-Typ trzyma się z tyłu
-Unika spalenia smoczym ogniem, prawie zabija smoka
-Zgasił szarżującego Jona jednym ruchem wskrzeszając swoich ziomków
-Zabił Kutalessa
-Arye też przewidział ale zlekceważył.

Nie poszło łatwo, po prostu za szybko to my jako widzowie odczuliśmy ponieważ tak zrobiony był odcinek, żeby nie było nie chodzi o ot że mi się nie podoba to, bo takiego zwrotu się nie spodziewałem, dla mnie największym minusem tego odcinka było brak walki z Białymi Wędrowcami, w odcinku 2 stało ich tam tysiące, w 3 widzimy 5 + NK i giną od razu po pojawieniu się.

To powinna być druga długa noc. Wręcz apokalipsa i groźba zagłady całej ludzkości jak nam zresztą o tym mówiono. To zapowiadano od początku GoT, posłuchaj starej niani. Na walkę koalicji z NK powinien być poświęcony cały sezon, a ostateczna wygrana dopiero pod koniec, gdzieś w królewskiej przystani przy żelaznym tronie pokrytym warstwą śniegu. Natomiast na ten "przerywnik" z białym gościem zza muru zeszło krócej niż na utarczkę północy z Cersei, a jaki jest tego kaliber całego wydarzenia w historii Westeros.. Teraz pewnie zajmiemy się poważnymi sprawami, czyli czy Cersei rzeczywiście jest w ciąży, no żarty. Z nocnym królem jest jak z naszą reprezentacją piłki kopanej na mundialu. Zrobiono świetny PR i wszyscy się spodziewali mięsa, a wyszło nijako, taki jeden mecz i do domu.

Chyba zapomniałeś że to Gra o Tron i cechą tego serialu jest nieprzewidywalność i ją właśnie twórcy wykorzystali, narosło sporo patosu wokół tego co ma być, ludzi sobie wmówili to co ty i teraz są zawiedzeni. Stara niania i jej legendy? W serialu już pojawił się wątek że legendy i opowieści mają mało wspólnego z rzeczywistością, choćby walka Neda z Arthurem Daynem, opowiadano jako wielkie zwycięstwo Neda w równej walce okazała się być rzezią którą Ned wygrał nieuczciwie. Zauważ że nawet w naszym świecie wokół ważnych wydarzeń narosło sporo legend.

Na końcu dałeś wstawkę o piłce nożnej, piszesz o słabości naszej reprezentacji na mundialu. Zdajesz sobie sprawę że większość naszych czołowych graczy w swoich klubach była wtedy na zakręcie?
Wracając. Właściwie twoje porównanie jest idealne:

-Reprezentacja Polski: Szmatławce internetowe pokroju WP i Onet oraz inne śmieciowe portale narobiły szumu jaki to mundial nie będzie dla nas świetny, Januszowi kibice których wiedza nie wylatuje dalej niż właśnie reprezentacja nakręcali się i oczekiwali co najmniej półfinału. A wyszło jak wyszło i potem płacz i wyzwiska.

-Gra o Tron: Strony fanowskie i sami fani narobili tony teorii o walce z NK, sami się nakręcali wyobrażając sobie nie wiadomo co, a twórcy zrobili inaczej, bardziej z zaskoczenia i znowu płacz bo złe Dedeki nie wiedziały co siedzi w głowie użytkownika HardyVistu i zamiast dramatycznej walki z NK przez cały sezon dali Arye która go zabiła.

Jakby te wasze teorie się sprawdziły to zamiast: "Meee ale gufno arja zabiła a miał być azorahaj buuu" to było by "hahahxaha mufiłem ale ta gra o tron jest pżewidywalna to jusz nie to co kiedyś, kiedyś to były intrygi i sie zabijali teraz fszystko wiadomo"