem ;)