Wow. Blisko 350 pytań autorki.
Pewnie nawet, jeśli powstaną kolejne dwie książki połowa z tych pytań pozostanie bez odpowiedzi :)
Niestety nadal czekamy. Wkrótce w lipcu będzie 25 lat od ukazania się powieści Gra o Tron oraz 10 lat od Tańca ze Smokami (moim zdaniem tomu najsłabszego). Można by zrozumieć że artysta ma swoje tempo pracy, ale najgorszej że Martin marnuje czas. Napisał tę komercję, Ogień i Krew. Nawet jako fan rodu Targaryenów nie mogę mu tego wybaczyć. Bo ta książka się nie umywa do Pieśni. Tolkien przynajmniej skończył najpierw LoTRa a potem się zajął Silmarillionem
Też nie jestem zachwycony tym, że napisał "Ogień i krew część 1" oraz pisał scenariusz do gry "Elden Ring" oraz ma pomagać przy serialu "House of the Dragon", ale chwalił się też, że z powodu pandemii był zmuszony siedzieć w domu i przez 2020 roku napisał znacznie więcej niż w poprzednich latach. Dobre i to. Ale teraz jest zaszczepiony więc może w 2021 roku nie będzie tyle przesiadywał w domu co w 2020. W każdym razie liczę, że "Wichry zimy" będą na koniec 2021 lub najpóźniej do połowy 2022 roku przy premierze serialu. Po wydaniu 6 tomu on sam nie wie czy weźmie się za "Sen o wiośnie" czy "Ogień i krew część 2". Także podchodzi dość luzacko do kwestii czy zdąży skończyć sagę czy nie. Może sam ma w głowie, że lepiej wydać 6 tom, a 7 tomu nigdy nie wydać, by nie było krytyki w razie czego :) Do tego skoro 6 tom zajmie mu ok 10-11 lat to podobnie może być przy 7 tomie jak będzie korzystał z uroków popularności i łapał się znów różnych zajęć, a przecież młody nie jest i już narzekał, że pamięć już nie ta co 15 lat wstecz.
Właśnie, GRR zagrał także w serialu Z Nation. Wcielił się tam w rolę samego siebie, który jako zombie zjadał swoje nowe książki, konkretnie egzemplarze "Snu o Wiośnie", natomiast zapowiedzianą książką było "Lato jest tutaj". Być może twórcy serialu przewidzieli przyszłość i 2 tomy nie wystarczą na zakończenie Pieśni i będzie trzeba ósmego. Podobnie jak w Malazańskiej Księdze Poległych, gdzie tom ostatni został podzielony na 2 by domknąć wszystkie wątki. No, ale Erikson miał już niezwykły talent, bo 10 bardzo obfitych w wydarzenia, długich powieści cyklu, na wysokim poziomie literackim a napisanie całości zajęło niespełna 14 lat. Może problemem Martina jest nie tyle wiek i złożoność fabularna, co zbytnia przedwczesna popularność dzieła, przez co nastapiło pewne "spoczęcie na laurach". Znacznie lepiej byłoby, gdyby wszyscy chyba ujrzeli zakończenie Pieśni Lodu i Ognia jednej z najlepszych epickich historii niż dalsze retrospekcje o historii Siedmiu Królestw. Wszystko to mogło zostać przecież w ostatnich tomach wplecione w retrospekcje albo zapisy w ramach samej sagi. Tak jak bylo np w Kole Czasu o wieku legend i pęknięciu, nie trzeba było osobnych powieści prequel. Na pewno u Martinie podobnie jak u wspomnianych wyżej autorów, urzeka konsekwentnie budowana historia, gdzie pewne ważne wydarzenia są zaakcentowane już w pierwszych tomach pisanych w latach 90. Po tym można poznać dzieło najwyższej jakości, finezja i brak zbędnych scen, albo przynajmniej bardzo mało ich