Oglądanie 8 sezonu tego niegdyś niepokonanego i bardzo interesującego serialu skończyło się właśnie na tym że w każdym odcinku wylicza się ilość głupot i idiotyzmów jakie zaserwowali nam D&D. Serce się łamie widząc co dzieje się z tym serialem :(
Największe moje bolączki:
-spłycenie dialogów do poziomu M jak Miłość, widać brak materiału źródłowego w postaci książek
-brak taktyki w bitwie o Winterfell
-zabicie NK jakby był jednoodcinkowym złoczyńcą a nie postacią budowaną przez kilka lat!
-smok trafiony trzykrotnie podczas gdy było wiadome że trafienie smoka w locie wręcz graniczy z cudem i chyba tylko raz udało się tego dokonać w świecie GOT trafiając smoka w oko
Dialogi to jest totalna kupa, postacie po prostu mówią co robią i co sądzą na czyjś temat. Interakcje między bohaterami - soap-operowe. Scena Tyriona z Varysem i słowa "the realm" przypomniały mi o dawnym GoT i o tym, jaka przepaść dzieli tamte dialogi z obecnymi
https://www.youtube.com/watch?v=P7FtlkKLJ04
Ech, teraz patrzę sceny z 1. sezonu z udziałem Roberta - to dopiero była klasa.
https://www.youtube.com/watch?v=YL9_w1yNCSc
O nagromadzeniu idiotyzmów szkoda opowiadać. Scenarzyści pominęli po prostu dwie kompletnie, ich zdaniem, nieistotne okoliczności: czas i przestrzeń. No i oczywiście teraz nie ważne co każdy mówi, ważne żeby dostał przydzieloną ilość czasu ekranowego. Bohaterowie podejmują tak głupie decyzje, że nie można ich nawet racjonalnie wytłumaczyć, że akurat byli pijani, mieli słaby dzień, albo po prostu od zawsze byli głupi tylko wcześniej przekonująco udawali sprytnych.
Słusznie zwracasz uwagę, że serialowe smoki są dużo delikatniejsze, niż książkowe. Tamtych nie dało się prawie zabić, miały łuskę twardszą niż stal, a przedziurawienie skrzydła pociskiem ze skorpiona nie robiło większego wrażenia. Dornijczycy próbowali metody zastosowanej w serialu przez Eurona i efekt był żaden, dopóki jeden raz nie udało się trafić smoka w oko.
Oczywiście, można sobie tłumaczyć, że w serialu nastąpił postęp, choć wciąż są to tylko pociski miotane przy użyciu dźwigni/cięciwy, bez ładunku wyrzucającego pocisk, ani zawartego w samym pocisku. Nie jestem pewien, jaki jest realistyczny limit siły uderzenia takiego pocisku, wydaje mi się, że ograniczenia materiałowe i konstrukcyjne są zbyt duże, żeby osiągnąć jakąś radykalną poprawę.
To jeszcze nic, te pociski wchodzą w łodzie Danki jak w masło i niszczą je niczym granaty XD
Ja to jestem w szoku, że ludzie dopiero teraz zauważyli impotencję twórczą duetu D&D. Przecież od 5 sezonu (w którym nie było już książek i sam Martin wypiął się na serial) było tyle niszczenia postaci i kretynizmów, że oglądanie tego serialu z przyjemności stało się katorgą. Fajne momenty dało się policzyć na palcach jednej ręki (Hardhome) a serial pikował w dół zarówno od strony fabularnej jak i dialogowej. Jedyne co się zwiększało to budżet na CGI i coraz więcej pompatycznych scen ze smokami. Poza tym nawet lokacje stały się jakieś nijakie, ba, nawet stroje były o wiele lepsze w pierwszych sezonach. Smutne to, serial mógł być kultowy, a po przeciekach dotyczących zakończenia czeka nas coś gorszego niż LOST.
Po prostu HBO zatrudniło dobrych biznesmenów a nie scenarzystów. Dzięki ogromnemu haypeowi, wokół serialu narosło spore grono osób "mało wymagających" dla których fabuła czy dialogi to mało istotne kwestie, wystarczy umiejętnie dawkować tzw. fanserwis i kasa będzie się zgadzać. A gdy dobrnęli jakoś do ostatniego sezonu, mogli pozwolić sobie na totalną kichę bo prawda jest taka, że przeciętny widz będzie dalej zachwycony a ci bardziej wymagający i tak będą oglądać mimo dramatu jaki dzieje się na ekranie.
https://www.express.co.uk/videos/6034382649001/Game-of-Thrones-Benioff-says-Daen erys-forgot-about-Iron-Fleet
Danka tak jakoś zapomniała o Żelaznej Flocie.
Ten sezon osiągnął szczyt lenistwa i głupoty. Twórcy nawet kopiują sceny z innych filmów. Scena pod murem wyjątkowo przypomina tę z "Władcy Pierścienia", nawet krajobraz wygląda podobnie...
Skoro kopiują to może jest jeszcze nadzieja dla Stannisa? Może powróci niczym Gandalf. ... :D
http://watchersonthewall.com/wp-content/uploads/2016/03/Stanalf.jpg
Zwrócę też uwagę na okropne widoki, czyli wszędzie puste łąki. Nie ma lasów, dróg, rzek mostów, lokalnych zabudować. Wcześniej było to inaczej. Jak nocna straż wyprawiła się za mur, to były drzewa, wokół muru był las, a potem jak Jon się wyprawił po umarlaka to tylko białe pustkowie. Dorzecze było np. gęsto zabudowane, malownicze widoki z murów Riverrun a potem gdy nieskalani atakowali casterly rock to pustkowie. Lanisterowie Wysogród również pustkowie. Okolice królewskiej przystani też jakieś takie puste. W tym sezonie i w poprzedni gdy armia Daenerys przybyła na pertraktacje, to rozlokowała się na ogromnej płaskiej i pustej połaci lądu.