I jeszcze najlepsze było to, jak oni tak jakby lunatykowali i potem poszli na podwórko i ta niedzwiedzica spała na drzewie i potem się obudziła a oni szli uratować tą niedzwiedzice i niby Gryzzly ją całował w śnie, ale tak naprawdę on całował kurę! Potem ona poszła. I też najlepsze było, że jak jechało auto to w tedy nidzwiedzica w śnie trąbiła niedzwiedz był zdziwiony potem się obudził i go potem woda oblała. Musiałem tutaj to napisać, bo ta bajka jest fajna i śmieszna.