nick mnie irytuje tym, że gdy widzi jakiegoś nowego wessena to mówi do Monroe że nie wie co to
jest np."Genio Innocuo" miał głowę żółwia to nie mógł mu tego po prostu powiedzieć i
zaoszczędzić sobie czasu na rysowanie
UWAGA SPOILER
No moze lubi rysowac, fakt :P
Ale podejmujac temat, mnie tez irytuje Nick czasami. Jak Juliette odzyskala pamiec, zapomniala jedynie o Nicku, Nick sie dowiedzial, ze to przez zaklecie, nastapila cala sytuacja z Renardem... no w morde jeza, czemu Nick nie porozmawia z Juliette? Czemu jej nie powie, ze jest Grimmem, i ze Adelind rzucila taki a nie inny urok? Boi sie, ze Juliette znowu tak samo zareaguje jak przed spiaczka? No kurde, ale sytuacja chyba jest na tyle zagmatwana, ze wyjawienie prawdy moze jedynie pomoc, a na pewno nie zepsuje wiecej niz zostalo juz zepsute.
Podejrzewam, że nie mówi właśnie dlatego że spodziewa się że zareaguje tak samo jak przed utratą pamięci. Może potraktował to jako drugą szansę i nie chce popełniać tego samego błędu.
też strasznie irytowało mnie to, że nie mogli po prostu siąść i porozmawiać, jak normalni ludzie. Za to teraz, jaka Juliette nagle się zrobiła zainteresowana ;) Albo przez to totalnie namiesza, albo zostanie jakąś Amazonką ;P