Podstawą scenariusza była książka, którą musiałem przeczytać w liceum, bo mieliśmy zaplanowane spotkanie autorskie z Aleksandrem Minkowskim (książkę mam do dziś).
W książce były odniesienia do tego, że tytułowy Gruby przyjechał z Syberii (dlaczego się tam znalazł wiemy teraz), że cierpiał tam głód (jedli zupę z kory brzozy), że trafiając do Polski po raz pierwszy jadł bułki z szynką (i mnóstwo innych rzeczy). Pamiętam, że lekarze podejrzewali u niego problemy z tarczycą (ze względu na otyłość), ale wystarczył komentarz przyjaciela, że Gruby przyjechał z Syberii by wszystko zostało zrozumiane.