ja tylko czekam, aż ktoś "przez przypadek" ją zabije. Byłoby milusio. :) Niestety, chyba nie mam na co liczyć...
Widzę że nie tylko mnie ona drażniła zwłaszcza w 2 sezonie 1 sezon był w jej wykonaniu zjadliwy kompletnie nie rozumiem po co w scenariuszu był ten romans!
Podobnie jak kolega wyżej również liczyłem na to że ktoś ją uśmierci albo Nick znajdzie sobie inną bo szczerze to coś z tą Juliette było nie hallo mimo iż działało zaklęcie to
Kapitan potrafił powiedzieć nie a zajęta babka wskakiwała mu jak niewyżyty pies powinno być chyba na odwrót.
Z innej beczki to Juliette przypomina mi szczura z lekką wadą wzroku :-)