Fajny, lekki i przyjemny serial został niestety zmasakrowany. Nie wiem czy po trzecim sezonie zmienili scenarzystów, czy jak ale oglądanie od czwartego sezonu przewidziane jest tylko dla wyjątkowych fanów.
WTF z tym wątkiem ciąży Adalind z Nickiem a potem ich miłością? Laska będąca prawnikiem nie wie skąd się dzieci biorą? Albo z przemianą Juliette w hexenbiest’ie i Eve.
Przyjemny serial nie wymagający wzmożonych procesów myślowych zjechał na tory standardowej amerykańskiej nawalanki w imię walki dobra ze złe. Niestety nie udało mi się przebrnąć przez sezon nr 6.