Maite jako nowa postać, bo pojawiająca się dopiero w trzecim sezonie miała, moim zdaniem, bardzo
duży wpływ na serial. osobiście zmieniła mój punkt widzenia odnoście fabuły.
przede wszystkim zmieniła sposób, w jaki patrzyłam na Alicię. o ile tę drugą bardzo lubiłam (myślę, że
jak każdy ;D), to po pojawieniu się Maite bardzo straciła w moim oczach na zasadzie kontrastu. Alicia
wypada przy niej dość blado- delikatna, czasem nieporadna, emocjonalna. Maite jest całkowitym
przeciwieństwem, śmiała, odważna, konkretna, mówi co myśli, nie kieruje się emocjami. dodatkowo
mam wrażenie, że Alarconówna ma bardzo niewielki udział w rozwiązywaniu wszelkich zagadek i
ogólnie działaniu w trzecim sezonie.
jest to oczywiście tylko moja opinia, bardzo podoba mi się typ kobiety w stylu Maite ;)
co Wy sądzicie o tej postaci? serial na tym zyskał czy raczej stracił?
Na początku nie lubiłem Maite , ale z każdym odcinkiem zyskuje, ważne też jaka będzie wobec swojej przyjaciółki i jej faceta , z którym oficjalnie nie jest . Mnie się podoba zdecydowanie Alicja , jest przepiękna , Maite w męskiej stylizacji za bardzo męska i urzędowa , ale swój urok ma. Ale zgodzę się , że duet poszerzony o trio zyskał trochę profesionalizmu w rozwiązywaniu , zagadek i rzeczowości w podejściu:)
a ja wiem, czy za bardzo męska.. po prostu konkretna i pewna siebie ;) ja też na początku jej nie lubiłam, myślałam, że to będzie katastrofa, ale wyszło pozytywnie.
Uważam że po pojawieniu Maite serial stał się ciekawszy, a wady Alici wyszły na jaw- własnie taka życiowa nieporadność, zazdrość, rozchwianie emocjonalne. A Maite miała własnie byc ukazana jako twarda i silna kobieta. Wykształcona kobieta to rzadkość w tamtych czasach, a kobieta- prawnik to już w ogole. Jest to postać, która radzi sobie w życiu sama, łamie stereotypy, nie potrzebuje mężczyzny do szczęcia, sprzeciwia się obowiązującemu prawu.